Według mnie to najsłabszy film Tarantino. Porównuję go z poprzednimi filmami mistrza i to wszystko co mogę powiedzieć. Długi, za długi, scenariusz poplątany. Groteskowo ujęty temat tradycyjnie przyprawiony krwią. Jestem na nie co nie zmienia faktu, że film obejrzeć należy.
Mowisz ze najslabszy, to obejrzyj 4 pokoje, film beznadziejny i nudnyyy, Jackie Brown (czy jak to sie nazywa) jest filmem na bardzo srednim, Grindproof przez wielu uwazany za bardzo dobry dla mnie jest nieciekawy. Sadze ze Bekarty to bardzo dobry film, choc Tarantino ma pare lepszych
Akurat "Cztery Pokoje" bo tak się to pisze krytyku są dobrym filmem,tylko trzeba się nastawić na czarny humor oglądając go i naprawdę można się na nim świetnie bawić.
Myślę że się mylisz,to jest własnie jeden z najlepszych filmów Quentina,przynajmniej nakręconych ostatnio,a tak właściwie po głębszych przemyśleniach myślę,że po "Wściekłych Psach" i "Pulp Fiction" to najlepszy film Tarantino,jak dla mnie "Jackie Brown" był drętwy,"Kill Bill" taki sobie,a na 2 mało nie usnąłem,za dużo w tych filmach było tarantinowania,tych jego tekstów i dialogów,w bękartach można troszkę od trego odpocząc co niewątpliwie jest atutem tego filmu.