Także dlatego, że to chyba jedyny superbohater, który nie ma mocy z serca termojądrowego, nieludzkiej siły danej mu przez zwierzęta, kryształy czy bogów ze starożytności. Jest zwykłym człowiekiem. A przewagę zdobywa siłą własnych mięśni oraz pieniędzmi, które pozwalają mu na stworzenie gadżetów i maszyn zdolnych do pokonywania wroga pod każda postacią. Dlatego jest mi tak bliski, bo jest po prostu człowiekiem z historią.