STYCZNEGO,chyba stary zle odbierasz kino...Bękarty Wojny to dla mnie taka zabawa w kino sensacyjnowojenne w stylu Parszywa Dwunastka i nic wiecej.W tym filmie Tarantino nic nie probowal przekazac ani niczego nowego wniesc, niczym nie zaskoczyl i jja niczego się takiego nie spodziewalem.Moja ocena wynika tylko z tego czy film byl calosciowo zapięty na ostatni guzik, czy byl klimat filmu- to takie poczucie, ze film wciąga cię w taki inny swiat, tak bardzo ukradnie mi 2 godziny zycia iz nie bede tego zalowal.Po 80 mminutach seansu czekalem tylko kiedy sie zakonczy, niespodziewając sie i nie otrzymujac jednoczesnie niczego fenomenalnego w rozwiazaniu sytuacji, pojedynczych scen nawet, gry aktorskiej czy czegokolwiek co mogloby obronic BĘKARTY jako bdb film.Ale mistrzostwo kina postmodernistycznego..ale jaja