Bękarty wojny

Inglourious Basterds
2009
8,0 623 tys. ocen
8,0 10 1 622612
8,7 80 krytyków
Bękarty wojny
powrót do forum filmu Bękarty wojny

Z przykrością muszę donieść, że dla mnie "Bekarty Wojny" to totalne dno i upadek wielkiego ongiś Tarantino...
Nazwisko ulubionego (niegdyś) reżysera rozbudziło moje oczekiwania, ale już pierwsze kilkanaście minut ostudziły moje napięcie. Oczywiście, podchodziłem do tego filmidła z lekką rezerwą i przymrużeniem oka, ale tym razem mistrz poniósł klęskę. Wyszła jakaś papka jakby zrobiona przez dzieciaka, który bardzo chciał zrobić atrakcyjny film dla niewybrednych. Nie czepiam się oczywiście faktów historycznych, bo wiem, jak jest wiedza historyczna Amerykanów i znając Quentina przezornie przymrużyłem oko. Chwilami miało być śmiesznie ale nie było. Brad Pitt z tym dziwnym plastykowym głosikiem powinien wrócić do reklamowania dźinsów i naprawdę nie mam pojęcia po co on tam w ogóle był, skoro jego "rola" sprowadzała się jedynie do dziwnego bełkotu i strojenia debilnych min. Wyszło jakieś filmidło nie wiadomo dla kogo. Dla dzieci zbyt krwawe, dla dorosłych zbyt głupie. Po prostu głupie. Przeciągnięte i przeintelektualizowane dialogi chyba w celu popisania się budowaniem napięcia, którego i tak było jak na lekarstwo. Dawno nie przeżyłem takiego zawodu. Teraz mam poważne wątpliwości, czy Tarantino naprawdę sam nakręcił genialne "Pulp fiction". Już od filmów "Kill Bill" czułem, że coś z gościem nie tak, ale niestety, proces degradacji postępuje i chyba gorzej być już nie może. Chyba Machulski nakręciłby to z większym jajem...

ocenił(a) film na 7
Roq

Nie przesadzałbym z tą totalną krytyką, ale faktycznie można zauważyć bicie piany w ostatnich filmach. Robienie filmów efekciarskich. Dowodem na to może być zachwyt gimnazjalistów, którzy wypompowali ten mocno nienadzwyczajny film na 43 miejsce w topie wszechczasów. Niestety zalew ich prostego guściku widać na top 100 filmwebu już od sporego czasu, co robi z tego portalu kolejną NK albo fotkę :-/

ocenił(a) film na 9
Roq

i o to chodzi. O rozne gusta i rozny odbior. Mnie osobiscie juz pierwszy epizod wgniotl w fotel. A pozniej byl to juz tylko kontrolowane przez rękę Tarantino ganianie się z widzem. Nie chcę, żeby zabrzmiało to buńczucznie, ale to są filmy dla mojego profilu odbiorcy. Gdzie nie podaje się fabuły na tacy od A do Z, gdzie istotne są detale ze smaczkiem, gdzie jest zabawa konwencją, gdzie wyciska się z aktorów rzeczy niebywałe. Dawno nie przeżyłeś takiego zawodu? Ja dawno nie przeżyłem takiego kina.

ocenił(a) film na 8
Roq

Ja nie wiem czego byś oczekiwał od Tarantino,Pulp fiction po raz trzeci,czwarty,podobnie jak w filmach Guya Ritchiego zawsze to samo i co ci sie nie podobało w Kill Billu?

ocenił(a) film na 3
aronn

Miałkość i płytkość. Łubu-dubu z udziałem gwiazd... Ale przy "Bękartach" to i tak było arcydzieło..

ocenił(a) film na 8
Roq

Co proponujesz zamiast filmów Tarantino?

ocenił(a) film na 3
aronn

Stałem się prawdziwym fanem filmów w reżyserii inspektora Callahana ;)
W życiu nie spodziewałbym się, że Eastwood grający w "dziwnych" filmach, na starość będzie sam kręcił kino przez duże "K". Tak samo nie spodziewałem się, że Tarantino nakręci takiego megagniota roku...
Widać- życie lubi zaskakiwać ;)

Roq

Niestety Tarantino się opuszcza, ale polecam film Przerwane Objęcia jak również wszystkie filmy Almodovara. Nigdy się na nim nie zawiodłem

ocenił(a) film na 10
Roq

Obejrzyj wszystkie jego filmy, kazdy tak naprawde jest inny i w kazdym QT probuje czegos innego i nowego ale w swoim stylu. Dla mnie film bardzo sie podobal. Co do wiedzy Amerykanow to po co przymruzac oko skoro Quentin ulozyl swoje alternatywne zakonczenie II Wojny. Film byl w realiach II Wojny to nie znaczy ze musial byc na jej podstawie. I krwawe jak okresliles za glupie dla doroslych, dlaczego? Przeciez to ejst czarny humor, poza tym zeby USA sie posmialo wrzucone zostaly te sceny bo oni lubia sie smiac z takich glupot i kazdy kupi sobie Blue Raya z Bękartami i wytwornie zarobia itd itp. Widac ze duzo kasy wpompowano w ten film ale wszystko wokol tego sie obraca. Przesadziles z krytyka. Dialogi, klimat, zdjecia dla mnie genialne. I Brad Pitt w koncu udowodnil ze moze zagrac kazdego. Pozdrawiam i propnuje jeszcze raz na spokojnie obejrzec film

ocenił(a) film na 8
kokon123

W pełni zgadzam się opiniami kolegów na samej górze. Widzę 13 recenzjii tego filmu i wszyscy, kur...a, wszyscy jak jeden mąż dają temu gniotowi 9/10. Jezu, ludzie, chociażby, zróbcie coś, żeby było ciekawiej czyli różnorodnie. Przecież ten film tak ma się do doskonałej "Parszywej dwunastki" jak trabant do ferrari.

ocenił(a) film na 7
Nick_filmweb

Po paru dyskusjach odnoszę wrażenie, że Tarantino zrobił ten film z myślą o zarobieniu kasy na niedouczonych amerykanach. Zupełnie przypadkowo podobne potrzeby wobec filmów mają u nas mniej więcej gimnazjaliści.

ocenił(a) film na 10
Nick_filmweb

Nie porównuj tych filmów... Nie patrz na recenzje tylko sam daj swoja opinie.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
kokon123

Z filmu zapamiętałem też kwestię aktorzyny Pitta - "Walka w piwnicy nastręcza wiele problemów - pierwszy to taki, że walczy się w piwnicy" - perełka na poziomie dziecka z Zespołem Downa. Gdzież czasy słynnej z PF jesieni średniowiecza, która stała się klasyką cytatów fimowych...

ocenił(a) film na 7
Roq

Nie no nie taki totalny, zawsze można gorzej.
Myślę, że Bastardy to szósty najlepszy film w filmografii Tarantino, i to jest uczciwe postawienie sprawy.

ocenił(a) film na 8
Roq

Dobra, a teraz może jakieś konkretne argumenty? Bo że film jest głupi, bo jest głupi to słabe uzasadnienie. Nie podobała ci się rola brada pitta? Uważam że była rewelacyjna, zagrana z przymrużeniem oka, z dystansem, fenomenalny akcent i gestykulacja, jeśli dla ciebie jest to głupi plastykowy głosik, tp w sumie nie wiem, albo nie znasz zbyt dobrze angielskiego, w co wątpię, albo wcale nie podszedłeś do tego filmu z dystansem, tak jak napisaleś. Inna sprawa że film jest zrobiony pod pitta, i to jego kreacja w głownej mierze napedza cały film, wiec skoro ci się nie podobała to i film nie mógł... Na początku są niefajne dlużyzny, jednak od pojawienia się bohaterów w kinie, jest bardzo dobrze. Czy nie śmiałeś się gdy pitt mówił po włosku? Ciężko mi w to uwierzyc. Alternatywna wersja historii zaskakuje. Zakończenie w perfidny sposób satysfakcjonuje, tarantiino we właściwy sobie sposób zagrał z widzem i sprawił, że reaguje on trochę jak naziści delektujący się przemocą podczas oglądania propagandowego filmu. Genialne posuniecie, niemal przelamanie 4 ściany! Chyba ze ty jestes na to zbyt inteligentny, to sorry. Bardzo podobala mi się scena przy projektorze, miedzy Shoshanna a niemieckim bohaterem. Przerysowana, celowo ckliwa, ale zrobiona z doskonałym wyczuciem. No i wszechobecne nawiazania do westernow, pokłon w kierunku pocztków kina i podkreślenie starego kina niemieckiego. Czy moze westerny tez sa dla ciebie za glupie? Wylapales w ogole nawiazanie zawarte w pierwszej scenie?

ocenił(a) film na 3
Covaleux

"Fenomenalny akcent" - ten akcent rozśmieszył mnie już od pierwszej sceny z Pittem. Amatorszczyzna. Podszedłem do filmu z dystansem. Uwielbiam Monty Pythonów, inteligentną ironię i dowcip. Nie śmieszą mnie filmy w których aktorzy rzucają się tortami albo głośno pierdzą, a publika zachłystuje się śmiechem. Dowcip w stylu niemieckim mnie nie rusza, a Dystans to imię mojego dziadka ;)
"Alternatywna wersja historii zaskakuje. Zakończenie w perfidny sposób satysfakcjonuje, tarantiino we właściwy sobie sposób zagrał z widzem i sprawił, że reaguje on trochę jak naziści delektujący się przemocą podczas oglądania propagandowego filmu. Genialne posuniecie, niemal przelamanie 4 ściany!" - Monty Pythony w ostatniej scenie wprowadziliby Romana Polańskiego, który doodbytniczo zgwałciłby Martina Bormanna, bo nie lubię Bormanna jak cholera... Wskrzesiłbym też tarantinowskiego Pokraka z PF sprzedającego bilety przed tym kinem, a w scenie pożaru, obok Żydówki powinna była pojawić się Godzilla...
Ps. Dlaczego Lando, niezwykle inteligentny, cyniczny i opanowany do granic możliwości oficer SS, udusił tę nieszczęsną kobietę? Był zdeklarowanym gejem?

ocenił(a) film na 7
Roq

>>"Fenomenalny akcent" - ten akcent rozśmieszył mnie już od pierwszej sceny z Pittem. Amatorszczyzna.<<. Żartujesz? Przecież tu właśnie cały numer polegał na tym, że gadał jak chłop z kentucky czy gdzieś tam.

Python'i by raczej nie wprowadzili Polańskiego by kogoś gwałcił. Wybacz, ale teksty z Godzill'ą niestety potwierdzają tezę Covaleux'a, że po prostu dużo nawiązań nie zauważyłeś. Nie ma w tym nic złego, bo nie każdy musi znać historię kina, ale czasem trzeba się otworzyć na coś nowego, a Covaleux mówi dużo mądrych rzeczy.

ocenił(a) film na 3
KarolZet

Nie szukaj drugiego dna w tak dennym filmie. Jakbyś szukał nawiązań w filmach bollywood... Jeśli za dwa lata znajdę jakieś nawiązanie - niezwłocznie powiadomię ;)

ocenił(a) film na 7
Roq

Są nawiązania, nie szukam drugiego dna, bo go nie ma, co zresztą było chyba jasne od początku. To czysta rozrywka w pewnej konwencji. Nie jestem jakimś znawcą, ale zauważyłem tu zagrywki przypominające metody Leone z "Dobry, zły i brzydki". Film nie jest całkiem denny. Trzeba się jednak szczerze zastanowić, czy ktokolwiek zauważyłby ten film, gdyby nie nazwiska Tarantino i Pitt. Odnoszę wrażenie, że byłby ciekawostką dla grupki pasjonatów kina.

ocenił(a) film na 3
KarolZet

I to jest chyba najwłaściwsza odpowiedź... W czasach, kiedy rządzi reklama, można sprzedawać psi stolec jako kebab, a pryszczata gawiedź będzie to łykać jak kawior...
Teraz mogę spokojnie umierać...

ocenił(a) film na 8
Roq

Przecież o to chodziło żeby ten akcent śmieszył. Więc super że smieszył cię od początku ;p

Kurcze, zawiodlem się, myślałem, że należysz do osob z ktorymi można sensownie pogadać...

ocenił(a) film na 3
Covaleux

Problem w tym, że sensownie ze mną nie da się pogadać... Jestem pogięty przez życie jak zderzak... Prywatnie jeszcze się może da, ale publicznie jestem zwyczajnym zerem :-)

Covaleux

Scena w której Pitt udaje włocha w kinie jest najbardziej żałosna z całego tego zasranego filmu.

ocenił(a) film na 3
Roq

Z przykrością muszę się zgodzić... Film jest delikatnie mówiąc głupi i pozbawiony wdzięku. To już nie jest świetny pastisz, zabawa konwencją, błyskotliwy dialog do których przyzwyczaił nas Tarntino...

Szczerze odradzam!

ocenił(a) film na 8
Sidzirodzi

Świetny pastisz i błyskotliwy dialog był to o co ci chodzi?Oj ludzie,ludzie....

ocenił(a) film na 8
aronn

O rany, już nawet jako naczelnego "chama filmwebu" du... boli. Mam propozycję: Weźcie się gdzieś spotkajcie na żywo w jakimś wąwozie albo wsi i dajcie sobie po pysku, czyja grupa wygra tym film zostanie sklasyfikowany tak a tak bo inaczej będziecie tak ględzic do Bożego Narodzenia, ja już mam dosyc.

Aha, nie podoba mi się, to mam nie czytac? Ok, nie czytam.

ocenił(a) film na 7
Nick_filmweb

Odpręż się. Film zniknie z plakatów, zniknie z stąd fanclub transformers i ocena wróci do realnego poziomu.

ocenił(a) film na 8
KarolZet

Dobra, Karol, trzymam cię za słowo.

W sumie, my tu gadu, gadu o jakiś tam bękartach a wygląda na to, że Polański pójdzie siedziec, choc obym się mylił.

ocenił(a) film na 8
KarolZet

Proszę takiego gówna komercyjnego jak Transformers nie mieszać z dziełami Tarantino.

ocenił(a) film na 7
aronn

Łączy je to, że oba są mocno promowane, co powoduje, że modnisie czują się zobowiązani umieć się wypowiedzieć o jednym i o drugim, choć będą mówić o obu inaczej, jednak zawsze dopasowując się do pewnego trendu. A tak w ogóle to mam wrażenie, że część osób, to tu nie ma własnego zdania, tylko gdzieś coś przeczytało i powtarzając to są przekonanymi, że powtarzanie tego co mówi duża grupa przyda im etykietkę erudyty i znawcy. Wnioskuję to z tego, że unikają odpowiedzi na niepasujące argumenty. To dlatego, że nie potrafią odpowiedzieć inaczej niż zdawkowo, albo cytując.

ocenił(a) film na 1
Roq

Po obejrzeniu tego niemiłosiernie dłużącego się i naciąganego na siłę PSEUDOarcydzieła, zastanawia mnie tylko kto i dlaczego tak hołubi filmowi, który potwierdza, że Tarantino się wypala. Cóż, o gustach się nie dyskutuje. Moim zdaniem, oprócz świetnej (jak zawsze) muzyki Ennio Morricone i roli Waltza nie ma nic wartego patetycznych ód tworzonych tutaj. Wielki zawód.

ocenił(a) film na 7
Roq

Cholera, mam nie lada dylemat... Głównie dlatego, że jestem świeżo po seansie i powinienem wstrzymać się z wyrokowaniem 3 dni aż ochłonę i jeszcze raz, tym razem na spokojnie, wyrobię sobie opinię o tym cokolwiek kontrowersyjnym obrazie.

Ale niech to gęś kopnie (nie uznaję przekleństw w słowie pisanym), nie wytrzymam. Przepełniają mnie tak skrajne emocje, że muszę im dać upust.

Z jednej strony jest to kawał niezłego kina akcji z lekkim zabarwieniem humorystycznym. Z drugiej strony wyszło toto spod ręki samego Tarantino, a po nim spodziewałem się niewspółmiernie więcej.

Z jednej strony nie podobała mi się zbyt wyrazista kreacja pana Pitta, z drugiej strony Christoph Waltz na długo zapadnie mi w pamięć.

Z jednej strony, mimo, że nie uważam się za wielkiego myśliciela naszych czasów, z drugiej strony, lubię jeśli film przynajmniej w pewnym stopniu zmusza nas do użycia mózgu (może po prostu jestem na tyle głupi że nie zauważam pewnych rzeczy w tym filmie, ale fakt pozostaje faktem, że kilka innych dzieł pana Tarantino podoba mi się o wiele bardziej).

Z jednej strony obiecywałem sobie przed seansem prawdziwie wykwintną ucztę, ale z drugiej strony dostałem jakkolwiek sytą, tak dość prostą ucztę w McDonaldzie...

Mógł bym tak wymieniać w nieskończoność, tylko po co?? Film w moim mniemaniu jest niezły i gdybym nie wiedział kto go stworzył dostał by może i z 8 punktów (ot chociażby za to, że różni się trochę od setek innych filmów opuszczających co roku Hollywood i mimo 150 minut nie nudzi za bardzo). Ale do jasnej cholery wiem kto go stworzył i to mi spokoju nie daje. Mówicie co prawda, że Quentin stworzył coś nietypowego, ale do cholery jestem fanem kiczowatych niskobudżetowych horrorów klasy B, więc moja osoba naprawdę jest tolerancyjna dla różnych nietypowych "nowości", a ten film jakoś do mnie nie przemawia. Stąd też, reasumując wszystko to co napisałem, solidne 7 punktów.

Roq

cala prawda o filmie jest tutaj :) http://tnij.org/bekartywojny

ocenił(a) film na 6
babe81

owner skoncz juz te wypociny bo za grosz nie masz pojecia zaslepiony kochanku QT