Dla mnie jest Stara Dylogia (Burtona)
- Batman,
- Batman Returns,
i Nowa Dylogia (Nolana)
- Batman Begins
- Dark Knight
Reszta filmów o Batmanie mi się nie podoba i nie ma dla mnie znaczenia (szczególnie te Schumachera)
Na filmy o Batmanie (Burton), na żenadę o Batmanie (Schumacher) i filmy o Bale'u w roli Batmana:)
To twój podział. Jeśli chodzi o serie to:
1. Seria Burton/Schumacher
2. Seria Nolan
http://batman.wikia.com/wiki/Batman_Wiki
Na dole zobacz tej strony.
Aha, no i...? Mam się już zacząć śmiać? Jeśli ktoś był tak "mądry", żeby wrzucić Burtona i Schumachera do jednego worka, to jego problem.
No i...nic. Ty dałeś swój podział, a ja taki jak znalazłem, oczywiście, że Batmany Burtona są inne od Schumachera. Ja tylko podałem podział, który znalazłem, taki który ma ciągłość historii, niekoniecznie musi oznaczać ten sam poziom. Skoro ktoś musi obwieścić swoje odczucia, co do Batmanów Schumachera całemu światu, to jego problem. To tak samo jak zapytać o serię Terminator. Dla mnie istnieją tylko 2 pierwsze filmy. Ale seria to seria i są 4.
Aha, chyba że tak. Bo w odpowiedzi na mój podział, podałeś mi jakiś z wikipedii, więc myślałem że sugerujesz mi że to tamten, wywyższający Nolana, jest poprawny.
A co do Terminatora to się zgadzam. Przy czym tam jest o tyle inna sytuacja, że 1 i 2 były oryginalnymi, autorskimi historiami (czego nie można o Batmanie powiedzieć) Camerona, a pozostałe nie tworzą z oryginalnymi logicznej całości, więc i o serii niekoniecznie trzeba mówić.
Powiem tak. Wiem, że dla większości osób seria Nolana to już kult i jedyny prawowity cykl.
Ja jednak nie lubię Mrocznego Rycerza i 100 razy bardziej wolę Burtona. Może rzeczywiście nie odzwierciedlają komiksów, ale mało mnie to obchodzi, to poprostu dobre filmy.