Dawno nie oglądałem tak propagandowego filmu. Kiedyś w dobie ZSRR mocodawcy Putina (dawnego oficera KGB) kręcili równie propagandowe filmy wysławiające bohaterską robotniczo - chłopską Armię Czerwoną, mieszając przy okazji z błotem carską białą Rosję. Dzisiaj ten sam Putin obecnie kapitalista i "demokrata" przestawił wajchę i w Rosji kręci się równie propagandowe jak za czasów ZSRR filmy chwalące armię carską i białą Rosję a proletariackie kadry Armii Czerwonej przedstawia się, jako warchołów i prostaków. Acha zapomniałem dodać, że w czasach ZSRR z pogardą odnoszono się do rosyjskiej cerkwi a teraz na polityczne zamówienie jest ona przedstawiana pozytywnie. Hipokryzja na ekranie, kłamstwo. Film zrobiony na polityczne zamówienie w ramach putinowskiej polityki historycznej licząc, że trafi on masowo do niedouczonego i naiwnego odbiorcy. Ktoś, kto zna, chociaż przeciętnie historię XX wieku raczej tym filmem zachwycony nie będzie. Omijać szerokim łukiem. Aktorsko też do niczego - ckliwie, banalnie. 2/10.