Jak mogłam nie sprawdzić reżysera tej "super" produkcji! Nienawidzę filmów Tarantino!!!!!!
Kurcze, ja muszę lubić głównych bohaterów a tu sama banda popaprańców! Obrzydliwe
niehonorowe typy. I nie wyjeżdżajcie mi tu z argumentami, że Niemcy mordowali, na nic innego nie
zasługiwali itp...w tym wypadku mam to w nosie!
Filmu nie ocenię bo nie chce zaniżać oceny z powodu mojej ogólnej nietolerancji względem dzieł
pana QT!!!
Wbrew temu co pewnie myślisz, moje zdanie o tym filmie nie wynika z tego kto go reżyserował. Po pierwszych 20 minutach miałam ochotę przełączyć kanał, a wtedy jeszcze tego nie wiedziałam! Rozwalanie ludziom głów kijami i zrywanie skalpów to nie moja ulubiona rozrywka a już na pewno nie mam ochoty tego oglądać i to w tak dosadnej formie! :D Wszystkie filmy Tarantino są pełne brutalności i mnie to po prostu nie odpowiada.
Widzę Twoją ocenę filmu. Powiedz, czym ciebie tak bardzo zachwycił?
akurat pierwsze 20 minut są jednymi z najlepszych w tym filmie...który sam w sobie jest świetny.
no ale skoro jesteś uprzedzona do QT to nie dziwię się.
Co do tego że pierwsze 20 minut jest najlepsze to się zgodzę.... a reszta- kicha, to chyba najgorszy film Tarantino jaki miałam okazje obejrzeć. Aż mi głupio, że nie dałam dzieciakom skończyć Epoki Lodowcowej 2 :/
Jeśli uważasz że 20min jest najlepsze... to nie powiano ci być głupio że dzieci nie widziały końcówki Epoki. I tak zapewne już ją widzieli 7 razy
To miało podkreślić to jak zawiódł mnie ten film... i choć Epoko widzieli zapewne koło 7 razy to mają 5 i 2 lata co sprawia, że mogą bez znudzenia oglądać coś w kolo i zapewne ta nawet 100 raz puszczona bajka zapewniłaby im więcej przyjemności niż mi ten film.
Sugerowałam się reżyserem, którego uwielbiam ...
można i tak. ja zwykle ściągam, bo dla mnie to najszybszy sposób, a po obejrzeniu usuwam i tyle.
powiem szczerze, że na TV ciężko jest ściągnąć :P.... ALE nawet, kiedy na kompie odpalam film online nie muszę na nic czekać, bo on po prostu idzie, a ściąganie nie wiem nawet jak szybie zajmuje dodatkowy czas_ możne nawet przez sam drobny fakt ze to dodatkowa czynność :P
Rozumiem, rozumiem :)
Czym mnie zachwycił? Landa, genialna kreacja pana Waltza (gest którym nakazuje aktorce by położyła mu stopę na kolanie mnie zmiażdżył, po prostu po tym nie mogła się sprzeciwić), jego wizyta na ekranie równa się napięciu, strachu, bo może wywęszyć każdy podstęp i zepsuć wszystko. Hugo Stiglitz - postać która urzekła mnie swoimi tajemniczymi motywami i nieraz stoickim spokojem który przeradzał się w wystrzeliwanie serii z pistoletu w "Nazistowskie jaja". Muzyka - tak samo jak w Django nie ma składu, utwory pobrane z różnych parafii, ale za to jakie genialne! Kocham motyw podczas napisów początkowych. O genialnych dialogach nie muszę wspominać - standardy Tarantino. Scena od "wystąpienia" Niemca by podał lokalizację wrogiego patrolu aż do jego egzekucji jest wyśmienita, w szczególności gdy wychodzi Bear Jew, pyta o medal, przymierza się do egzekucji Niemca kijem - tutaj urzekły mnie ujęcia i muzyka oczywiście. Akcja w barze równie genialna. Dużo scen przegadanych, ale dla mnie film nie musi ociekać akcją i brutalnością. Co do tej drugiej - trochę jej jest jak już wspomniałaś, lecz co do brutalności jestem neutralny. Nigdy mi nie wadziła, ale też nigdy nie była wyznacznikiem jakości danego filmu. Dodać do tego fabułę, której nie mogę skrytykować "bo nie ukazuje prawdy historycznej", to nie dokument ani biografia.
Także więc mam nadzieję, że kiedyś spróbujesz obejrzeć ten film, olewając wadzącą Ci brutalność, może się "przełamiesz" :)
Hehe, zrobię jak mówisz i obejrzę jeszcze raz. Teraz, kiedy już najgorsze widziałam będę mogła delektować się całą resztą :)
Pozdrawiam :)
Ja tak właśnie zrobiłam:)Widząc (kiedyś tam w przeszłości) zwiastun filmu, stwierdziłam,że to nie jest na moje nerwy, ale postanowiłam ostatnio dać filmowi szansę i obejrzałam...i nie żałuję. Owszem, brutalne sceny -jak dla mnie-zbyt brutalne i realistyczne (żeby nie powiedziec naturalistyczne) i po prostu co jakiś czas zamykałam oczy jak dziecko, ale poza tym uważam, że film jest świetny i wbija w fotel poprzez to, że wywołuje skrajnie różne emocje - od wzruszenia, poprzez napięcie, strach, aż po uśmiech. Naprawdę polecam tym, którzy tego własnie oczekują siedząc przed ekranem...do tego znakomite aktorstwo.
Prawde mowiac niemal calej Twojej wypowiedzi nie rozumiem,moze wytlumaczysz o co Ci chodzi?Jesli chcesz oczywiscie.
Hehe chyba musiałam po prostu wyrazić swój zawód :) Bo choć temat filmu jest dosyć ciekawy to forma, dla mnie, nie do przyjęcia. Mówiąc wprost: Dla mnie ten film jest okropny, okropny w sensie moralnym, ale gdybym znała nazwisko reżysera pewnie wiedziałabym czego się spodziewać i nie marnowałabym swojego czasu i nerwów. Wiem to bo kilka filmów Tarantino widziałam i moja reakcja była podobna!
Tak na marginesie to nikt nie poda argumentu że Niemcy byli źli i im się należy. A jeśli mówisz że widziałeś scenę z kijem to kojarzysz rozmowę. "To za zabijanie żydów, nie za odwagę" I Niemiec umarł z honorem. A z drugiej strony kto powiedział ci że masz lubić głównych aktorów.
Oczywiście kojarzę scenę. Koleś z kijem trąca krzyż na piersi Niemca i zaczepnie pyta: "To za zabijanie Żydów?" A Niemiec spokojnie odpowiada "Za odwagę". Nie analizowałam głębszego sensu tej wypowiedzi bo wiedziałam, że bez względu na to co facet powie to i tak rozwalą mu głowę!
I oczywiście, nikt mi nie mówi, że mam lubić bohaterów, ja po prostu tak chcę! Film powinien sprawiać mi przyjemność, bawić, zmuszać do refleksji czy nawet dołować, ale to ściśle wiąże się z ludźmi o których opowiada! Jeśli nie znoszę bohaterów to cała przyjemność znika.
Jedyną rzeczą, która mnie momentami drażni w produkcjach QT, to fakt, że bohaterowie są ukazani jako odważni herosi, zadufani w sobie i snobistyczni - zupełnie jak sam Pan Tarantino. Bardzo rzadko na twarzach aktorów widać strach, a zbyt często opanowanie. To trochę nieautentyczne.
Ale sam film, fabularnie i warsztatowo, to klasa. Brutalność to znak rozpoznawczy Tarantino, osobiście nie mam nic przeciwko zarzynaniu szwabów na ekranie.
Ignorancja filmowa z twojej strony było nie wiedzieć wcześniej kto wyreżyserował ten film biorąc pod uwagę nominacje do Oscara i nagrody które otrzymał choćby Chrustoph Waltz
A moim zdaniem film pokazuje, że nie tylko bo niemeickiej stronie były potwory, a alianci to takie grzeczne chłopaki... Po każdej stronie byli źli i dobrzy ludzie...