PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=137747}

Bękarty wojny

Inglourious Basterds
2009
8,0 620 tys. ocen
8,0 10 1 619763
8,7 80 krytyków
Bękarty wojny
powrót do forum filmu Bękarty wojny

Nie żebym cos poważnego tu zarzucał. Ale dobry to on był chyba dla wąskiego grona widzów. Szczególnie zagorzałych fanów tarantino. Ja też jego filmy oglądałem ale różnie je oceniałem. np. Pulp Fiction świetny- Kill Bill żenada. Tu mamy lipną historyjkę, okraszoną brutalnością. Pomysł porywający nie był - można tylko żałować że to jedynie fikcja. Film dobrze zrobiony od strony technicznej. Jak za dobrego tarantino- dialogi i ujęcia "robią" ocenę, do tego znakomity (mało powiedziane) Waltz. Po zapowiedziach w każdym razie i całym baloniku napompowanym przez kampanię reklamową spodziewałem się czegos znacznie lepszego. Nie ma się jednak czym podniecać , ale tez ganić nie ma za co

air87

Ja nie jestem zagorzalym fanem Tarantino, a Bękarty po prostu uwielbiam. Dialogi, aktorstwo (Pitt i Waltz) to prawdziwa esencja, postacie drugoplanowe (zwlaszcza Stieglitz) zapadaja w pamiec, a wspomniany Stieglitz siedzi w niej caly czas :D. O ile Bękarty ocenilem bardzo wysoko, a Pulp Fiction i Wsciekle psy w miare wysoko, to reszte jego "dziel" uwazam za malo udane. Najwieksza zenadą jest dla mnie Grindhouse.

ocenił(a) film na 9
Maniek2008

Oj tak, sam nie wiem czemu, ale Stieglitza bardzo polubiłem :) Strasznie było mi go szkoda, mogli to rozegrać inaczej (nie wiem tylko dlaczego strzelił mu w... wiadomo gdzie, a nie np. w głowę, byłoby zdecydowanie mniej problemu i prawdopodobnie by przeżyli, bo z Myersem i spółką chyba daliby radę)

ocenił(a) film na 9
michalj007

A przepraszam, nie wiem skąd mi się ten Myers wkradł tutaj. Oczywiście Wilhelmem, Myers był po przeciwnej stronie barykady.

ocenił(a) film na 5
Maniek2008

Porównać aktorstwo Waltza i Pitta w Bękartach to jak wprost powiedzieć, że nie odróżnia się polotu od irytacji.

air87

"Ale dobry to on był chyba dla wąskiego grona widzów."

Cały świat zachwyca się tym filmem.

ocenił(a) film na 7
0wner2

cały świat zachwyca się tym co media im zaserwują jako "zajebiste" wystarczyły dwa nazwiska; Pitt i Tarantino żeby film był hitem zanim ktokolwiek go obejrzał. wystarczył świetny marketing. A wszystkie zachwyty nominacje i nagrody i tak zebrał Waltz. Dodam tylko że w 100% zasłużenie bo zagrał rewelacyjnie

ocenił(a) film na 8
air87

nieprawda! jest wiele ludzi niezależnych jeżeli chodzi o gust. tylko obejrzane trailery i przeczytane książki wypaczają obiektywność w ocenie.

ocenił(a) film na 7
bumbleble

oczywiście! I właśnie to irytuje mnie najbardziej równiez w niektórych komentarzach. "Film był kiepski bo w książce było tak,,,"
a co to ma do rzeczy? Wiele tyrad stoczyłem o ojcu chrzestnym którego przeciwnicy wytykali niezgodności z książką i to właściwie był jedyny argument na niekorzyść filmu. To nie jest BookWeb tylko Filmweb! tu sie ocenia filmy a nie ich książkowe pierwowzory.

ocenił(a) film na 8
air87

no! ;)

ocenił(a) film na 7
0wner2

Mam tylko nadzieję, że ten cały świat nie podchodzi do filmu zgodnie z jego dość niefortunnym określeniem gatunkowym. Mimo wszystko Hans Landa w wykonaniu Waltza był świetnie zagraną postacią. Pitt i Schweiger również stworzyli ciekawe kreacje. Fabuła nie najgorsza..

air87

Ja tylko pozwolę sobie wytknąć taki mały błąd logiczny. Cytuję: "Chyba troche przesadzili z taka oceną.. Nie żebym cos poważnego tu zarzucał. Ale dobry to on był chyba dla wąskiego grona widzów". Chyba własnie powyższa ocena jest dobitnym dowodem, że jest on dobry niekoniecznie tylko dla wąskiego grona widzów. Może właśnie Ty należysz do wąskiego gorna, któremu się film nie podobał. I miał prawo. Tyle, że gadanie, że z oceną coś jest nie tak... cóż, głos ludu, głosem świętym.

ocenił(a) film na 7
Gerard_Polanski

Faktycznie miałem chyba cos innego na myśli.... Ale tak jak napisałem w post wyżej- "wystarczyły dwa nazwiska; Pitt i Tarantino żeby film był hitem zanim ktokolwiek go obejrzał. wystarczył świetny marketing" Dlatego głos ludu wykrzyczał to co widać -"Super". Poza tym film był ok - w koncu dałem 7 więc nie najgorzej, tyle że po obejrzeniu go, bardzo zdziwiły mnie te zachwyty którymi raczyła nas opinia publiczna...

ocenił(a) film na 10
air87

". Ale dobry to on był chyba dla wąskiego grona widzów. " widocznie to grono jest jednak szerokie ;)

ocenił(a) film na 7
Daedroth

tak tak faktycznie źle to ująłem. po prostu nie przeczytałem tego co napisałem i wyszła taka bzdura , sama sobie zaprzeczająca. Chodziło mi o to że film byl dobry dla grona widzów wielbiących styl tarantino a więc wąskiego grona. To że jest on kontrowersyjny i odważny w obrazach nie znaczy że się wszystkim podoba. A reszta tego "grona" to ludzie bez ukształtowanej opinii porwani świetnym marketingiem i propagandą zmieszana z nazwiskami (Pitt, Tarantiono). Dlatego tak jak napisałem. Moim zdaniem przesadą jest taka ocena co nie zmienia faktu że mi film też sie podobał (7) ale bez rewelacji jekich spodziewałem sie po zapowiedziach

ocenił(a) film na 8
air87

8/10 co nie zmienia faktu ze arcydzielem BW nie nazwe. Po takich nazwiskach spodziewalem sie wiecej

ocenił(a) film na 10
air87

Przesadzili z ocena??Chyba tylko twoim zdaniem...

ocenił(a) film na 8
Jinno

". Ale dobry to on był chyba dla wąskiego grona widzów. "
moim zdaniem film byl slaby dla waskiego grona widzow
cieszy mnie ze Waltz dostal oskara

ocenił(a) film na 9
air87

Nie zgadzam się. Nie przepadam za Tarantino, nie lubię filmów wojennych i z tego powodu byłam negatywnie nastawiona. W końcu dałam się namówić na seans i jestem absolutnie zachwycona. Film cudownie pokręcony:) Świetne postacie (gra aktorska rewelacja), wciągający i interesujący od początku do końca. Uważam, że marketing nie ma tu nic do rzeczy jeśli chodzi o ocenę filmu- on jest po prostu rewelacyjny :)

air87

Ja wprost przeciwnie. Zachęciły mnie opinie moich znajomych ale tu przyszło... rozczarowanie. Po pierwsze Brad Pitt był niepotrzebny. Chwilami miałam wrażenie, że naprawdę jest amerykańskim ignorantem, jakiego zagrał w filmie. Jego postać przecież była wojskowym, który nie wylądował w Europie wczoraj i miał czas na nauczenie się języków. A tu proszę kilka słów po włosku z ignoranckim akcentem. Ponadto bękarty, wojskowi przecież, nie zacierali za sobą śladów, co chyba jest podstawą podczas kamuflażu. Po drugie ten film wspaniale pokazuje różnicę w wyszkoleniu żołnierzy alianckich i niemieckich. Amerykanie liczą na szczęście, są że tak powiem głupi i na dodatek znają tylko angielski, Niemcy zaś to poligloci, są bystrzy, pracowici, wykształceni, szarmanccy, no i przede wszystkim zdyscyplinowani. Co to ma być kiedy na końcu Pitt mówi, że ma dowódcę głęboko gdzieś! Kontrast jest bezsprzeczny. Po trzecie zakończenie we mnie wzbudziło wstręt. Uwięziony amerykański oficer (Pitt) doprowadza do masakry elity nazistów z Hitlerem na czele. I oczywiście tryumfuje. Okropne. Z pozytywnych stron filmu to wspaniałe aktorstwo Christopha Waltza, Tila Sweigera oraz Mélanie Laurent. Role godne pochwały. To byłoby na tyle.

ocenił(a) film na 8
salamanka185

ała! ile ironii ;D

ocenił(a) film na 7
salamanka185

Ja równiez zgadzam się z "Po pierwsze Brad Pitt był niepotrzebny". Lubie tego aktora i bardzo cenię ale w tym filmie miałem wrażenie że był piątym kołem u wozu...
Co do reszty spostrzeżeń jesli chodzi o fabułę zakończenia - tak miało być, taki jest Tarantino, dlatego nie ma co się rozwodzic nad tymi wątkami bo są integralna częścią tego dzieła... i jeszcze co do aktorstwa tez się zgadzam...

pozdro

ocenił(a) film na 7
air87

Czy ktoś mi może powiedzieć jaki był sens tego filmu? Tak bez sarkazmu. Bo chyba nie zrozumiałem tego jakże błyskotliwego przesłania....

ocenił(a) film na 8
Mariussz

no co ty, nierozumiesz :P ?!