, który wyszedł po prostu bardzo dobrze. Śmiac mi sie chce jak czytam wypowiedż "Sungam", który bełkocze coś pochwale mordu za mord itp..
Przecież nie można traktować tego filmu na serio , nie chodzi tu o rozgrzebywanie prawd historycznych, kurde - jest to luzna opowieść osadzona w okresie II wojny Światowej i nic wiecej. Co w tym takiego , że pokazano Żydów jako udręczycieli armii Niemieckiej. Już widzę co by się działo jak by Tarantino zrobił to na opak i zrobił z Żydów debili. Nie o to w tym wszystkim chodzi.

Film bardzo fajny, długi teksty czasami jak to w Tarantino filmach "z dupy wyjęte" :) Bardzo ubawiłem się w kinie. W odróznieniu do "Mocnego89" uważam , że gagów było dużo , dowodem tego była cała sala , która w odpowiednich momentach wybuchała smiechem. Ale jest to dowcip charakterystyczny i nie dziwoto, że wszyscy się nie smieją. Podobnie z brutalnością w filmie - takie są porostu filmy Tarantino, ale jest to brutalność przeplatająca się z komizmem sytuacyjnym , wieć nie jest traktowana na serio. Dla mnie bardziej brutalne są te wszytkie filmy GORE typu Piła , Hostele itp...

Dla mnie film 9/10