Z braku laku mam takie zaputanie. Czy wg was Bękarty przebiły Pulpa ?
Pytanie na pewno nie adresowane jest do ludzi mających Szybkich i Wściekłych i Adrenalinę 2 w ulubionych. hłe hłe hłe
No bo sorry ale Arcydzieło to to raczej nie jest. Raczej pastisz, udany pastisz i hołd dla kina. Wszystko.
O to chodzi, że pytam czy osoby które cenią sobie ambitne kino np. Kubricka, Lyncha, Milosa Formana i doceniają Tarantino wyżej stawiają Pulpa czy Bękartów.
Filmu jeszcze nie widziałem, lecz zamierzam obejrzec w kinie w najblizszym czasie.
A co do porównania z Pulpem. Rzeczy przełomowe/prawdziwie nowatorskie powstają zwykle raz ...
Akurat ty idioto "Crank" czyli Adrenalina nie jest filmem słabym . Sory , wejdź sobie na IMDB i poczytaj recki na temat tego filmu . Twórcy , kręcąc tą czarną komedię akcji jawnie wzorowali się na Quentinie , co zresztą sami przyznali - jest tam humor prostacki , brutalny i czarny , przyprawiony dozą wybuchów i pościgów . Ja go mam w ulubionych bo jest to moze nie arcydzieło ale niezła polewa z filmów typu "zabili go i uciekł" . A sam Statham nabija sie w tym filmie z własnego wizerunku .
"O to chodzi, że pytam czy osoby które cenią sobie ambitne kino np. Kubricka, Lyncha, Milosa Formana i doceniają Tarantino wyżej stawiają Pulpa czy Bękartów"
Cóż, ja zacznę od tego, że raczej ciężko nazwać filmy Tarantina takie jak Pulp Fiction (arcy)dziełami ambitnymi i zaliczanie ich w poczet dzieł reżyserów takich jak Kubrick IMO zakrawa na żart.
A odnośnie pytanie, to należę do tych osób którym PF "tylko" się podobał, ale nic więcej. Film ma u mnie mocną 6 lub słabą 7, zależnie od humoru. I tu ciekawostka, bo Bękarty spodobały mi się o wiele, wiele bardziej i bez problemu daję im mocną 8. Tak według mnie Bękarty przebijają Pulp Fiction i są lepszym filmem, aczkolwiek to moje zdanie.
Akurat ty kretynie ;]
No ale napisałeś "Sory" więc wybaczam ci te cenną uwagę.
Do Adrenaliny nic nie mam choć słyszałem że "dwójka" jej niestety ustępuje. W każdym razie chodziło mi jedynie o określony typ ludzi, takich co w 90% mają w ulubionych szmiry typu Straszny Film 3, Wszystkie odsłony American Pie i tym podobne bzdury.
Co ma twój post do reszty tematu?? Porównujemy Pulp Fiction i Bekarty Wojny, a ty wyskakujesz z Adrenaliną. Idź się bawić gdzie indziej.
Mały "edit" do odpowiedzi ginny w.
Wzór jest w odpowiedzi z 16 września 2009 22:09- czyli w twojej ;)
Dla mnie Pulp był przereklamowany. Tyle się o nim nasłuchałem i naczytałem, że spodziewałem się naprawdę cudów na kiju :) No i się ich nie doczekałem. Nie mówię, że film mi się nie podobał. Dołączam do ludzi takich jak JaszczurXP czyli grupy którym PF "tylko" się podobał. Bękarty mnie zaskoczyły pozytywnie i to bardzo. Ten film miał to "coś":) Jak sobie o nim pomyślę to od razu mi się banan na mordzie pojawia. Dałem 10/10 choć powinienem dać 9. Chyba ten banan na mnie tak podziałał:)
chyba będę należał do mniejszości, ale Pulpa jakoś ciężko mi się ogląda (z wyjątkiem rozdziału Golden Watch), Bękarty stawiam wyżej, bo bohaterowie nie gadają o pierdołach, a sama gadka podbija napięcie, np.:
SPOILER
Scena rozróby w tawernie trwała może 15 sekund, ale dialog ją poprzedzający sprawiał, że siedziałem na brzeżku fotela przez całe 15 minut.
KONIEC SPOILERA