Wiem, że każdemu się może zdarzyć, jednak zwróćcie uwagę na muszkę Aldo Raine w ostatniej scenie. Podczas dialogu z niemcem jego muszka jest rozwiązana i wystaje z obu stron kołnierza, przez chwilkę muszka jest tylko z prawej strony, a już za moment wraca ona do wcześniejszego ułożenia.
Taki szczególik.
Poza tym uważam, że stworzenie takiego filmu jest niezwykle śmiałym posunięciem.
Grzebanie w historii nie należy do naturalnych odruchów ludzkich,
a zmienianie losów świata jest bardzo fascynujące. Szacunek za pomysł i realizację.