Kto to słyszał wpaść na taki pomysł? Wymyślać alternatywne zakończenie wojny. Tak bzdurnie łączyć konwencje: dramat w scenie na początku, thriller w scenie w szynku, i do tego komediowa postać porucznika Aldo. Co za kicz! Trzeba mieć tupet żeby tak niepoważnie podchodzić do traumatycznej tematyki IIWW. Co tu rzecz więcej. 9/10