witam. zastanawiał się ktoś na tym co by było gdyby akcja w piwnicy poszła zgodnie z planem? przecierz gdyby hicox, wicky i stiglitz poszli na premierę no landa odrazu by rozpoznał wickiego i stiglitza. nawet gdyby landy nie było to i tak styglitza każdy niemiecki żołnierz by rozpoznał. ciekawe czy to wpadka tarantino czy zamierzone działanie pozostawione do interpretacji widza?
Też to zauważyłam, ale nie ma co kombinować. Gafa to gafa a fakt, że z rąk Tarantina nie powinien nadawac jej sensu. A jak nie gafa to w najlepszym wypadku olanie spójności logicznej dla wyzszych dóbr artystycznych tj wpisanie Schweigera w wszystkie najsmaczniejsze kawalki ;) jeżeli miał wybierać między"hugo awansowales" a sceną w tawernie i postanowił nie robić nic, to ja sie właściwie nie dziwie. Za co innego kocha się Tarantina. Jego filmy zdają się być zbitką niezależnych dopieszczonych i wykochanych scen które łączy "jakiś tam" motyw przewodni jakby to obraz budował fabułę- nie odwrotnie. Facet wyciska tych aktorów do ostatniej kropli krwi. Są najważniejszą częścią filmu a nie dodatkiem do fabuły- jak u większości reżyserów. Kurcze... piękna utalentawna Angelina Jolie która i ubrudzić się potrafi na fimie i spocić. Wyobrażasz ją sobie w roli Beatrix Szkrab zamiast Umy? Nie ma takiej opcji, po prostu nie ma takiej opcji. A Ume w 'przerwanej lekcji muzyki" Czemu nie? Nie wiem jak on to robi ale ja jako widz mam wrażenie, że rola jest napisana pod aktora, a to jest niezwykłe.
Obraz i aktor jest najważniejszy. To jest według mnie przyczyną tej gafy czy idąc dalej celowego przeoczenia
Ja się nie zastanawiałem, bo akcja nie poszła zgodnie z planem.
Idąc tą samą zasadą : Zastanawiał się ktoś nad tym co by było gdyby Hitler dostał sraczki i nie pojawił się na premierze w kinie?
plan był taki, że mają posłać Stiglitza w gniazdo nazistowskich szerszeni-TAKI BYŁ PLAN, to co innego niż co by było gdyby Hitler miał sraczke. Albo zakładamy, że plan był do dupy, albo, że nasz Quentin zrobił gafę.
Może to nie Quentin zrobił gafę, może tak jak napisałeś kilka słów wcześniej - plan Bękartów był do kitu i nieprzemyślany.
(Choć podejrzewam gafę Quentina)
Mi też się nie wydaje, żeby był to celowy zabieg. Major z baru też powinien się orientować jak wygląda twarz gościa który wymordował tylu ważnych nazioli. Tymbardziej , że byle żołnierzyna zpierwszych scen w filmie wiedzieł "kim jest Hugo Stiglitz". Ale co tam... Tarantino wolno ;)
PS NapisałAM
Oj, sorry za pomyłkę, nie pierwszy raz mylę kobietę z mężczyzną ale zauwazylem ze na filmwebie to rzecz powszednia :)
też zauważyłam, że Gestapowiec przeoczył ten fakt, ale ja cały czas podejrzewam, że on od razu wiedział o co chodzi tylko grał na zwłokę
styglitza by oczywiscie nie wzieli przecierz doskonale wiedzieli ze jest 'popularny' u szkopow
Dżizas, przecież, PRZECIEŻ, PRZECIEŻ, PRZECIEŻ, PRZECIEŻ. Ten post to zbrodnia na języku polskim. A co do meritum - wpadka Tarantina.
proste pytanie - na podstawie czego KAŻDY niemiecki żołnierz by ich rozpoznał? fotki w necie? lub tv? komputerowy system rozpoznawania twarzy?
najbardziej prawdopodobne, że poznali by ich tylko ci którzy znali ich osobiście i tylko ci którzy znali doskonale ich akta... biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności prawdopodobieństwo, że ich ktoś rozpozna było niewielkie
sława dotyczyła nazwiska a nie twarzy
nasze czasy są zdecydowanie bardziej medialne czy znasz twarze najgroźniejszych poszukiwanych bandziorów na terenie naszego kraju? ilu byś ich rozpoznał?
gdyby staną koło Ciebie Bin Laden w cywilnym stroju też być go nie rozpoznał ;)
to nie wpadka...