Jak dla mnie film roku. Zgadzam się z lt Aldo Rainem- Tarantino stworzył a masterpiece. ;) Nie ma poziomu Pulp Fiction czy Reservoir Dogs, ale i tak jest MEGA! ;) Tylko szkoda, że sam Quentin w nim nie wystąpił. Widziałbym go w roli Goebelsa. ;P Rzekłem
Ja się osobiście bardzo pozytywnie zaskoczyłem. Spodziewałem się rezaniny w stylu Kill Billa, a tu nagle nastał film na poziomie Pulp Fiction i Death Proof. Rewelacyjny film, polecam wszystkim jak leci :)
Zaliczyłem właśnie seans o 22:15 i jestem jak najbardziej na tak, Quentin dał radę, a jego bękarty są absurdalnie zabawne i ani przez chwilę nie nudzą.
Krótko - film dla ludzi, którzy maja na wszystko wyjebane; autentycznie, cała reszta będzie albo znudzona albo zniesmaczona. A osoby doszukujące się w nim głębszych wartości lub przekłamywania historii powinno się karać surowymi grzywnami, bo czynić tego wręcz nie wypada.
dokładnie, zgadzam się z Tobą w 100% film jest świetny, trzeba (jak do każdego fimu Tarantino) podchodzić z dystansem, nie wolno odbierać ich śmiertelnie poważnie, no i ten czarny humor :D ekstra :) mocna 9 :)
Jako ogromny fan Tarantino, ostro jednak zniesmaczony "Deathproof" mówię: Quentin dał radę!Od początku do końca oglądania filmu towarzyszył mi delikatny uśmieszek(czasem mniej delikatny), czysta radość oglądania!
Uwielbiam Tarantino.Ale na tym filmie po prostu sie nudziłem,jest średni.I prosze nie porównujcie go do Pulp Fiction!!!