dla mnie nie jest na 10 film moim zdaniem najwyżej na 9. Scenariusz+ reżyseria + muzyka + aktorstwo jest na wysokim poziomie. Najbardziej aktorstwo. Jako hołd dla westernow i filmów wojennych z lat 60,70,80 wypada wręcz znakomicie. Szkoda tylko, że Himmlera zabrakło na premierze kinowej, bo ten zamach sensu nie ma w takiej sytuacji. SS umocniło by wtedy władze i najwyżej podpisalo pokój z zachodem (mało prawdopodobne) a z sowietami walczyli dalej.

zgadzam się! Nie wiadomo jakby było z zachodem ale Himmler przejąłby władze na pewno! Goering nie stanowiłby problemu. Postać Reichsfuhrera SS ubarwiliby tu dodatkowo scenariusz.

Gruss!

Odpowiedź jest prosta

Bękarty to wręcz genialne przeniesienie konwencji "Spaghetti westernu" w czasy drugiej wojny (miłośnicy gatunku poczują sie jak w domu). To w gruncie rzeczy nowość a ludzie kochają nowości. Muzyka jest wyśmienicie wybrana. Scenariusz jest jak przystało właśnie na ten gatunek, ma pełno zwrotów w zachowaniach bohaterów itp. Genialne Dialogi, świetnie odegrane role (zwłaszcza Landa). Pomaga mu też świetna oprawa wizualna, kolory, zabawy z widzem, ukryte smaczki. Dodatkowo wszystko napędza to ze jest to film Tarantino, który ostatnio stał się bardzo popularny i wręcz uznawany za "bożka filmowego" przez wielu młodych w gruncie rzeczy nierozumiejących jego filmów ludzi. Ja osobiście dałem 9/10. No i jest jeden fakt, który zawsze cechował filmy Tarantino, odbiór na wielu płaszczyznach. Zwykły kowalski zobaczy tu "fajną" akcję, niezłe teksty i zabawę a ludzie bardziej obeznani z kinem dostrzega tu liczne nawiązania, kunszt i masę rzeczy, których "zwykły Kowalski" nawet nie myśli dostrzec.

Od masz odp. na pytanie skąd ten fenomen.

Dzieki wielkie, obejrze film jeszcze raz majac w pamieci twoja odpowiedz. Potem wystawie ocene. Pozdrawiam :)

jeżeli jakiś film powoduje, że zaczynam darzyć sympatią aktora, za którym wcześniej nie przepadałem(w tym wypadku nawet dwóch), to bez wątpienia jest to fenomen.