Warto zwrócić uwagę na fakt, który został przez nas trochę zapomniany - ten film jest czeski. Wydaje mi się, że z czeskiego punktu widzenia połączenie: Bałuty dzisiaj - Bałuty getto można uznać za uzasadnione. Myśląc logicznie, dzisiejsze Bałuty są jednak lepszym miejscem do życia niż Bałuty z czasów wojny. A jednak prezentują się tragicznie. Dokument miał uświadomić (czeskiemu) widzowi, że miejsce, w które trafili czescy Żydzi było dla nich "podwójnie" (lub nawet "potrójnie") nieprzychylne. Nie dość, że zostali oni umieszczeni w getcie, to na dodatek było to getto poza granicami ich kraju, co więcej - znajdujące się na miejscu dawnej złodziejskiej dzielnicy (której charakter zachował się do dzisiaj i nietrudno sobie wyobrazić jak to musiało wyglądać 100 lat wcześniej).

Dokładnie. Ekipa Polska jest tylko i wyłącznie współproducentem filmu, ale reżyserem jest Czech i zrobił dokument głównie dla czeskiego widza. Ktoś powie, że teraz Czesi będą omijać to miejsce szerokim łukiem. Zawsze pokazanie wad danego miejsca będzie krytykowane przez tamtejszych mieszkańców, bo pokazuje ich w złym świetle. Fakt, twórcy mogli pokusić się o przedstawienie więcej materiałów, jednak sądzę, że reżyser skupił się głównie na historii Czeskich Żydów (tych, którzy tutaj występują), a nie ogólnie na getcie, wojnie czy samej Łodzi. Chodziło konkretnie o to miejsce w którym Ci Żydzi "mieszkali" podczas wojny, o kamienicę i jej bliską okolicę. Zestawił dwa okresy i mimo iż minęło wiele lat warunki niewiele się zmieniły. To, że Bałuty mają też lepsze miejsca nie znaczy, że nie ma tego co pokazał reżyser.

Warto też przeczytać wywiad z twórcą: http://miastograf.pl/site/?page_id=495