Film choć długi, ciekawie się ogląda. Na pewno się nie nudzisz. Chociaż czasami czułam niesmak, że robi się sceny niby że śmiesznie ma być - a dla mnie to wcale śmieszne nie jest, tylko smutne - no ale niektórzy w kinie byli rozbawieni.. więc pewnie ja mam inne poczucie humoru...
Dobrze, ze dlugi. Jak film jest dobry to i pol dnia bym mogl ogladac ;)
Niektore scenty troche za dlugie co moze momentami przynudzac, ale za to swietnie zrobione. Juz pierwsza scena w domku robi wrazenie.
Postacie sa roznorodne, najbardziej wyrozniaja sie Landa i Aldo. Jeden jest wyksztalconym niemcem, potrafiacym swietnie prowadzic rozmowe/przesluchanie. Drugiego bym okreslil raczej jako glupka wisokowego, moze nie az tak ostro, ale juz akcent robi swoje.
Jest tu troche humoru (jak np fajka w pierwszej scenie, zupelnie nie pasowala do nastroju), spora czesc tekstow Aldo i pare innych rzeczy. Na sali w kinie sposo osob bylo, rowniez starsi ludzie, i chyba wlasnie najczesciej sie smial facet po 60 ;)
Trailer troche zle przedstawia film, widac taki chwyt marketingowy. Wrzucili tam sporo przemocy, przez co wygladal jak jakis film akcji. Czesc ludzi to zachecilo, czesc wrecz przeciwnie.
Z checia pojde do kina jeszcze raz, chociaz wolalbym ominac wiekszosc scen z Shoshanna (naturalnie nie pierwsza).
Nie no, oczywiście że były i fajne śmieszne momenty, np. akcent "Brada" (sorry nie pamiętam jak się tam nazywał, ...Aldo?) kiedy mówił po włosku. Ale były też momenty, w których czułam niesmak, że w sumie chodzi o coś ważnego, przykrego, a zrobione niby do śmiechu... Przez to film czasem mnie rozczarowywał, ale generalnie uważam że warto go obejrzeć.