Klimat poszedł w diabły! Zrobili kolorową bajke. Za młodu fajnei sie to oglądało. Ale po tych paru latach, czuje sie zawiedziony. Clooney w roli Batmana to mniejsze zło, bo on jeszcze daje rade, ale reszta. . . JEEZU! Jak można z filmu na film zniszczyć mroczny, ciekawy klimat, który był PONADCZASOWY. Oczywiście, jak w każdym Batmanie "zadymy ci u nas dostatek", ale na tle innych części wypada tragicznie. Nie żeby film był aż tak zły, ale kiepskie żarty rzucane przesz Arniego, jako Freeza dobijają mnie czasami. Są też chwile głupoty (karta kredytowa Batmana, łyżwy w muzeum). Film kończy serie, ale jest to trochce marne zakończenie, jak dla mnie