Bękarty wojny

Inglourious Basterds
2009
8,0 622 tys. ocen
8,0 10 1 622379
8,7 80 krytyków
Bękarty wojny
powrót do forum filmu Bękarty wojny

Na wstępie tylko zaznaczę, że film mi się podobał, nie jest to gniot, jest to film na który warto iść do kina!

Niestety! Tego już nie można nazwać typowym "Tarrantinowskim" filmem. Spodziewałem się porządnego, dwu i pół godzinnego kina akcji, na którym z nadmiaru emocji nie mogłbym wytrzymać. Zawiodłem się pod tym względem. Miałem nadzieje, że będzie to brutalny film o grupie ludzi, którzy śledzą, napadają, torturują Nazistów. Przed seansem wyobrażałem sobie te niesamowite brutalne sceny, na których Niemcy zostają krojeni, łamani, rozłupywani, rozstrzeliwani, przy czym wszystko działo by się z duzą dawką krwi, efektów specjalnych. Niestety! W tym filmie nie ma nawet JEDNEJ sceny brutalnej, podkreślam, NAWET JEDNEJ! Pod tym względem odczuwam wielki zawód. Nie rozumiem jeszcze, po co głosić wszem i wobec, że jest to film o Bękartach Wojny. Bzdura! Sceny z ich udziałem ograniczają się zaledwie do kilku! W trailerze była pokazana jedna z nich. Ilość Nazistów przez nich zabitych (z bliska, nie chodzi mi o akcje w kinie) : 2. Można by powiedzieć : kpina. Spodziewałem się zupełnie innego filmu. Prawde mówiąc szykowałem się na coś typu Kill Bill.

Przytoczę na chwilę opis filmu :


"Podczas II Wojny Światowej we Francji okupowanej przez nazistów, grupa amerykańskich żołnierzy pochodzenia żydowskiego znana jako "The Basterds" została wybrana wyłącznie by szerzyć strach w trzeciej rzeszy poprzez skalpowanie oraz brutalne zabijanie nazistów. Basterds’owie wkrótce przekraczają drogi z żydowsko-francuskimi dziewczęcymi nastolatkami, które podążają w stronę paryskiego kina, który jest celem żołnierzy. "

Może się powtarzam, ale o tych "Bastardsach" jest powiedziane w tym filmie za mało! Najpierw oglądamy dwuminutową scenę, na której Aldo Raines wygłasza krótkie przemówienie do swoich rekrutów, a w następnej wszyscy znajdują się w lesie... Oczywiscie jest kilka wzmianek o ich przeszlosci, ale te wzmianki nie mówią widzowi nic a nic. Nie odczułem tego strachu Nazistów przed "Bastardsami", ponieważ czegoś takiego tam nie było! Chciałbym na przykład dowiedzieć się co nieco o przeszłości Aldo, o tym dlaczego zadecydował stworzyć tę grupę właśnie on itp.

Pomimo mojego zawodu film nie jest zły. Ma wiele aspektów tworzących przyzwoite kino, między innymi Brad Pitt, w szczególności jego akcent. Wielki plus. Ubolewam jedynie nad tym, że tego Brada Pitta w tym filmie było za mało! Zaledwie kilka scen. Druga pozytywna rzecz : dialogi. Były naprawde kapitalne, przemyślane. Film zawiera oczywiscie jeszcze kilka plusow (np. zdjecia).

Moja ocena : 7/10.
Idąc na Terminatora spodziewałem się hitu. Zawiodłem się.
Idąc na Wrogów Publicznych spodziewałem się hitu. Zawiodłem się MOCNO.
Idąc na Bękartów Wojny spodziewałem się filmu roku 2009,niestety film na taki tytuł nie zasługuje, aczkolwiek spośród tej trójki jest zdecydowanie najlepszy.

Bobey

Recenzja wyważona, tylko... nie wiem, czy można dawać filmowi zaniżoną ocenę tylko dlatego, że zamierzenia twórcy nie pokrywały się z naszymi oczekiwaniami.

ocenił(a) film na 10
Gerard_Polanski

Nie wiem, czy można dawać filmowi zaniżoną ocenę tylko dlatego, że film sie komuś nie podoba...

ocenił(a) film na 5
CupOfCoffee

Ludzie oglądają filmy głównie w celach rozrywkowych. Zresztą od dawna wiadomo, że filmy ciekawe to filmy dobre, które się przyjemnie ogląda. Raczej nikt nie ogląda filmów po to, aby jego życie uległo zmianie, ponieważ rzeczywistość filmowa różni się o wiele od tych naszyl realiów. "Bękarty Wojny" powinien zabawiać widza przez cały czas, ale niestety są tam momenty brzydko mówiąc nudne, niepotrzebne. Oczekiwałem emocjonalnego arcydzieła Q.Tarrantino. Niestety zaserwowano mi film znacznie gorszy, który ma więcej wad niż się spodziewałem.

ocenił(a) film na 8
Bobey

ja się z kolei cieszę, że nie był to kolejny kill bill tylko film zbliżony do wściekłych czy pf.