Dzisiaj wybrałem się z kumplem na ten film do kina. Powiem jedno: genialny. Świetna gra aktorska oraz sporo tarantinowskiego pastiszu. Po seansie ludzie zaczęli klaskać. Pierwszy raz z taką reakcją spotkałem się. Polecam. 9/10
U mnie z odczuciami bardzo pdoobnie jak i z klaskaniem :)
Miałem też już podobną sytuację w kinie na Dark knight :)
Dzis padla rowniez moja ocena, na spokojnie po 24 godzinach 9/10.
Historia prosta, a sposob jej opowiedzenia zwala z nóg. Genialny występ Christopha Waltz'a i rownie dobry występ Brada Pitta. Nalepszy film w przecigu ostatnich 6 miesiecy jakie widzialem w kinie.,,,i co niesamowite na koniec ręce same składały sie do brawa.... automatycznie.
Polecam wszystkim, film zrobiony ze smakiem zawierający dobre, małe niuanse, powodujące uśmiech na twojej twarzy w momencie ich uchwycenia.
Polecam.
Ludzie chyba są idiotami jeżeli klaskają po filmie i to raczej świadczy o ich poziomie a nie o filmie.
Oczywiście nie oceniając filmu, bo go nie widziałem, ale zamierzam. I nie będę klaskać, chyba że Tarantino się pojawi w kinie.
Eeee... co jest złego w klaskaniu po seansie? Ja się już nie raz spotkałem z takim obrotem sprawy, kiedy po seansie cała sala biła brawo.
Po prostu to bez sensu, jeżeli na sali nie ma nikogo z obsady czy twórców film. Serio komu klaszczesz? Jak klaszczesz w teatrze to rozumiem, bo tam masz kontakt z aktorami i reżyserem, ale do napisów końcowych nie ma sensu klaskać.
A co jest złego w biciu brawa??? Przecież logiczne, że nie było tam aktorów ani reżysera. Powodem tego odruchu ( bezwarunkowego :)) jest fakt że film się bardzo podobał. Ja tez biłam brawo, nie uważam że to idiotyczne. A propos pierwszy raz tego doświadczyłam w kinie :) Białystok-Helios i nie byłam jedyna.
A w kinie klaszczesz, bo się naprawdę dobrze bawiłeś i nagradzasz dzieło w ten właśnie sposób. To nieistotne czy na filmie jest reżyser czy aktorzy czy kto inny kto film współtwożył. Klaszczesz razem z innymi, aby potem mógł ktoś powiedzieć coś w stylu - "film był świetny, a na końcu cała sala klaskała". A jak coś takiego usłyszysz/przeczytasz, to już o czymś świadczy :)
boże jaki Ty jesteś drętwy człowieku! Masz kij w dupie dłuższy niż nie jedna miotła!
ja byłam wczoraj w gdańskiej krewetce i ludzie również klaskali :D nie wszyscy, ale spora większosc ;)
fakt - ręce same klaskały :D
10/10 :D
A mnie się nie podobał, jak na Tarantino to nędza - dialogi fatalne.
Fantastyka na taki temat niezbyt pasuje, no i sam pomysł na film nędzny.
Cała Twoja wypowiedź to generalnie... nędza. Dosłownie i w przenośni. Starałeś się czy samo Ci tak wyszło?
Jeżeli masz zamiar cokolwiek/kogokolwiek krytykować to przygotuj sobie na karteczce coś co się nazywa "argumenty". Bez tego wypowiedź jest tylko masą liter które podobno łączą się w zdania.
ok, sam pomysł zrzucenia żołnierzy aby siać terror beznadziejny - jakby Tarantino nie znał się kompletnie na historii i nie wiedział jak takie próby się kończyły.
Wiem że to film fantasy ale czemu Hitlera dwóch tylko pilnowało ? :D
Gestapowiec który po mowie rozpoznawał skąd kto pochodzi :D
niektóre momenty konspiracyjne są genialne to fakt, oraz wszyscy aktorzy co sprechali po niemiecku odwalili kawał dobrej roboty, jednak ten film ma tyle do czynienia z wojna co świnia z siodłem. Cóż po seansie nie tylko ja bluźniłem na film, ale było zewsząd słychać słowa krytyki. Ten film mimo genialnych pomysłów zepsuty jest przez chorą wyobraźnie tarantino na punkcie rzeźi, w niektórych momentach brakowało by np amputować nogę aktorce i wbić jej nogę od stołu