"Batman" był jednym z najbardziej popularnych komiksów na świecie. Wiadomo było że w jego ekranizacji, wystarczy tylko dać dużo akcji, i film sam stanie się sukcesem. Jednak Tim Burton wraz ze scenarzystami, postanawiają uczynić śmiały krok i bardziej skupić się na Jokerze, a Batmana pozostawiają z boku. Gra Jacka Nicholsona jako psychopaty, terroryzującego mieszkańców "Gotham" była wspaniała, a sam film bardzo mroczny i dramatyczny.
Wygrywa? Burton może i z Schumacherem wygrał (z drugiej strony, co to za wyczyn...), ale został zbity z pantałyku przez Nolana wraz z premierą Batman Begins.
"Wiadomo było że w jego ekranizacji, wystarczy tylko dać dużo akcji, i film sam stanie się sukcesem. Jednak Tim Burton wraz ze scenarzystami, postanawiają uczynić śmiały krok i bardziej skupić się na Jokerze, a Batmana pozostawiają z boku"
Batmana wcale nie pozostawił z boku, pokazywał na przemian sekwencje z Jokerem i sekwencje z Nietoperzem.
"Gra Jacka Nicholsona jako psychopaty, terroryzującego mieszkańców "Gotham" była wspaniała"
Nicholson zagrał bardziej pajaca, aniżeli psychopatę. Momentami śmiać się chce, gdy się widzi, jak on się zachowuje. O wiele bardziej psychotyczny był Joker w wykonaniu Ledgera.
Ten cały "terror" też był zabawny - ot, Joker uniemożliwił nam używanie kosmetyków. Zgroza!
"a sam film bardzo mroczny i dramatyczny"
Tak, ja też się swego czasu dałem nabrać - że mroczny film to taki, gdzie cały plan jest tak zaciemniony, że nic nie widać...
Ale nic z tego. Teraz już się nie nabieram i wiem, że do mrocznego to filmowi Burtona daleko. Gotycki, groteskowy - już prędzej. Tak jak reszta filmów tego reżysera.
Der_SpeeDer, dlaczego ty na każdym kroku próbujesz wmówić wszystkim że się mylą? Autor tematu nawet słowem nie wspomniał o filmach Nolana czy o Ledgerze a ty już oczywiście musiałes z nimi wyjechać i wrzicić swoje trzy grosze na ten temat. O co ci chodzi człowieku? Ktoś ma inne zdanie od ciebie a od razu robisz z tego wielkie halo i robisz wszystko aby udowodnić innym że nie mają racji. Nie jesteś pępkiem świata ani rzadnym góru.
Ja zgadzam się z założycielem tematu, w przeciwieństwie do ciebie Der_SpeeDer mógłbym teraz zacząć wmawić Tobie dlaczego się mylisz i nie masz racji. Ale nie zrobię tego (choć mógłbym).
A tak wogóle to twoje ciągłe cytowanie (każdy post to z 10 cytatów z poprzednich wypowiedzi) zaczyna być odrobinkę nudne.
Jaszczur daruj sobie. Nie zauważyłeś jeszcze że ten człowiek i Gieferg to największe snobki i "cfaniaczki" na filmwebie którym wydaje się że wszystkie rozumy pozjadali? Jeśli napiszesz coś co chociaż w jednym małym detalu z tym, co myśli Der_SpeeDer to on zaraz zrobi ci wywód na 250 słów z kilkunastoma cytatami i zacznie ci wmawiać dlaczego się nie znasz.
Wystarczy popatrzeć na to co jest wyżej. Autor napisał dlaczego mu się podoba ten film a ów człowiek od razu zaczął robić wywód dlaczego to autor nie ma racji i dodatkowo wytłumaczył nam dlaczego ten film jest słaby przy jego ukochanym Mrocznym Rycerzu :(
Żal mi takich ludzi.
Prawda jest taka, że Mroczny Rycerz to tylko dobry film akcji bez klimatu, a gdyby nie Joker to niczym by się nie różnił od innych sensacyjnych filmów.