Żegnaj Jacku Nicolsonie, twe krolowanie jako Joker dobieglo konca, bo jest juz ktos nowy, ktos bardziej
prawdziwy, zly, po prostu lepszy.
Ave Ledger.
Zgadzam się w 100% Jocker w wykonaniu Nicholsona po prostu nie dorasta do pięt temu wykreowanemu przez Ledgera :D:D:D:D
Niestety nie ma już tego nowego. A szkoda, bo rola Jokera otworzyłaby mu bramy do wielkiej kariery. Swoją drogą dziwię się, że tak się nie stało po "Tajemnicy...".
Co do Jokera, nikt nie mówił, że ma być odwzorowaniem poprzedniego. Wogóle cały Batman to NOWY Batman. Jak słusznie zauwazył "Kinomaniak" z TV4: "Jest to pierwszy Batman, który nie traktuje widza jak idioty..." - Batman Begins.
W Batmanie Początku i Mrocznym Rycerzu mamy większy realizm, tak samo jest większy nacisk na fabułę. I wszelkie pozostałe rzeczy, jak efekty specjalne dopiero sa odpowiednio pod nią dobierane, a nie odwrotnie jak w przypadku 70% filmów w dzisiejszych czasach, chociażby nowy (spartolony jak nie wiem co) Indaina Jones: KOTCS.
Ja się ciesze, ze nowy batman nabrał realizmu, bo gdy przypominam sobie te kreacje złych bohaterów, jak chociażby "Dwie twarzy" czy tego "?" to mnie zbiera na śmiech. Reżyserzy/scenarzyści zrobili z nich takie "smierdzące kupy", że aż odpychają i śmieszą (a przecież czarne charaktery mają przerażać...).
Oprócz Jokera. Porównajmy "Dwie twarze" z Batman Forever a Batman Dark Knight.. ten pierwszy wychodzi bardzo blado. Nie tyle "blado" co: WYGLĄDA DEBILNIE I IDIOTYCZNIE! Ale tutaj warto zaznaczyć, iż Batman Forever jest bardziej "komiksowym" filmem. Źle to określiłem, ale wiecie o co mi chodziło, prawda? Natomiast (jak wcześniej wspomniałem) Batman Mroczny Rycerz i Begins to zupełnie dwa INNE filmy. W końcu to Cris Nolan.
Dziękuję.
Nie wiem o co Ci chodzi, "Batman" z 89 został bardzo dobrze zrobiony, moim zdaniem byl mroczny. Oczywiscie wiekszy realizm przedstawiony zostal w nowych Batmanach, ale komiksy nie byly wcale takie realistyczne i tu trzeba oddac sprawiedliwosc temu filmowi, ze dobrze odzwierciedla wlasnie komiksy (ktore sa tez w mrocznej scenerii).
Natomiast nie wiem dlaczego mierzysz wszystkie filmy jedna miara i oceniasz "Batman:poczatek" i "Mrocznego rycerza" najwyzej.
Trzeba pamietac, ze za wszystkimi obrazami krylo sie (chyba) 3 roznych rezyserow: Tim Burton, Joel Schumacher i Christopher Nolan. Kazdy mial inna koncepcje. Pierwszy stawial na mroczny klimat i wiernosc komiksom, drugi...szczerze mowiac nie wiem na co ale chyba tez w pewnym sensie chyba tez na komiksy a trzeci na realizm no i tez mroczny klimat. Ktora wizja komu przyada do gustu...nie wiem. Co do aktorow to nie wypowiadam sie, poniewaz np. Jokerzy mi sie obaj podobali :)
Pozdro
Mylisz się. Burton nie był w najmniejszym stopniu wierny komiksom - pod tym względem zdecydowanie króluje Nolan (wiem coś o tym, bo komiksów z Batmanem czytałem od groma). Burton stworzył Batmana na nowo, wg własnej wizji, a jego "Batmany" są - jak to u niego - dość surrealistyczne.
Najgorzej wypada Schumacher, który w ogóle zrobił z Mrocznego Rycerza bajkę dla dzieci, i to wyjątkowo głupich.
Dodam jeszcze tylko, ze aktorzy tez realizuja zamierzenia rezyserow. Zaloze sie, ze gdyby Ledger wcialal sie w Jokera w rezyserii Schumache to glowny wrog Batmana wygladal by zupelnie inaczej :)
Zazwyczaj tego nie robię, bo nie jestem trollem, ale muszę Ci to napisać. Głupia jesteś, jak but!
eheh jak juz to napisalem gdzie indziej - Ledger co najwyzej gral role Jokera ........... natomiast Nicholson Jokerem JEST :)
Zgadzam się, Ledger co najwyżej grał Jokera. Wyszło mu jak wyszło nie wiem czym tu się zachwycać.
Tak samo ja nie wiem co jest zachwycającego w Nicholsonie ( jako Jokerze ma się rozumieć), ale nie ma sensu się spierać bo to kwestia gustu.
Bzdury, bzdury, bzdury. Ale to, oczywiście, kwestia gustu, więc nie widzę sensu w tej dyskusji.
Dla mnie Jack jest jedynym słusznym Jokerem - to była jego rola i nikogo innego. To, że Ledger był świetny, nie znaczy, że był doskonały. Nicholson tak.
Dziękuję.
O. Miałam problem jak to ująć. Zgadzam się z powyższym. Ledger był świetny, ale to jednak rola Jack'a(przy całej mojej sympatii do pana Heatha).
Nicholson jest jedynym słusznym Jokerem, Keaton jedynym słusznym Batmanem.
Obejrzałam film The Dark Knight i wiecie co? Zrozumiałam rozpacz ludzi, którzy znają komiks Hellboy po obejrzeniu filmu.
Dla mnie Hellboy jako film był ok, ale przecież nie wiem, jak wygląda komiks.
Natomiast wiem, jak wygląda - zawsze wyglądał - Batman jako całość. Nie przemawia do mnie jaskinia nietoperza zamieniona na jakąś piwniczkę wysokości 2m z podświetlanym sufitem. Nie przemawia do mnie Gotham z jego szarością, depresją i deszczem zamienione na jakieś biznes-center. Nie przemawia do mnie Batmobil zmieniony w resztki starego czołgu rodem z Madmaxa. Nie przemawia kostium Batmana zmieniony w krzyżówkę superwoman z chihuahua.
Rażą mnie naleciałości z Bonda i cytat z Jerry'ego Macguire'a.
Bale charkocze komicznie, Ledger niestety mocno wzoruje się na Nicholsonie, nie wiem, jakim cudem ludzie tego nie widzą. Wygląda jak słaby copycat i tyle.
Dziewczyna jest bezbarwna i brzydka, Two Face śmieszny po przemianie.
Dziś obejrzę pierwszego Batmana. Z przyjemnością. I na pewno nie zasnę, co mi się na TDK przydarzyło...
"Ledger niestety mocno wzoruje się na Nicholsonie, nie wiem, jakim cudem ludzie tego nie widzą. Wygląda jak słaby copycat i tyle".
Czlowieniu! ty widziales wogole tdk? a moze rzeczywiscie przespales caly film? bo nie widze innego powodu dla ktorego twierdzisz iz ledger nasladowal nicholsona - haha normalnie sie usmialem. heath zrobil kompletnie cos odmiennego i oryginalnego nie ma tam kompletnie nic z jacka! (i nie mowie tego ze wzgledu, ze gosc nie zyje czy cos, poprostu mnie facet zafascynowal ta rola)
kazdy zagral na swoj sposob i kazdy zagral wspaniale ale prosze cie nie osmieszaj sie w ten sposob nigdy wiecej.
a co do two face'a... przypomnij sobie tommy lee jonesa i powiedz mi ktory z nich byl smieszny;]
Sam bym lepiej tego nie napisał, tego ostatniego batmana musiałem podzielić na trzy razy bo z nudów zaczynałem sprzątać biurko, temperować ołówki i wybierać kurz z pomiędzy klawiszy!
Od kiedy batman jeździ SUVem? Ludzie opanujcie się! A ten motor to już jakaś groteska!
Co do Jockera - zawsze będzie tylko jeden!
Nicholson zagrał groteskowo, Ledger realistycznie - Obydwie kreacje są świetne na swój sposób, każda jest przecież inna. Dla mnie jest remis.
Dupa, a dla mnie nie. Albo sie jest lepszym albo nie. Rozumujac tak powinniscmy powiedziec ze kazdy byl
swietny w roli Batmana. Adam West w typie "batman zadajacy pytania", Keaton w typie "mroczno i
groteskowo", Kilmer w typie "troche sztywno mi", Cloney "kocham swe suty" i Bale "twardy ze mnie skurwysyn"
Akurat Nietoperków to się nie tyczy, bo Kilmer nie pasował tej roli, a Clooney głupio się uśmiechał jako Batman. Keaton dobry, ale Bale'owi trza przyznać, że najlepiej pasuje.
"Akurat Nietoperków to się nie tyczy, bo Kilmer nie pasował tej roli, a Clooney głupio się uśmiechał jako
Batman. Keaton dobry, ale Bale'owi trza przyznać, że najlepiej pasuje."
Odpowiedz sobie sam, jesli mozna porownywac Batmana to Jokera tez. Nie ma wyjatkow.
Nie, ale wedlug twego toku rozumowania Jokerow nie mozna porownywac, Batmanow tak. Jesli kazdego
Batmana mozna gnoic, zachwalac, wybierac tego lepszego, to z Jokerem tez tak mozna. Tak samo z Dentem,
Supermanem, Bondem itd.
Albo wszyscy, albo nikt.
"Nicholson zagrał groteskowo, Ledger realistycznie - Obydwie kreacje są świetne na swój sposób, każda jest przecież inna. Dla mnie jest remis." Zauważyłeś, że napisałem "dla mnie jest remis" a nie "macie uważać, że jest remis". To Twój tok interpretacji jest dziwny.
Ale mnie szczerze nie interesuje co ty myslisz, bo nie pisze dla ciebie tylko dla ogolu. Ludzie sie boja obalic
kultowa kreacje no bo jak mozna? To jest takie bronienie Jacka na sile, a tak naprawde wypadl znacznie
gorzej. I nie mow ze jego joker jest inny, bo kazdy aktor ktory gral batmana tez zagral go innego.
Ja też nie piszę dla Ciebie, więc po co się czepiasz? Żeby co drugi post był z Twoim nickiem i ten ogól raczył Cię zauważyć? Heh
Sobie lepiej zobacz cala rozmowe, co 2 post jest moj w momencie kiedy zaczelismy rozmowe, wiec nie
wyskakuj mi z tak slaba riposta.
Z pośród 5 aktorów grających Batmana, to Bale jest na 2 miejscu. Nawet nie umywa się do Keaton'a.
" Adam West w typie "batman zadajacy pytania", Keaton w typie "mroczno i
groteskowo", Kilmer w typie "troche sztywno mi", Cloney "kocham swe suty" i Bale "twardy ze mnie skurwysyn" "
william blake nie zgadzam się, z powyższym stwierdzeniem, batman/wayne z mrocznego rycerza mial tyle wątpliwości, ze to co robi jest dobre itd, i dzielił się tymi swoimi problemami ze wszystkimi jak przestraszony dzieciak, który szuka wsparcia, dobrych rad, potwierdzenia ze to co robi jest dobre, cały czas zamartwiał się ze jest inspiracją dla zła czy coś takiego, nie wiem czy takiego kogoś można nazwać twardym skur...
Można powiedzieć ze był twardy jeżeli chodzi o siłe fizyczną, bo np batman kreowany przez Keatona nie potrafił wygiąć lufy karabinu, niczym królik bugs wyginający strzelbe elmera fudd'a.
Moim zdaniem najtwardszy z batmanów to był keaton, kreowany przez niego bohater, miał też swoje problemy, ale tłumił je w sobie, był twardy:) inni tylko się domyślali ze coś go trapi.
Ja jeszcze bym nie powiedział ze keaton był groteskowy, może miasto gotham ludzie w nim zyjący tak, otoczenie, ale nie batman, to jest tylko moje zdanie;].
Żeby nie było, że piszac to uwazam ze mroczny rycerz jest zły, jest to bardzo dobry film i bale miał tak zagrać i zagrał, mi sie osobiście to nie podobało, że batman/wayne był taki wylewny i cały czas opowiadał o swoich uczuciach:) gryzie mi się to z wizerunkiem mrocznego batmana.
True, true.
Nicholson świetnie grał Jokera, ale Ledger Jokerem się stał.
Sorry Jack, you lose.
Nicholson 0 - 1 Ledger
Lee Jones 0 - 1 Ekhart
Keaton, Kilmer, Clooney 0 - 1 Bale
To co napisałem wyżej chyba mówi wszystko co do tego o czym jest ta dyskusja:)
Pozdrawiam
a moim zdaniem konflikt nie ma sensu...
ostatecznie w każdej szanującej sie talii kart są przynajmniej dwa Jokery, które i tak przebiją wszystkie inne figury ;D
Jest tylko jeden mały problem, co tak naprawdę łączy Ledgerowego Jokera z postacią z komiksów? Zrobili z niego jakiegoś kiepskiego zabijakę bez grama stylu i szyku. Ja rozumiem że Heath jest sexi ale (to do 13letnich znafców) nie porównujcie czegoś o czym nie macie pojęcia. Nagle wszyscy są takimi kinomanami od 7 boleści. Poczytajcie jakies zachodnie recenzje miłośników serii a nie wymyślajcie sobie...
Hahahahahhaa, taaaa szczegolnie jest sexy z tymi bliznami, szminka, make up`em itd;] A co pan Nicolson ma
wspolnego z komiksami? Nicolsonowi blizej do Jokera z serialu i komiksow z tal 60, Ledger natomiast
klasyfikowany jest (tez przez zachodnie media i fanow) do tych najlepszych opowiesci o Batmanie
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie haha a z tym uznawaniem to większość profesjonalnych recenzji stawia Burtona nad Nolanem więc nie wymyślaj sobie. Prawda zapewne leży gdzieś tam po środu.
Jack ma sie świetnie i ma w kolekcji dużo świetnych, uznanych ról i nie sądzę żeby się wami przejmował.