Bękarty wojny

Inglourious Basterds
2009
8,0 622 tys. ocen
8,0 10 1 622450
8,7 80 krytyków
Bękarty wojny
powrót do forum filmu Bękarty wojny

To oni są magnesem przykuwającym wzrok widza, z pośród nich najbardziej zapadli mi w pamięci - począwszy od malutkich epizodycznych postaci francuski wieśniak Perrier LaPadite, Sierżant Werner Rachtman (ofiara Golema i jego pełne pogrady i ostateczności "fuck you.."), postać Major'a Deiter'e Hellstrom'a vs Porucznik Archie Hicox zagrany rewelacyjnie przez Michael'a Fassbender'a nawet Diane Kruger gra tu naprawdę dobrze. Podrosła żydówka Shoshanna Dreyfus, świetny Joseph Goebbels, groteskowy Hitler. I to co mnie najbardziej zdziwiło przy tym wszystkim tytułowi bękarci (o prócz, muszę to głośno powiedzieć - dawnego komisarza Rex'a Sierżant Wilhelm Wicki;D) wypadli najsłabiej, blado i bez polotu. Zdziczały Eli Roth i do bólu prosty Porucznik Aldo Raine grany przez Brada Pita (albo taki był zamiar albo nie mieli na nich pomysłu) obojętnie jak by na to nie patrzeć, amerykanie są tu pokazani jako nieociosane pnioki. Przysłowiową kropką nad "i" jest tu oczywiście kreacja Christoph Waltz "i" jego Pułkownik Hans Landa. Oczywiście to moje zdanie, ale podsumowując chciałby w przyszłości alb Tarantino częsciej pracował z europejskimi aktorami, tam współpraca jest dla mnie czystą ucztą aktorstwa ;]

ocenił(a) film na 10
Goranos

Zgadzam się z Tobą i szczególnie podpisuje się pod Hansem Landa. Ten mi najbardziej zapadł w pamięć i jednocześnie najbardziej podobał:)choć grał strasznego skur****** to sceny z nim i te dialogi słuchało i oglądało się niezmiernie przyjemnie:) film mi się bardzo podobał:)

Swistak

Tak, jego gra to czysta poezja, wręcz przerażająca w swej przebiegłości i zmienności z szelmowskiego uśmiechu do pełnej powagi i "sukinsynskiej" twarzy - ta groza aż porażała ;)

ocenił(a) film na 10
Goranos

Taki wyważony, szarmancki, przebiegły i jednocześnie bestialski a ten uśmieszek - bezcenne:) Że tak powiem przynajmniej kilkanaście w jednym :p No i finałowy zwrot akcji - kurcze, naprawdę podobał mi się ten film bardziej niż myślałem :)