To motto przyświeca głownemu bohaterowi,mimo że jest już 76letnim emerytem.Otoczenie próbuje włozyć go w ramy odpowiedniego dla jego wieku zachowania,ale on nie czuję się dobrze jako stateczny dziadek odkładający pieniądze na swój pogrzeb i siedzący całymi dniami przed oknem przyglądając sie tylko przechdzącym obok ludziom.Ale w końcu jego prawdziwe oblicze zwycięża...
Wielu młodszych ludzi mogłoby mu pozazdrościć tej żywotności i radości życia,która pozwla utrzymać uśmiech na ustach do schyłku naszych dni.
Sympatyczny i ciepły film,w sam raz na coraz chłodniejsze wieczory.
film jest po prostu swietny
muzyka lorenca i swietna gra aktorow potrafi wzruszyc do lez
na pewno tego filmu nigdy nie zapomne