Obydwa światy to tylko symulacja, żaden ze światów przedstawionych nie jest prawdziwy! W tym niby realnym widzimy co najmniej 2 sceny w których świat się "glitchuje" - jest to znikający portfel, oraz kopiujące się kobiety w scenie na ulicy (gdzie rozmawiają o tym żeby nie pójść na policję 18-19 minuta filmu)
a prawdziwy świat to ten z którego pochodzą fragmenty nagranego wcześniej wywiadu
Tam nie ma dwóch światów, ani dwóch symulacji. Wg mnie to jest jedno ciągłe urojenie, z małymi przebłyskami realnego świata (sceny z synem i córką).
Dokładnie. Też tak go odebrałem. Łopatologicznie co jakiś czas pojawiała się reklama kliniki odwykowej.
Fajnie, że ktoś wykracza poza box i wielkich znaffcuf tu wszeobecnych.
Pozdrawiam myślących inaczej w sztuce. Interesujący seans.
Salma jak zwykle niszczy :)