Bękarty wojny

Inglourious Basterds
2009
8,0 623 tys. ocen
8,0 10 1 622561
8,7 80 krytyków
Bękarty wojny
powrót do forum filmu Bękarty wojny

Kolejna porażka Tarantino. Jego kilka pierwszych filmów zapewniło mu pozycję oryginalnym jak na tamte czasy przedstawieniem jakiejś historii; "Wściekłe psy", "Pulp Fiction", "Cztery pokoje". Po nich już porażka - filmy 'podzielone' na dwie części - dlaczego ?? (moim skromnym zdaniem) dlatego, że na jednoczęściowy chłam typu Hostel czy Grindhouse trwający wtedy 4 godziny nikt by nie poszedł do kina, a podzielony na dwie części i to jeszcze z dużą przerwą ludzie chcieli i byli w stanie obejrzeć. Wracając - "Bękarty..." - jedna wielka porażka, zwłaszcza gdy ktoś zna dobrze (a nawet minimalnie zna) historię drugiej wojny światowej. Gdyby nie kilka standardowych wstawek w stylu Tarantino, krew leje się na lewo i prawo i kilka głupich wstawek (Goebbels i jego tłumaczka)... nic by z tego filmu nie było (jeżeli cokolwiek można by w nim znaleźć). Porażka, chłam, bezsens... ale mówią, że tonący brzytwy si chwyta. Tarantino to chory psychicznie już człowiek.

e_nygma

Jakieś SENSOWNE argumenty ? Bo to tak jakbym powiedział że twoja rodzina to idioci - a wcale nie mam na to żadnych dowodów.......

ocenił(a) film na 3
banan684

jest na to wiele dowodów - ty mojej rodziny nie znasz ja twojej i się na ten temat nie wypowiadamy - film widziałem i wiem co mówię - a skoro ty nie widzisz w tym co napisałem żadnych argumentów - to chyba pora na wizytę u "okulisty" (w przenośni oczywiście - gdybyś znów nie zrozumiał)

ocenił(a) film na 9
e_nygma

Nie porazka i nie Tarantino, bo film to efekt pracy rzeszy ludzi.
Na pochwałe zasługują: Brad Pitt jako Aldo Raine i Christoph Waltz jako Pułkownik Hans Landa. Poza tym, Robert Richardson za zdjecia i muzyka Ennio Morricone...A Tarantino po raz kolejny udowadnia ze potrafi robic KINO.

"jedna wielka porażka, zwłaszcza gdy ktoś zna dobrze (a nawet minimalnie zna) historię drugiej wojny światowej"

Kolego, jesli tak podchodzisz do tematu to pewnie Allo allo to tez wielka porazka. Pewnie wolisz Westerplatte i Kanał. :P

Tarantino od czasu Wscieklych Psów nie zrobil ani jednego filmu, ktory by nie był ironiczną parafraza wrecz parodią - wbij to sobie do główki. :)

ocenił(a) film na 3
Kokainowy_Joe

sam napisałeś przeciw sobie na dodatek w jednym komentarzu - sam piszesz, że film tworzy wiele osób i zaraz, że kolejne dobre kino Tarantino... nie potrafi już go sam zrobić od dawien dawna - zwłaszcza to, że NIE POTRAFIŁ znaleźć żadnego sensownego zakończenia do scenariusza. To co zrobił ma być sensownym zakończeniem?
i co do twojego komentarza, że wolę filmy Westerplatte i Kanał. - nie - nie lubię (mimo, że to dobre kino). O wojnie można zrobić dobry film nie zmyślając żadnego zakończenia aż tak absurdalnie popieprzonego. Przykładem jest Walkiria.

e_nygma

Walkiria to dopiero gniot. A ty masz gust iscie plebejski.

ocenił(a) film na 3
wilgotnenoce

Plebejski powiadasz. Owszem masz prawo do takiej krytyki. Ja tylko powiem tak, że Tarantino zrobił film w guście wojennym (bo wojenny na pewno to nie jest) wymieszany z "powrotem do przyszłości" - zmienianie historii nigdy nie było oczekiwaniem widza oglądającego film wojenny. Nigdy siadając do filmu wojennego (do jakich został on skatalogowany) nie spodziewamy się tego, że historia była inna niż ta którą poznaliśmy z książek (których też polecam ci w takim razie czytanie).

ocenił(a) film na 10
e_nygma

Jak wrednym w swojej ignorancji trzeba być, żeby zarzucać Bękartom Wojny niezgodność z prawdą historyczną? Już po prostu szkoda na to klawiatury. Jeśli faktycznie siadając do tego filmu byłeś przekonany, że to będzie film wojenny i Tarantino pokornie zobrazuje książki historyczne, które czytałeś, to powinno się bić pokłony przed bezkresem Twojej naiwności.

Rozumiem, że film może się nie podobać, Tarantino specyficznie bawi się konwencjami i unika schematów, co niektórych może dezorientować i drażnić. Ale argument o fałszowaniu historii jest po prostu debilny. Wszystkim, którzy cały czas wracają do tego zarzutu, proponuję skupienie się na czymś mniej dla nich wymagającym, niż analizowanie filmów.

e_nygma

Film z zalozenia jest fantazja o zemscie na nazistach, wiec czego sie spodziewales? Prawdy historycznej? Litosci. Miej pretensje do siebie a nie do filmu. Moze masz jakis problem z fikcja? Nie lubisz krasnoludkow i kosmitow?

ocenił(a) film na 9
e_nygma

W takim razie widz musi zdać sobie sprawę, jaki film ogląda - fabularny czy dokumentalny. Wojenny nie musi znaczyć "odzwierciedlający fakty historyczne", choć może tak być.

ps. "Hostel" to nie filmy Tarantino.

ocenił(a) film na 3
GodFella

no faktycznie - muszę tutaj zwrócić honor - "Hostel" jest tylko produkcją Quentin'a

użytkownik usunięty
e_nygma

Kolejną porażką jest Twoja wypowiedź.

ocenił(a) film na 3

Genialny komentarz - zwłaszcza, że nie znasz poprzednich - więc skąd wiesz, że w ogóle jakieś były ?

ocenił(a) film na 8
e_nygma

Nie rozumiem po co nerwy... Koleś zrobił Polilical-Fiction i to jest tylko jego biznes. Zrobił bajkę o II WŚ i super. Zawsze to jakaś odskocznia od naszych martyrologicznych filmów. Tobie się nie podoba? Też dobrze, tacy też sa potrzebni ;p. pozdr

ocenił(a) film na 10
Bogut

większość ludzi tutaj to hipokryci, krytykują Tarantino za to że zrobił sobie żart osadzony w realiach 2 wojny, argumentując to ze jest to zbyt poważny temat. A sami w Polskiej kinematografii mamy filmy komediowe osadzone w tamtych czasach. Po prostu odbieram to jako krytyka na siłę. Film nie ma napisane w gatunku : historyczny , ma wojenny a to nie znaczy że ma opierać się na faktach

ocenił(a) film na 6
Cziken

Film dobry, ale jak na Tarantino słaby (wg mnie jego najgorszy jak do tej pory). Mnie osobiście niczym nie zaskoczył.

ocenił(a) film na 10
Goral74

A mnie film zaskoczył. Marco Polo :)

Całe kino rżało z radości. A na koniec wszyscy w sali bili brawo. I o to chodzi. To jest dla mnie wyznacznikiem jakości filmu. W jednym się tylko zgadzam z autorem postu. Grindhouse to była kaszanka...

ocenił(a) film na 8
Kot_Behemot_2

"O wojnie można zrobić dobry film nie zmyślając żadnego zakończenia aż tak absurdalnie popieprzonego. Przykładem jest Walkiria."

Tak ale Walkiria to film na faktach,odwzorowany w najdrobniejszych szczegółach,czas miejsce akcji...A bękarty to takie "wariacje"na temat drugiej wojny światowej ala Tarantino a nie film historyczny.

ocenił(a) film na 9
aronn

"Tak ale Walkiria to film na faktach,odwzorowany w najdrobniejszych szczegółach,czas miejsce akcji..."

Taa. A Stauffenberg to samo dobro i wogóle niedoszły wyzwoliciel narodów w jednym.

"W maju 1944 r. Stauffenberg proponował: utrzymanie przez Niemcy Austrii oraz Kraju Sudeckiego, autonomię Alzacji i Lotaryngii, przyłączenie Tyrolu (do Bolzano), granicę wschodnią Niemiec wg stanu z 1914 r. Stauffenberg swą ofertę wysuwał jedynie do Aliantów Zachodnich, operacje wojskowe Niemiec na Wschodzie miały trwać dalej. Odmawiał także wydania niemieckich zbrodniarzy wojennych Aliantom.(...)Spiskowcy domagali się panowania nad ziemiami polskimi, zamieszkanymi przez miliony Polaków, takimi jak Wielkopolska z Poznaniem, Górny Śląsk i Pomorze Gdańskie, co potwierdzał podany przez Stauffenberga punkt ósmy, głoszący m.in. Granice Rzeszy z roku 1914 na wschodzie"

Że tak brzydko zacytuje za "głupią" Wikipedią.

ocenił(a) film na 9
jantar20123

haha dokladnie ;) von Stauffenberg to byl wielki, wzniosly i ckliwy bohater, jakim przedstawiono go w Walkirii. Mam wrazenie, enygma, ze choc tak sie chelpisz swoja wiedza historyczna, tak naprawde wiesz tylko tyle, ze Hitler nie zostal spopielony przez msciwa Zydowke. Bravissimo.

ocenił(a) film na 9
aronn

""Bękarty..." - jedna wielka porażka, zwłaszcza gdy ktoś zna dobrze (a nawet minimalnie zna) historię drugiej wojny światowej."

No poglądy autora tematu na temat ostatniego obrazu Tarantino sobie daruję, ale ten cytat mnie wprost rozpie*dolił.
Naprawdę myślałeś że ktoś jeszcze pomyśli że Hitler zginął w kinie ?
Toć to fikcja, z którą w wywiadach nie krył się sam Tarantino. Więc w czym problem ?

Ps Oglądając "Parszywą Dwunastkę też tak psioczyłeś ? :)