Jak można kręcić film w którym z
Niemców robi się sieczkę i na dodatek twierdząc że to chlubne ?
To w końcu ci Żydzi uważają się za ofiary czy też oprawców w tamtej wojnie ? Bez sensu ...
Nie sądziłem że Quentin to syjonista . Ten film propaguje syjonistyczny , agresywny nacjonalizm - podżega do nienawiści , obraża pamięć pomordowanych i ogólnie stwierdza że to było "dobre".
Domyślam się, że ty rozmawiałeś z osobami, którym udało się przeżyć pobyt w obozie hitlerowskim, jak również z osobami, którym udało się przeżyć pobyt w obozie sowieckim. Obywateli polskich zginęło w II Wojnie trochę ponad 6 milionów. Z tego kilkadziesiąt tysięcy na frontach i ok. 200 tys. w Powstaniu Warszawskim. W Oświęcimiu zginęło ok. 1 miliona ludzi, w innych mniejszych obozach powiedzmy drugie tyle. Zakładając, że ofiary obozów to wszystko obywatele polscy wychodzi razem poniżej 2,5 miliona. Załóżmy jeszcze, że kilkaset tysięcy po prostu pozostało na terenach zajętych przez ZSRR mamy co nawyżej 3 miliony. Więc co się stało z resztą? Wiesz co się stało? Zostali wywiezieni na Wschód. Wróciło niewielu. Tam nie trzeba było gazu, wystarczył mróz i głód. Dla mnie faszyści i sowieci są tyle samo warci. Mieszkamy między dwoma narodami barbarzyńców. Z tym, że Niemcom odbija raz na jakiś czas, a Rosjanom permanentnie. Z Niemcami w całej naszej historii mieliśmy (wliczając Krzyżaków) jakieś 30 lat wojny, a z Rosją kilka razy tyle. Właściwie od XVI do XX wieku każde pokolenie miało wojnę z Rosją. Nie znaczy to, że wolę Niemców, dwie osoby z mojej bliskiej rodziny zginęły w Oświęcimiu, a jedna w partyzantce, nawet nie wiemy gdzie jest jego grób. Ale jak słyszę rosyjskie wymysły, że to Polska w sojuszu z Hitlerem wywołała wojnę, to mnie krew zalewa.
Witek 9
Oczywiście rozmawiałem, tak z więźniami hitlerowskich jak i stalinowskich obozów. Byli to członkowie mojej rodziny. Niestety nie ma ich już wśród nas. Co znamienne przedstawiciele starszego pokolenia potrafili w sposób wyważony i z zachowaniem wszelkich proporcji podejść do wszystkich tematów. Młodszemu pokoleniu, w tym i Tobie, proporcje te się zacierają. Wiem dlaczego tak się dzieje. Przykładem tego jest chociażby Twoja wypowiedź dotycząca rzekomo "rosyjskiego stanowiska na temat wybuchu II W.Ś." A skąd ty te rewelacje bierzesz? Wiadomo. Każda wypowiedź wyrwana z kontekstu, brzmi tak jak chce ten kto ją cytuje. Czy czytujesz rosyjską prasę, słuchasz radia i oglądasz rosyjską TV? Może inaczej, posłuchaj BBC, France Bleu, czy DLF, a sam wyrobisz sobie pogląd na rzetelność przedstawianych faktów przez nasze krajowe media.
A tak na marginesie, dla Czechów II wojna rozpoczęła się wcześniej, kiedy to Polska razem z Niemcami dokonała rozbioru Czechosłowacji.
I jeszcze jedno, piszesz "otaczają nas barbarzyńcy", czyżbyś był jeszcze jednym z tych nawiedzonych którzy uważają, że jesteśmy "narodem wybranym"? Może się mylę, może jest to z Twojej strony tylko taki skrót myślowy. Jeśli tak to sorki.
Zamknij się komuchowaty idioto .
I nie udawaj inteligenta na forum - ściągnij z avatara twarz tego zbrodniczego "El commandante" ty popierający kubańskich zbirów sprzedawczyku , ty V kolumno ty .
Twoi dziadkowie pewnie służyli w batalionach egzekucyjnych Smiersz i NKWD w czasie wojny co ?
A w Katyniu strzelali Niemcy , prawda ?
Hmmm. Jak narazie to co jakies 50 lat strzelal kto inny, tak ze tematu Katynia lepiej tu nie wciskac.
Nie uznaję żadnych rewelacji, a w Czechach mieszkałem 6 lat, mówię po czesku i założę się, że znam Czechów lepiej jak ty. "Rozbiór" to było tylko wymierzenie sprawiedliwości. Zakładam że nie wiesz (udajesz?) co się wydarzyło w 1920 roku. Kiedy Sowieci stali na linii Wisły Czesi na nas po prostu napadli. Czeska armia zajęła Śląsk Cieszyński i zajęłaby może więcej, gdyby nie jeden polski batalion, który przegonił waleczną armię czeską. Co ciekawe (i nigdy bym się tego nie spodziewał) to podobno po II Wojnie Śwsiatowej nasze komunistyczne władze rozważały możliwość siłowego zajęcia terenów spornych z Czechami. Oczywiście Ruscy powiedzieli "nie". Ale to normalne; już w IV w.pne. Filip Macedoński dbał, żeby podległe mu greckie państewka nie biły się między sobą ("Kojne ejrene" pokój powszechny:) . PS.Nie wiem do jakiego pokolenia należę, stuknęła mi już czterdziestka, chyba nie należę do "młodszego pokolenia" :) Nie jestem też chyba "nawiedzony".W każdym razie nie na tle narodościowym, bo mieszkam z kobietą, która Polką jest co najwyżej w połowie (babka Białorusinka, dziadek Francuz). Co wiecej; mieszałbym z Żydówką,albo Cyganką gdyby mi się spodobała. Gdyby była fajna, to samego ojca R. z Torunia miałbym wtedy w d.
"nie na tle narodowościowym", sorry. A'propos to ta moja uważa się za Polkę i jest straszną polską nacjonalistką (ale i białoruską). Szczególnie nienawidzi Rosji :)
Mowisz ze nie lubisz filmow z przemoca to po cholere chodzisz na filmy Quentina ten wspanialy rezyser ma taki styl krecenia i to nie od dzis ale od zawsze wiec jak bys choc troche znal jego inne filmy to nie wypisywal bys tego beznadziejnego posta. Film jest bardzo dobry jest to poprostu inny sposob widzenia.
Raczej zemsta nad idiotami. Film jest zgrabnie zrobiony, historycznie bez
sensu, bo nigdy się cóś takiego nie zdarzyło. Za sam film dużo, za treść
malutko; razem średnio.
Nastepny. Ludzie, po co piszecie cokolwiek o historyźmie w tym filmie skoro takiego nie ma, albo naprawdę jesteście tacy tempi albo już nie wiem co
Ja odniosłem inne wrażenie. Otóż po obejrzeniu tego filmu obudziła się we mnie antypatia do działań "Bękartów" i do nich samych. Zarówno żydzi jak i naziści są tu okrutni i wręcz nie ludzcy w zachowaniach. Ja dopatruje się tutaj raczej pokazania oczywistego stwierdzenia, a mianowicie iż przemoc rodzi przemoc. Nie widzę wartościowania, czyja przemoc jest lepsza lub właściwsza, każda z nich jest okrutna i do żadnej z nich dojść nie powinno.
Eee tam, ale pieprzycie! ja po tym filmie zapałałam jakąś dziwną i namiętną miłością do Żydów;) Ja nie wiem piszecie jakby w każdej scenie Bękarty zabijali niemców szydełkiem i byli nie wiadomo jacy okrutni. przeciez to przesada nie wiem może napiszcie mi która scena tak bardzo kipi okrucieństwem Zydów (poza wycinaniem sfastyk na czołach) bo oglądałam ten film chyba 5 razy a jakiegoś specjalnego znęcania się ani nad niemcami, ani nad Żydami nie widze. Prosze napiszcie mi w ktorej scenie jest coś takiego bo zaczynam się obawiac o mój wzrok. czyżbym oślepła że nie widze takich rzeczy??
Ten film to gniot, ale scena z "Bonżurno,Gorlami,Masarejti i Gracias" to mistrzostwo.
Nie wiem dlaczego na forum filmu, który jest w założeniu rozrywką, a II wojna światowa to tylko otoczka czasowa, prowadzone są dyskusje o ideologiach i historii. Ten film to fikcja, przełamanie schematu Żyda- ofiary, postaci są celowo przerysowane, a sceny ocierają się o kicz.
To nie jest też żadna zemsta Żydów (ręce opadają, jak widzę takie hasła).
Ocenianie tego filmu przez pryzmat faktów historycznych to tak jakby szukać opowieści o smokach w książkach Jasienicy. Każdy wie jak potoczyły się losy Hitlera i na pewno nie został zabity w kinie przez 2 Żydów.
"Film jest zgrabnie zrobiony, historycznie bez
sensu, bo nigdy się cóś takiego nie zdarzyło. Za sam film dużo, za treść
malutko; razem średnio. "
Polecam 5 razy się zastanowić przed napisaniem czegokolwiek, bo takich bzdur dawno nie czytałem, a to jest właśnie przykład ignorancji i ćwierć-inteligencji, bo skoro "film jest historycznie bez sensu" to jest do bani (goddamn.).
Swoją drogą pisanie, że żyjemy wśród barbarzyńców to lekka przesada. Niemcy to całkowicie inny naród po II wojnie światowej i faszyzm tam cieszy się mizernym poparciem raczej marginesu społecznego.
|Ten film i Opór pokazaują, że za 20 lat świat będzie mówił, że to nie Alianci i Ruscy, przy ogromnej pomocy Polaków wygrali wojnę... Tak będzie się mówiło o Żydach, którzy najpierw byli paleni w piecach, a potem złapali za noże a la Rambo i pojechali wszystkich... Żałosne! I tak historia się zaciera, a wszystko leci w kulki...|
Mądrzy ludzie będą wiedzieli, na czym sprawa stoi. Tylko głąby pozostaną ignorantami. Wystarczy pojechać do Oświęcimia, tam dowód na dowodzie, jakimi to skurwielami była większość Niemców!
A mnie się super oglądało film. cieszyłam się, widząc, jak naziści dostają w pierdol!
Szkoda, że to tylko czysta fikcja!
Taak? A czy wiesz że USA była krajem, który poniósł najmniejsze straty w 2
WŚ? Za to mają największą liczbę filmów opartych na II WŚ, gdzie niemal
każdy szeregowiec codziennie ratuje świat. Ale mimo tych wszystkich filmów
nie twierdzisz chyba, że USA w pojedynkę pokonała Niemców i uratowała
świat! Więc dlaczego twierdzisz że ten film zamazuję prawdy historyczne? Co
więcej, on wzbudza ciekawość o historii! Przeciętne dziecko dopiero się
zainteresuje, jak zobaczy coś ciekawego. Przecież czytanie suchych faktów z
podręcznika do historii kl. III (jeżeli już się ktoś w ogóle na to
zdobędzie) i obejrzenie czarno-białej fotografii ruin Warszawy nie
zaciekawi nikogo. A to właśnie ciekawość pcha nas do wiedzy.
P.S.
Aha, i zagłosuj 1 na Gwiezdne Wojny, bo tak na prawdę to Luke Skywalker nie
uratował świata i nie ma o nim wzmianki w podręcznikach do historii...
Zaczepiłeś o historię, a więc; Co z tego, który kraj poniósł największe
straty w II W.Ś.? Największe straty poniosły Niemcy i co z tego? A
proporcjonalnie do ludności Polska i znowu co z tego? A USA niewątpliwie
poniosły największy wkład w wojnę z III Rzeszą, ale i też co z tego? Nic.
Ale bez USA Niemcy mogliby być w 1943 dwa razy dalej w Rosji jak byli.
Prawdopodobnie i tak by przegrali. Ale wtedy może ciebie i mnie nie byłoby
na tym świecie. W każdym razie ja nie mam zamiaru czytać, że II Wojna
trwała np. do 1948 roku i palić świeczki na 3/4 mojej rodziny zabitej do
końca II Wojny. Wolę palić na 1/4
na grobach mojej rodziny (6 osób). Ale tak naprawdę to palę symbolicznie;
nie wiemy gdzie zginęli
hmm zydem nie jestem, ale jakby w czasie wojny taki oddział istaniał sam bym do niego wstąpił i nie miał litości!
To bardzo możliwe, że zginąłbyś wtedy z wyroku podziemnego sądu, czyli
zastrzeliłaby cię AK. To są pierdoły. W okupowanej Polsce, gdzie Podziemie
zabiło najwięcej Niemców, zabójstwo bez wyroku sądu było morderstwem. Nawet
"kat Warszawy" Kutschera miał proces i obrońcę z urzędu. Dostał wyrok i
zginął. Inaczej każdy by sobie strzelał do kogo by chciał i byłby
powszechny "burdel". Tylko w opowieściach członków AL każdy sobie wymierza
sprawiedliwość jak chce. Tym z AK nie wolno było mieć nawet własnej broni.
Dostawali "na akcję", zdawali po i wyliczali się z tego co robili i do kogo
strzelali. Może nie zdajesz sobie sprawy, co to znaczy móc decydować o
czyimś życiu. Ja sama nie chciałabym chyba mieć broni, bo możliwe że kogoś
bym zabiła. Kogoś, kto absolutnie na to nie zasłużył.
"To bardzo możliwe, że zginąłbyś wtedy z wyroku podziemnego sądu, czyli
zastrzeliłaby cię AK."
Jakoś nie wydaje mi się aby AK polowało na członków np. Batalionów
Chłopskich.
"To bardzo możliwe, że zginąłbyś wtedy z wyroku podziemnego sądu, czyli
zastrzeliłaby cię AK. To są pierdoły. W okupowanej Polsce, gdzie Podziemie
zabiło najwięcej Niemców, zabójstwo bez wyroku sądu było morderstwem."
Roxana, a czytałaś kiedyś Kamienie na Szaniec? Akcje typu "rozbrajanie
Niemców" polegały na mniej więcej zabijaniu przypadkowych żołnierzy na
ulicy i odbieraniu im broni, a jakoś AK się na Szare Szeregi nie rzuciło.
Może trudno jest ocenić, kto zasłużył na śmierć, ale wojna to wojna.
Ja ten film odbieram jako takie przekolorowane, sarkastyczne, przedstawienie okrucieństwa wojny. Uświadamia jak okrutna była wojna i to z obu stron. Na wojnie nie istnieje coś takiego jak obiektywne dobro. Zawsze są straty w niewinnych. Tarantino pokazał, że chociaż jesteśmy po stronie , bękartów (aliantów) to ich okrucieństwo nie różni się aż tak bardzo od okrucieństwa hitlerowców. Nie są to oczywiście fakty historyczne, ale Tarantino bardzo dobrze uwidocznia okrucieństwo wojny. Nie zamierzam bronić III Rzeszy bo, ich okrucieństwo nie znało granic( i to jest historia), ale chcąc odpłacić się im stajemy się tacy sami. To jak dla mnie głęboki przekaz tego filmu.
Jedyne czego mi brakowało to trochę więcej akcji dlatego 9/10. Z drugiej strony jednak lepiej, żeby było mniej akcji niż zrobić z tego głupawą strzelankę.
Jak czytam takie teksty to mi sie płakać chce.
A AK to było złe, dobre - czy trudno powiedzieć? Bo "Bękarty" jak by nie
patrzeć dużo się od AK nie różnią. I co w związku z tym że Polska
walczyła z NIemcami oznacza to że to szkopy są ofiarami? Weź nie pieprz
bzdur bo 1 sierpnia pewnie nazistów opłakujesz a nie powstańców.
Fakty są takie że Niemcy nie zostali odpowiednio ukarani ani za IWŚ, ani
za IIWŚ (nie wspominając o ich wcześniejszej historii), a ten film wcale
nie przedstawia ich gorzej niż powinien.
I co z tego że zdarzali się SSmani którzy pomagali żydom? Wszędzie
znajdą się wyjątki, a to że i na 100 (NAWET GDYBY BYŁ TO CO TRZECI CHOĆ
TO ABSOLUTNIE NIE MOŻLIWE) był "dobry" nie zmienia faktu że za samo
przynależenie do tej organizacji (z racji zachowań większości) zasługuje
na karę śmierci, hańbę i szykanę przynajmniej na 100 lat i brak szacunku
na 1000.
I weźcie pod uwagę że jest w tym filmie ukazane więcej zła aliantów niż
nazistów, więc trudno tu mówić o oczernianiu szwabów.
Nie no oddział Żydów robiących sobie rozrywkę z zabijania nazistów (na przykład scena z kijem baseballowym i zbieranie skalpów) wcale się nie różni od podziemnej armii walczącej o wolność Polski. Wcale, a wcale.
Jak ty możesz mówić, że opłakuję nazistów?! Ty mnie w ogóle znasz?
Mówię, że "Bękarty" są o szaleństwie i okrucieństwie wojny. Uważasz, że oddział bękartów oni nie był okrutny? Napisałem, że oczernia się tam Niemców? Napisałem jedynie, że okrucieństwo napędza okrucieństwo, nie tylko na wojnie. Historią jest to, że naziści byli po prostu źli i zasługują na wieczne potępienie i tu się z Tobą zgadzam. Oddział Bękartów chyba nie istniał prawda?. Rozmawiamy przecież o filmie.
Wygląda na to, że po prostu wszystko sobie dopasowujesz to swoich chorych teorii na temat ludzi, którzy się z Tobą nie zgadzają.
Na filmie to Bękarty atakowały i ich brutalność była widoczna najbardziej. Cały pierwszy mój post nie był o historii tylko o filmie. Na filmie widać okrucieństwo z obu stron. Później napisałem, że okrucieństwo III Rzeszy to historia, a bękarty to film, na którym widać, że nienawiść buduje nienawiść (nie tylko na wojnie, ale ogólnie w życiu).
Alianci w historii nie zabijali za wiarę, za miejsce zamieszkania, czy rasę( nie wiem czy to dobre słowo, ale chodzi mi o to, że Polacy równa się Słowianie), a hitlerowcy tak i to jest historia. Alianci i my broniliśmy się i dlatego to my jesteśmy "Ci dobrzy". No i nie urządaliśmy masowych mordów.
Film pokazuje ogólnie jakim człowiek MOŻE się stać, gdy tak strasznie kogoś nienawidzi.(nie tylko w czasie II wś).
Fajnie że się tak napociłeś, ale ja nie pisałem do ciebie (zwróć uwagę na
położenie ramek z lewej strony) a do założyciela tematu - tak czy siak może
odpowiem ci kiedyś.
"Nie no oddział Żydów robiących sobie rozrywkę z zabijania nazistów (na
przykład scena z kijem baseballowym i zbieranie skalpów) wcale się nie
różni od podziemnej armii walczącej o wolność Polski. Wcale, a wcale. "
A to jeszcze odpiszę w tej sprawie - znam osobiście kilku AK'owców i ludzi
z innych organizacji partyzanckich i wiem, że jak zawsze na wojnie zdarzały
się różne przypadki traktowania wroga.
Widziałem nawet zdjęcie członków Gwardii Ludowej, gdy znęcali się nad
żołnierzem niemieckim - nie piszę o tym, aby ich oczernić - to po prostu
normalne w czasie wojny.
ja nie znam żadnego AK' owca, ale cel AK nie był: zabij Niemca i zetnij skalp, tylko walcz o wolność Polski. Oczywiście różnie to było zapewne.
Gwardia ludowa to było takie AK tylko, że komunistów, ze strony ZSRR, a dla nich każdy kapitalista (lub nazista od rozpoczęcia wojny III Rzeszy z Rosją) to wróg ludu.
Tak, ale celem Bękartów też nie było wyżycie się na Niemcach, lecz
zastraszenie ich, utrudnienie im pracy i zmniejszenie ich ilości, co
również miało pomóc w wojnie z III Rzeszą.
Przetłumacz sobie najpierw samemu tytuł tego filmu, a potem mów, czy ktoś
twierdzi, że robienie sieczki jest chlubne.
Dokładnie tak.
Dodam tylko, że Tarantino potrafi świetnie żonglować obrazem, zarówno formą jak i treścią. W tym filmie wojna jest tylko tłem wydarzeń, które zapewniły mi pyszną zabawę.
Genialna obsada i gra. Nie będę argumentował wszystkich, bo nie chce mi się, jedynie wymienię gościa, którego oglądając, zaniemówiłem. Każda scena z nim to soczysty majstersztyk, a każde słowo i gest, jakby do widza skierowane. To oczywiście Christoph Waltz.
Pomimo 153. min. nie nudziłem się ani przez chwilę.
Jazda na maxxa. Zabawa na całego.
przyznam - ta scena z kinem jest to mocne, wręcz czuć nienawiść. Ale czy przesada? hmm... powiem tak - czemu nie Polacy tylko żydzi? Czy dlatego, że dali kasę na film?
Szczerze wątpię w Twoją teorię... Tak jak zauważył ktoś nade mną, to żydzi
byli główną ofiarą prześladowań Niemców. Po nich byli jeszcze cyganie, a
dopiero na trzecim miejscu słowianie.
Bzdurę ktoś napisał że SSmani ratowali Żydów. Nigdy o takim przypadku nie słyszałem. Ta organizacja była antyżydowska, a jej ''wyznawcy'' byli nauczeni języka zabijania Żyda bez emocji.
Żołnierze Wehrmachtu to nie SSmani. Widzę że niektórzy nie widzą różnicy między pierwszymi a drugimi, a jest ona olbrzymia.
"To w końcu ci Żydzi uważają się za ofiary czy też oprawców w tamtej wojnie ? Bez sensu ... "
Może zapytaj Żydów, a nie reżysera? Co on ma z nimi wspólnego? Ustalał scenariusz z jakąś żydowską komisją, czy co?
Ten film nic nie propaguje. Dobre kino akcji osadzone w realiach drugiej wojny i tyle. A Quentin nie jest syjonistą. Co to, Żyd nie może być bohaterem filmu, czy co?
A jeśli przesłanie filmu "to było dobre", odczytujesz dosłownie, to proponuję znaleźć gdzieś pojęcie "fikcja" i "konwencja".