Nigdy nie byłem fanem filmów Tarantino.Do tej pory tylko "Od zmierzchu do świtu" mi się podobał i może trochę kill bill.Prawdę mówiąc to gdyby nie zaproszenie na pokaz przedpremierowy pewnie bym go nie obejrzał.
I...muszę przyznać,że bardzo miło się rozczarowałem.Film jest zręcznym połączeniem komediowej opowieści wojennej z sensacyjno-szpiegowską szyderczą intrygą.Sceny i dialogi komediowe nie są nachalne,ani nazbyt surrealistyczne.Konwencja prześmiewcza dobrze się komponuje z wartką akcją i całą opowieścią.Jak dla mnie scena w piwnicznej knajpie jest REWELACYJNA!
Bardzo dobre aktorstwo(szczególnie Christoph Waltz, Til Schweiger i Brad Pitt)świetne dialogi i wyborna muzyka sprawiają,że film ogląda się bardzo przyjemnie.Dla pełnego ideału można by wyciąć kilka minut szczególnie na początku filmu,no i nie wszystkim pewnie spodoba się widoki zrywanych czerepów.Nie mniej film muszę ocenić wysoko mimo,że jak zaznaczyłem nie byłem i nie jestem zwolennikiem konwencji twórczej Tarantino.To jednak ta pozycja jest warta obejrzenia.Moja ocena 4,5/6