bardzo dobrze że to on został pierwszym Batmanem i na dodatek powrócił w wielkim stylu w Powrocie Batmana.Kilmer i Clooney przy nim to beztalencia.tylko dziwię sie dlaczego ludzie fascynowali sie samymi wrogami przy obydwu filmach Burtona a nie głównym bohaterem.przez to Keaton był troche niedoceniony.