Moim zdaniem film ten udowadnia ze Tarantino traci formę, jego wszelkie produkcje z XXI
wieku byly co najwyzej srednie. "Bękarty Wojny" może nie są zle ale nie mają tego klimatu
co "Wściekle psy" czy "Pulp Fiction". Moim zdaniem miejsce w top 100 tej produkcji to
jakas kpina, gdyż nie ma tu ani jakies ciekawej fabuły a i dialogi jak na Quentina sa
mierne. Mimo razacych niedoskonalosci film sie swietnie przyjal i nawet nominowany
zostal do Oscarów. Przez to zamiast klimatycznych produkcji jakimi uraczal nas Tarantino
w latach 90., bedzie otrzymywac podobne przecietniaki spod jego reki