PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=137747}

Bękarty wojny

Inglourious Basterds
2009
8,0 620 tys. ocen
8,0 10 1 619763
8,7 80 krytyków
Bękarty wojny
powrót do forum filmu Bękarty wojny

Film mi się nie podobał. Oglądałem go i nie wiedziałem, że to Quentina Tarantino. Jak się
dowiedziałem to się przestraszyłem... Ja jestem fanem Tarantino, ale ten film jest jego
najgorszym :

użytkownik usunięty
JPG99

Też uważam, że jak na razie jest to jego najsłabszy film, aczkolwiek nie widziałam "Sin City". Jednak u mnie najsłabszy film Tarantino nie oznacza, że jest słaby w ogóle;) Na pewno warto go obejrzeć chociażby dla zobaczenia roli Christopha Waltza.

ocenił(a) film na 9
JPG99

Ha, podejrzewam że podobny odbiór byłby niemal u połowy widzów IB, gdyby przed seansem nie wiedzieli kto reżyserujeXD
A tak, każdy się zachwyca...
Nie wiem czym, bo choć kocham Tarantina - ten film ewidentnie IMHO oczywiście, mu nie wyszedł.
Nuda do potęgi entej.

ocenił(a) film na 10
WhiteDemon

Pitolenie... każdy kto ogarnia kino, już po 5 min by zadał pytanie w stylu "ej kto jest reżyserem?" lub by po prostu domyślił się, że to film Tarantino. Tego nie da się podrobić. IB to bardzo udany film, po Pulp być może najlepszy. Obejrzałem go już za 15 razy i wbiłem się na maksa (genialne sceny). A założyciel tematu pisze "jestem fanem" a nawet nie widział jakie filmy kręci jego idol... To, co to za fan?

użytkownik usunięty
szczepan600

Zgadzam się. Styl Tarantino jest bardzo charakterystyczny. Każdy, kto często ogląda jego flmy, nie miałby większych problemów ze zorientowaniem się, że IB to film Tarantino, nawet nie wiedząc o tym wcześniej.

ocenił(a) film na 7
szczepan600

Oglądałem ten film na vod n. Jeszcze przed zainteresowaniem się Tarantino. Dopiero ostatnio jakoś się zorientowałem, że to on nakręcił. Choć jak teraz sobie przypomnę sceny nie które sceny to fakt, jest tam jego styl.

ocenił(a) film na 9
szczepan600

Ja Ci dam pitolenie;)
Czy to tak trudno przełknąć, że ten film Quentina zwyczajnie się nie każdemu spodobał?
Tak jak autor tematu jestem jego fanką.
Tyle że na żadnym innym filmie Tarantino nie chciało mi się spać, żaden mi się nie dłużył - ba, mało mi było...
IB to wyjątek.
Rozumiem Cię poniekąd, dla moich osobistych "bogów kina" też bywam całkowicie bezkrytyczna;)
Ale odrobina zrozumienia dla innej opinii niż -"Quentin znowu stworzył arcydzieło, IB genialne są" - byłaby mile widziana...

ocenił(a) film na 10
WhiteDemon

Ja rozumiem ze może się nie podobać... ale 4? Za mało... za mało. :-) choćby za samą scenę otwierającą zasługuje na 6 :-)

użytkownik usunięty
szczepan600

4 nie jest jeszcze takie złe. Ja początkowo dawałam 7, ale za piosenkę Bowie zdecydowałam się podwyższyć na 8.

ocenił(a) film na 9
szczepan600

Jakbyś z wielką radością i podnieceniem czekał na ten film - tak jak ja po tych wszystkich superprzychylnych recenzjach,
włączył DVD, a potem oglądał je, w miarę upływu czasu czujesz przepoczwarzając się w zombi tak jak ja w reakcji na IB - to byś się tak nie dziwił tej 4;) :
Wyobraź to sobie, siedzę sobie na fotelu:
- paszcza otwarta cały czas - ze zdziwienia...
"No jak to? Przecież "Bękarty" to podobno "cudo, ten najlepszejszy, najgenialniejszy, najwspanialszy film Tarantina od czasów "Pulp Fiction czy Wściekłych Psów" - a ja tego nie czuję kompletnie.
- łapy wydłużyły mi się do kolan - z rozczarowania;) - na końcu jeszcze się przygarbiłamXD
Istny zombiak pierwsza klasa.
Tak to wyglądało mniej więcej niestety.
A tak liczyłam na coś zajebistego...

ocenił(a) film na 10
WhiteDemon

Według mnie najgorszym filmem Tarantino do tej pory jest "Jackie Brown", a "Bękarty" są w TOP 3.

ocenił(a) film na 9
Youjusz

Jak kto uważa;)

ocenił(a) film na 9
WhiteDemon

Mi film się podobał, do końca ciekaw byłem czy zamach się uda czy nie (u Tarantino nie jest to przecież oczywiste). Ale żeby dobrze film przyjąć, trzeba wiedzieć czym jest groteska i pastisz. I tu Quentin znowu zachwycił. Najbardziej podobały mi się dialogi i rola Christophera Waltza.

ocenił(a) film na 9
ornell

Wiem co to groteska i pastisz, kochanie;)
Waltz również bardzo mi się podobał jako Landa - np. akurat nie mam żadnych pretensji o Oskara dla niego, bo mu się zwyczajnie należał za tą rewelacyjną kreację...
Ale film już mi nie przypadł.
Zbyt mało tej typowej tarantinowej świrnizny, moim zdaniem.

ocenił(a) film na 9
WhiteDemon

Nie mówię, że nie wiesz, co to jest groteska i pastisz, to akurat kieruję do wszystkich, którzy uważają, że film to żenada. Nie jest doskonały, zdarzają mu się momenty, gdzie cała akcja hamuje, nie jest to też najlepszy film Tarantino, ale dla mnie i tak bomba ;-)

ocenił(a) film na 1
JPG99

Ten film to tragedia. Nic się nie trzyma kupy i fabularnie i wizualnie.
Najpierw do jednego chłopa wpada oficer SS. Szuka Żydów. Wchodzi do chaty, obstawa na zewnątrz. Odważny. Gdyby pod podłogą siedzieli uzbrojeni partyzanci dopiero zrobiłby minę. No i ten Landa tak truje, tak przynudza, że Francuz przyznaje się w końcu do ukrywania żydowskiej rodzinki. W Polsce raczej tak nie cackali się.
Oficerowie SS chodzą we Francji w paradnych czarnych mundurach... tu odpuszczę. Nie tylko w tym filmie.
Oddział Aldo Raine. W okrucieństwie nie są gorsi od nazistów. Czy o to chodziło, Quentin? Chciałeś postawić znak równości między Żydami i Niemcami? Co ciekawe, widzimy że skalpują, rozwalają głowy nie oddanym III Rzeszy SS-manom, oficerom, gestapowcom, członkom NSDAP. Robią to żołnierzom Wehrmachtu. Hmm...
Albo ten nieszczęsny Till Schweiger. Za co zabijał gestapowców? I dlaczego go od razu nie rozstrzelano? Oj, tak. Rozstrzelano. Zanim widz dowiedział się czegoś więcej o tej postaci.
Postać Aldo Raine stworzona przez Brada Pitta jest ciekawa, naprawdę. Podoba mi się. Tyle, że mało go i tytułowych bękartów w filmie. Zdecydowanie za mało. Kpina, panie Tarantino.
UWAGA SPOILER.
I najlepsze. Hans Landa, który przez cały film udowadnia swoją diabelską inteligencję i przenikliwość na koniec przyznaje się do bycia idiotą. Tak, idiotą. Wie kim są Inglorious Basterds, wie co robią swoim ofiarom, wie, że oni wiedzą jaka z niego kanalia i... Oddaje im broń.

ocenił(a) film na 10
Piramidoglowy

Przecież cały ten film właśnie dokładnie polega na tym co opisujesz - jest niedorzeczny - ale co z tego? Który film Tarantina jest realistyczny? :]

Już w pierwszej scenie, która notabene jest bardzo poważna, wytwarza się ogromne napięcie po czym po chwili Hans wyciąga swoją "fajkę".
To właśnie wtedy powinieneś załapać, że nie jest to film o faktach historycznych i realistycznych, wzniosłych scenach. Nie oczekuj tego od Tarantina!

Podobnie jest z odbiorem filmu "Maczeta" - większość traktuje ten film dosłownie co jest po prostu żenujące. Widz nie ma już żadnego wyczucia, ale to już inna sprawa...

ocenił(a) film na 1
aronusiek

Wiem, że Tarantino robi mało realistyczne filmy. Weźmy Kill Billa - jest niedorzeczny, oczywiście. Ale jednocześnie jest dobry i sprawia, że chce się go oglądać.

Wd. mnie nie ma tego w Bękartach. Nie wciąga.
Co z tego, że Landa wyciąga fajkę. Strasznie nudzi jego ględzenie. Na przemian - ględzenie, brutalne sceny, ględzenie itd. Taki przeplataniec to nie jest pewny przepis na dobry film.

Maczeta nawet traktowana z (maksymalnym) przymrużeniem oka jest beznadziejna i żenująca.

ocenił(a) film na 9
Piramidoglowy

2,5h i ani przez minutę się nie nudziłam... ja nie wiem chyba żyjemy w jakimś innym świecie... no ale gdyby mnie tak nudziło pewnie bym to wyłączyła i nie oceniała, a nie na siłę oglądała i wystawiała oceny bo to Tarantino i to "trzeba zobaczyć"

ocenił(a) film na 9
misialina_87

powiem więcej, dla mnie to bękarty są o niebo lepsze od kill billa...

ocenił(a) film na 1
misialina_87

W moim świecie panna młoda skalpuje bękarty samurajskim mieczem.
Film trzeba obejrzeć do końca, jeśli chce się go oceniać. Nawet końcowa scena może zmienić notę.
Nie w tym przypadku. :/