Paradoks filmwebu polega na tym iż ,im film lepszy ,tym wiecej negatywnych na temat tego filmu tematów utrzymuje się jako główne.Wyjaśnię na czym to polega.
Większość ludzi ocenia ten film pozytywnie,w tym ja.Widać,to po ocenie filmu,i o tym,ze juz po kilku tygodniach jest tak wysoko w top filmwebu ŚWIAT.Ponadto większosci ludzi ten film sie podobał i jak ktoś oceni go pozytywnie,to po kilku wymianach uprzejmosci,ze -zgadzamy się-temat spada.Natomiast jak są negatywne opinie(w duzej mniejszości),to ten film jest tak świetny,ze rzesza(nie trzecia)chce go bronić,a ponieważ negatywne opinie to wielka mniejszość,to kilkaset osób w tych negatywnych opiniach broni tego filmu i utrzymuje te negatywne opinie,bo o pozwtywach filmu gadać jest nudno.
Po prostu,skrajne i mniej popularne oceny powoduja sprzeciw wiekszosci.I pewnie powiedziałem,to co każdy mysli i nikt nie odpowie mi na ten temat po spelniam powyzsze warunki:
-ten film podoba mi sie tak ,jak większości,a większość zgadza sie ze mną...
Co do filmu,Tarantino kiedyś mówił,ze nie wie dlaczego Pulp Fiction było takie rewolucyjne,przecież nic w nim takiego nie było,wszystko było juz w innych filmach.Quentin po prostu mówi iz- "w kinie nic nowego już się nie wymyśli,wszystko juz było,i po obejrzeniu wielu filmów wyciska z nich esencję i składa z tych najlepszych schematów świetny produkt,ktory jest esencją samą w sobie.
Lubie Quentina,bo bije mi tu mechaniczna pomarańczą i lśnieniem,noi przede wszystkim parszywą dwunastką...Miód...
10/10
I jak zwykle film będzie kultowy,bo juz widać jak negatywne tematy biją w górę,wbrew pozorom dzięki temu ile ten film ma fanów,ot paradoks jak filmy Quentina...
Paradoks polega na tym,ze świetnie bawimy sie na filmie o trzeciej rzeszy,a w Pulp Fiction każdy lapal sie za glowę na scenie homoseksualnego gwałtu -wbrew pozorom,to było świetne...bokser i szef mafii uwiezieni przez zboczeńców z flagą secesyjna w sklepie...
PS.Acha i jeszcze,nie musisz rozumieć dziel Quentina,bo w nich nie masz co rozumieć,lecz musisz je poczuć,jak te dialogi.Filmy Quentina są dla undergroundowych kinomanów,którzy widzieli już wiele i lubią wycisnietą cytrynę...
Zgadzam sie z przedmówcą. Czym film lepszy tym więcej ma negatywnych opini, wystarczy poczytac sobie opinie pod Ojcem Chrzestnym Lśnieniem Fight Clubem itd itp A bekarty wbiły mnie w fotel, ten film jak żaden wcześniejszy tarantino pokazuje jak bardzo ten koles kocha kino i jak sie nim bawi. I rzeczewiscie trzeba duuuuzo poogladac starej klasyki i nie tylko zeby naprawde dobrze pobawic sie na tarantino. A czego mozna oczekiwac od smarkow ktorzy najstarszy film jaki widzieli pochodzil z lat 90tych. pozdro
O rany, nie zesrajcie się! Jak to muszą podkreślac, że ci, którym się film nie podoba stanowią mniejszośc, jak to się podniecają, o matko jedyna, ale to mniejszośc, mniejszośc zdecydowana, napradę, mniejszosc, film zajebisty, no ale mniejszości się nie podoba.
Bełkotliwy post założyciela tematu plus kolejne teksty szarych człowieczków, których nie może przestac bolec dupa na wieśc o tym, że jednak film "Bękarty wojny" nie podoba się wszystkim, ale mniejszości tylko, naprawdę, mniejszości, nie większości tylko mniejszości, naprawdę, mniejszości, zdecydowanej mniejszości, mniejszości na 100%
I ty tutaj coś piszesz o smarkach? Sam jesteś najbardziej wyrazistym przykładem szczeniactwa w podejściu do dyskusji o filmach.
HAMMERFIST, jeszcze jedno, napiszę ci tak: Im więcej napiszesz tych twoich, śmiesznych postów tym zaszkodzisz temu filmowi a nie odwrotnie.
Dlaczego? Daltego, że naprawdę dobry film wcale nie potrzebuje durnych zapewnień, że nie lubi tego filmu mniejszośc, naprawdę mniejszośc, itd
Film broni się niejako sam. Boisz się, że jak nie skrobniesz laurki to tytuł spadnie w rankingu? Wtedy Hammerfist padnie trupem ze zgryzoty.
Wcześniejsze filmy Tarantino jakoś nie potrzebowały podobnych, śmiesznych zapewnień ze strony użytkowników. I nie pisz bzdur, że im lepszy film tym więcej negatywnych opinni na Filmwebie co za bełkot!
Udowodnij mi to. Czytam opinnie na temat wielu słynnych, dobrych filmów i w przytłaczającej większości (ja to napisałem?:)) są entuzjastyczne, co najwyżej jeden mąciciel, od tak dla zasady napisze, że to bzdura.
Od tego jest forum zeby każdy wyrażał swoje zdanie. Jeżeli chcesz dowodu wejdz w forum np. Ojca Chrzestnego i zobacz jakie są podpisy, zresztą nie bede się powtarzał. Poza tym sam pokazałeś jaki poziom dyskusji o filmie prezentujesz zaczynając zdanie od nie zesrajcie się... idąc tym tokiem nie nazywaj mnie szaraczkiem frajerzyno bo jak mnie zdenerwujesz to cię zniszcze szmato....
glupoty piszesz... rozumiem, ze jeseli film podoba sie wiekszosci, jest popularny, to jest dobry..? przeciez to bulszit. w top 100 sa filmy nie tylko dobre, ale popularne, bo tu nie oceniaja tylko 'kinomaniacy, ktorzy widzieli juz wszystko', ale takze pani Zdzisia z warzywniaka, ktora uwielbia telenowele i g wie o kinie. taka jest prawda. dlatego nie pisz tak durnego tekstu za poparciem tego filmu, bo to zle swiadczy o umysle jego fanow i o braku konstruktywnej argumentacji, a ja nie chce, zeby tak o nich myslano, bo sama jestem jego fanka. a co do samego filmu... czas pokaze, ze sie sam wybroni:)