co wy widzicie w tym filmie? Film nudny, ciągnie się jak flaki z olejem, [spoiler] mały dreszczyk, jak czekałeś czy wysadzą kino czy nie. Ale wcześniej? bezsensu 5/10
Dialogi, świetną grę aktorską, budowanie napięcia w każdej scenie i tak dalej. A tak po za tym to jest film Tarantino je można kochać albo nienawidzić kino bardzo specyficzne raczej dla męskiego widza.
Czy dla męskiego to bym się kłóciła, ja jestem wielką filmów Tarantino, a "Bękarty wojny" nudny ? Cóż, niektóre filmy trzeba zrozumieć.
Nudny? Nie wiem czy ty przypadkiem oglądałaś ten, a jeśli dreszczyk pojawił się w twoim przypadku tylko pod koniec to świadczy to o twojej niskiej inteligencji.
Nudny trochę był. Ale tylko trochę, bo ogółem dreszczyk był przez większość filmu, a film jako film jest świetny.
Nie jestem fanem Tarantino, choć muszę przyznać, że film przypadł mi do gustu. Rzeczywiscie w paru momentach dialogi pomiedzy aktorami są troszkę naciągane, no ale jak rozmowa ciekawa to i można jej słuchać. Film godny polecenia.
To akurat jedna z gorszych części filmu... może kiedyś dorośniesz do "przegadanych" produkcji. ;P
zgadzam się, strasznie nudny, wiele sobie po nim obiecywałem a zawiodłem się jak nigdy (porównywalny zawód z gran torino) przez 2,5h nic się nie działo, we wszelkich zapowiedziach i trailerach pokazywali ciągle pitta i kruger podczas gdy na ekranie prawie ich nie było, jedynie Waltz grający Landę wypadł nieźle. Dreszczyk to ja miałem z zażenowania a nie dlatego że trzymał w napięciu, z dialogami też bym nie przesadzal bo nic interesującego nie znalazłem, generalnie strasznie mnie zawiódł
jesli nic ci sie nie podobal to ciekawe w czym Waltz wypadl niezle? w tanczeniu na rurze?
a dialogi sa jedna z najmocniejszy stron filmu. malo kto tak buduje dialog jak tararnino ale trzeba umiec sie wczuc
BTW apropo 'gran torino' tez swietny film bo cala sztuczka polegala wlasnie na tym ze kazy czekal na rozwalanke a tu lipa
Jak dla mnie film był rewelacyjny. Nie za bardzo chce mi się pisać z jakiego powodu,.. ; )
Waltz miał ciekawą minike twarzy. Argument że "film trzeba zrozumieć" jest porównywalny, z tym jakby komus kto nie lubi podwawelskiej powiedzieć żę trzeba mieć smak. Jak już gdzieś pisałem oprócz sceny początkowej i z ok 30 minuty gdzie żydowski niedźwiedź rozwala niemieckiego oficera (gdzie i tak cały klimat psuje dziwaczna przeróbka morricone) film przynudza;/
@ Gran Torino sprawa jest prosta albo lubisz patetyczne kino albo nie:)