Jak nawijali po włosku to mało z fotela nie spadłem ze śmiechu. :D Pitt dobrze zagrał, moim zdaniem spełnił w 100% wizję reżysera. Jak na ironię to właśnie przez Tarantino Brad Pitt Ci nie podszedł. :)
Moim zdanie to najlepszy film Pitta. Ta scena jak udawał włocha też mnie rozjebała :)
Ja widziałam lepsze (moim zdaniem), ale Pitt aktorem jest dobrym. :) Jego postać była karykaturalna i przerysowana - dokładnie taka, jaka miała być. Podejrzewam, że ci, którym się jego rola nie podobała nie do końca ogarniają twórczość Tarantino, a może po prostu karykaturalne przedstawienie postaci odebrali jako sztuczne i nie wzięli pod uwagę, że właśnie tak przerysowana miała ta rola być.
bloohorus ogladac bede co mi sie podoba i krytykować też. Niestety poza nielicznymi wyjątkami (bękarty tez są tym wyjątkiem bo ujdą) twórczość Tarantino to wciśnieta na siłe "umyślna" kiczowatość którą łyknęła pseudointeligencja. Taki wspaniały marketing na poziomie tego co zrobiło np Apple, albo tego co widzimy na pokazach mody. Taki sam film sygnowany nazwiskiem innego reżysera 99% fanów Tarantino określiłaby kiczowatym badziewiem i tylko w wykonaniu tarantino jest to SZTUKA,
Pseudo-inteligenci? ten film oceniłeś na 5 a super zioło na 10 (bekowa komedia ale bez przesady). Tobie nie podobają się filmy Tarantino bo ich nie rozumiesz. Nie każdy musi wszystko rozumieć (ja np nie czaje klanu). Idąc Twoją logiką powinienem uważać Cię za prostaka, ale powiem tylko że nie ogarniasz tego klimatu i tyle. Co do gry Pita to mistrz a scena po Włosku epicka :D