Najśmieszniejszy komentarz jaki widziałem na filmwebie, gratuluje, i może pozostań przy oglądaniu jakichś biografii i Wołoszańskiego.
Ale przecież to tylko Quentin Tarantino. On nigdy nic ciekawego nie proponuje :] Gdyby chcieć zrobić coś ciekawego z jego fimów, to pozostałoby jakieś 5 min oglądania.
Nie można pi*erdolić głupot oceniając film :] To moje subiektywne opinie, które mam prawo wygłaszać ile mi się tylko podoba. Ja nie komentuję tego, że dajesz dyche "Martwicy Mózgu", która jest (nie rzucając mięsem) nieporozumieniem jakiejkolwiek kinematografii :]
W dalszym ciągu pi*rdolisz głupoty i to wręcz z niesamowitym natężeniem, współczuję osobom które muszą to znosić
Pawlovsky nie podskakuj koneserowi kinowych geniuszy ;) Powinniśmy mu podziękować, że przyszedł tu nas nauczać ^^
Ja nikogo o twoim poziomie intelektualnym niczego uczyć nie zamierzam, ot po prostu dezaprobata wobec głupoty, twojej żeby nie było bo Pawlosky za mało napisał by go ocenić a z twoich postów głupota wprost emanuje
"Jak ktoś nie lubi filmów Tarantino to najprawdopodobniej jest jakimś idiotą" - ale jesteś ograniczony :) Nie jestem żadnym pozerem, albo mi się coś podoba albo nie i nie motywuję swoich wyborów kinowych czy jakichkolwiek innych tym, że co ktoś o mnie pomyśli.
Tarantino, albo lubi się jego styl albo nie. Każdy ma prawo do wyrażania własnej opinii, nie rozumiem więc tego obrzucania się mięsem. Mnie osobiście film się podobał, jak większość jego filmów.
Cieszę się, że z mojego pier'olenia głupot wywiązała się jakaś dyskusja :] Ja podpuszczam inni się niepotrzebnie podniecają, ot cała filozofia forum ;)
No dobra ale jednak jak ktoś nie lubi filmów Tarantino to najprawdopodobniej jest jakimś idiotą
Rzeczywiście niektórzy lubują się w gównie, gdyby rzeczywiście nie rozmawiało się o gustach to właściwie cały świat by zamilkł bo to główna rzecz o której się rozmawia ... głównie piszę przez pryzmat autorki tego tematu która wyskakuje z jakąś śmieszną profanacją historii.
Ten film to komedia dla myślących jak jkażdy inny film Tarantino. Idiotom z kijem od szczotki w dupie może się nie spodobac
Mówisz o kiju od szczotki, a sam srasz żarem na każdy niepozytywny komentarz o tym filmiku klasy C. Hipokryzja, wiesz co to? Haha.
W dupie niepozytywne komentarze, filmy to tylko filmy, jedyne co mnie denerwuje to debilizm komentujących. To teraz mnie zadziwiłaś że użyłaś słowa hipokryzja, naprawdę niesamowite ... każdy jest hipokrytą, niektórzy bardziej niektórzy mniej, podobnie jest z dystansem. Mam dystans do prawie wszystkiego... no ale ludzka głupota nigdy nie pozostawi mnie obojętnym. Bynajmniej nie chcę z tobą dyskutować, bo to bezcelowe
Wyślij mi filmik jak popełniasz samobójstwo to może mi trochę ulży :) J*bani idioci nie mają nic do powiedzenia, jedyne co potrafią to irytować swoją tępotą. No i chyba największy ból dupy to ma autorka tematu
Nie mam spiętych pośladków, ale dzięki że interesujesz się moim odbytem :) Zdążyłem się przyzwyczaić do głupoty ludzkiej. To tylko zj*bany internet
Pierwszy zainteresowałeś się moim. Pamiętaj tylko, że internet to nie lusterko, więc nie wszyscy są 'jeb^nymi idiotami'. Co do profanacji historii - nie jest to film historyczny, więc żadnej 'profanację' nie widzę. Aczkolwiek nadal uważam go za gówno niskich lotów.
A uważaj sobie co chcesz, pytanie czego ty ode mnie chcesz... daruj sobie te głupawe teksty, znajdź sobie innego rozmówcę którego poirytujesz. A gówno niskich lotów to metafora twojego intelektu :)
Po prostu lubię denerwować takich kozaczków i widzieć ich poirytowanie, gdy muszą zawsze mieć ostanie zdanie. Odpisz sobie jeszcze raz, bo wiem, że i tak musisz, bo masz ciśnienie na to typowy kozaczku :D Hehe.
Nie jestem żadnym kozaczkiem, jedynie nienawidzę idiotów. A że lubię mieć ostatnie zdanie to inna sprawa. Jeżeli jesteś tylko trollem to jest jeszcze dla ciebie nadzieja :)
No i spięte pośladki to ma autorka tematu z powodu strasznej parszywej profanacji historii :)
Jedzenie z Mcdonalda to gówno a mimo to miliony się tam stołują i to samo jest z filmami Tarantino
Porównanie filmów Tarantino do gówna z McDonalda to też przesada i obraża tych, którzy w jego filmach lubują. Niby bronisz gustu innej osoby, jak ja :) a obrażasz tych którzy mają inny.
Są różne szablony gustów, idioci lubują się zazwyczaj w pewnym zakresie filmów i nie ma tam miejsca na Tarantino,choć czasami udają że rozumieją jego klimaty ale tak naprawdę filmy Tarntino nie są dla idiotów. Mnie to o mc donaldzie nie obraziło, nie obrażają mnie słowa takich ludzi, do moje teorii pasuje też ta głupia blondynka która założyła ten temat
Pisz może o filmie a nie o "głupiej blondynce", która założyła temat :] Żal aż czytać, gdy ktoś wyskakuje z tekstem "ktoś kto nie ogląda Tarantino jest a) debilem b) nie ma gustu c) nie rozumie jego "twórczości".
Tylko kretyn Twojego pokroju mógłby to napisać :] Po raz kolejny i po raz ostatni zarazem gratuluje inteligencji i logiki 6-latka.
A temat PODKREŚLAM jest o "Bekartach Wojny".
Ja tylko odróżniam trybuna politycznego siejącego propagandę jakim jest Tarantino od artysty, bo twórczość tego pana jest typowo polityczna i tylko podszywa się pod sztukę. To co robi Tarantino przypomina czasy komunistyczne gdy zrobiono np w Polsce takie dzieła jak Krzyżacy czy serial Czterej pancerni i pies, niezwykle popularne i świetne do obejrzenia natomiast przesiąknięte propagandą ówczesnego ustroju. To samo jest w tym przypadku , jego filmy to wspomagacze lewackiej propagandy , nachalnie wbijające ludziom własną ideologię do głów. Bękarty wojny to ukłon w stronę żydów i zarazem genialny pomysł bo dozgonnie zapewnił sobie przychylność żydów z hollywood, na marginesie historyjka tak idiotyczna, że szkoda pisać. Django równie debilna fabuła ale tym razem kłaniamy się do prezia Obamy i wszechobecnych ruchów antyrasistowskich. Następny film będzie o homoseksualistach bo taka jest hierarchia obecnego trendu czyli nasi wrogowie to: antysemici, rasiści i homofoby. Nie ma w tym żadnej sztuki tylko polityka dlatego dla mnie jest to taki filmowy Mcdonalds, też mi się może spodobać tylko, że ja wiem po co są te filmy i się dlatego nie spodoba. Wolę sztukę filmową apolityczną
owszem, można mieć swoja opinię... ale "profanacja w historii" ? serio?... no to już podchodzi pod jakąś prowokację
albo absolutny brak obycia ze światem
Ile filmów w zyciu widziałaś? dwa? cztery?
Jeśli więcej, to czy przy każdym filmie w którym pojawia się wątek hstoryczny dajesz taki sam komentarz?
Od cholery jest filmów które mają w sobie elementy historyczne, lub też na historii bazują,
Często dodawane są nowe postaci, ich losy toczą się tak lub inaczej, by nie wyszedł z filmu jakiś dokument,
tylko by temat został przedstawiony nowatorsko.
To nie jest dokument, ani biografia... zacznijmy od tego że to jest Tarantino.
Nazwisko znane, nie zabieraj się za jego filmy i tyle.
Rodrigueza i wielu innych też sobie odpuść, nie ma sensu.
Ja osobiście nie zagłębiam się w intencje twórców ani jakieś teorie spiskowe, zwracam uwagę
na aktorów, ich grę, muzykę, sposób nagrywania, efekty, to czy film wciąga i jakie emocje wywołuje.
Bo jak piszesz, że to profnacja historii, ja obok mogę napisać komentarz do innego filmu -
coś w stylu "ee przecież od tylu kul to powinien dawno zginąć"
Babo, TO JEST FILM.