Pierw się przyjrzyj z jakiej broni rozwalili im szybę.To nie był byle pistolecik ale karabin snajperski rozwalający nawet ściany.Szyba przy ścianie to pikuś.Barrett to potężna broń uwierz mi.

Czyli mogli utworzyć jakieś zaje****e "pole siłowe", a nie mieli szyby która wytrzymała by strzał z karabinu snajperskiego.

Tak to jest jak się atakuje ,,super'' amerykanów hehe.

Nie mieli kuloodpornej szyby bo tankowali shilde'em a nie armorem. Ich cała technologia obronna opierała się na polach siłowych i tarczach energetycznych. Jeśli coś wniknęło w obręb tarczy mogło bez trudu zniszczyć statek obcych albo "stłuc mu szybę".

Cały scenariusz opierał się na tym założeniu. Przez przypadek kilka statków będących na ćwiczeniach znalazło się w rejonie, który obcy obrali jako punk lądowania. Rozłożona przez nich tarcza energetyczna odcięła od nich większą część floty, ale to właśnie te trzy statki wewnątrz pola przypadkowo stały się śmiertelnym zagrożeniem dla inwazji - znalazły się w złym miejscu o złej porze, albo w dobrym patrząc z perspektywy ludzi :)

Każdy człowiek kto liznął choć troszkę s-f bez trudu to rozklimia - niestety w tym filmie reżyser nie wyjaśnił tego jak "wołu na granicy" bo uznał to za zbyt oczywiste i we efekcie mamy wylew postów na forum z kretyńskim "hehehehehe" Ale jak to mówią "poznasz głupiego po czynach jego"

Masz całkowitą rację. Niestety ludzie nie oglądają uważnie filmu, a potem czują się panami świata, wytykając wymyślone błędy.

xD

Swiete slowa. Co niektorzy nie maja oleju w glowie, skoro sami robia z siebie idiotow... ;) Pozdrawiam ;)

Pełen respekt dla tego pana :D wreszcie ktoś kto nie jest ignoranckim wieśniakiem piszącym posty bez znajomości czegokolwiek od tak by były... Polać mu ! :)

Swiete slowa. Poperam i pozdrawiam ;)

Kurde, my też mamy taką zajebistą technologię a szyby w sprzęcie budowlanym kulodporne nie są.

ALE PRZECIEŻ KOPARKA MOŻE ZBUDOWAĆ KULODPORNY WAŁ ZIEMNY?!

Zauważyłeś w ogóle, że kosmici w filmie są dziwnie niemilitarni i nieagresywni? Ich piechota nawet nie ma żadnego uzbrojenia poza nożami! Może...uwaga...teraz będzie zinger...

To nie była wcale grupa inwazyjna? :D

Twórcy wyobrażali sobie tak kosmitów i tak ich przedstawili w filmie.Wielkie mi rzeczy.

Dokładnie. Była to grupka lekko jak na nich uzbrojona.
Uzbrojenie miało być jedynie ochroną.
Według mnie głównym celem tej grupy było sprawdzenie z czym mają do czynienia i czy w ogóle opłaca się inwazja na naszą planetę.
Jak było widać lądując stracili przekaźnik i musieli wykorzystać sygnał stworzony przez ludzi.
Gdyby przekazali sygnał reszcie, to być może następna ekipa z nieba przybyłaby już jedynie w celu unicestwienia rasy ludzkiej przy pomocy bardzo urozmaiconej broni. O niebo poważniejszej niż przy grupie wywiadowczej.
Tak to widzę:)
Film jest jednym z wielu ślicznych kryształków. Oferuje obłędne efekty specjalne. Istna uczta dla oka. Gorzej z fabułą. Bardzo prosta. Wytłumaczona w dwóch- trzech zdaniach. Aktorstwo, jak aktorstwo. Dobrze, że Liam gra admirała w dobrym stylu.
Muzyka czasami przegina, ale ujdzie, choć nie jest to Tron:Legacy;)
Za efekty itp. 7/10, a resztę przemilczę. Czyste kino rozrywkowe bez żadnego drugiego dna:)

Gdyby to była drużyna zwiadowcza, dysponowali by bronią i zachowywaliby się taktycznie: np. zniszczyliby wszystkie trzy niszczyciele od razu, a nie pozwalali wyławiać rozbitków, a ich ludzie dysponowaliby bronią dystansową jakiegokolwiek rodzaju: zauważ, że szarża SUVem na obóz jakiegokolwiek wojska, nawet sił zbrojnych Zimbabwe, skończyłaby się tak samo - podziurawionym SUVem i dwoma trupami w środku. Tymczasem w filmie tylko jeden obcy w ogóle toczył walkę, a pozostali nawet nie spróbowali obezwładnić gościa, który tłukł ich kolegę.

To byli uciekinierzy, naukowcy, inżynierowie lub względnie górnicy, bo na pewno nie żołnierze :D

No ok.
Jeżeli byli to uciekinierzy to dlaczego chcieli jak najszybciej puścić sygnał w kosmos? Do reszty uciekinierów?

"Jezus maria chłopaki miejscowi są totalnie walnięci trzymajcie się z daleka" ;)

Trudno powiedzieć: mogli chcieć ich ostrzec, dać znać że żyją i poprosić o pomoc, złożyć raport o utracie statku komunikacyjnego...Nawet nie wiem, co sami twórcy filmu wymyślili w kwestii ich celów i zamiarów, po prostu lubię spekulować na podstawie filmów ;)

No cóż, jedna z wielu możliwości. Nie krytykuję jej. Jednak pozostanę przy swoim.
Była to grupa zwiadowcza, która miała na celu sprawdzić teren itp. przesłać sygnał i czekać na inwazję. Nie mieli za zadania niszczyć nikogo tylko w razie "W" się obronić.
I tak się stało, sami nie zaczynają ataku. Również ludzie nie są zagrożeniem (zielona różnica) chyba, że z bronią (czerwona różnica). Jeden obcy walczył, ponieważ został zmuszony (nie wiem dokładnie o którym mówisz, bo w sumie dwóch obcych walczyło).

To byloby nawet sensowne, gdyby nie to co pisalem wyzej: przedinwazyjna grupa zwiadowcza nie bylaby tak delikatna. No bo serio: "O jej komandorze Bzyx, ten GIGANTYCZNY OKRET na pewno nie ma zamiaru nas zaatakowac, widzi pan, obrocil wieze na burte!", albo "Ten jeden statek strzelił do nas, zniszczmy go, ale zostawmy pozostałe ciężko uzbrojone okręty w spokoju" :P

No i ten brak sensownej broni u "żołnierzy" - grupy zwiadowcze jednak uzbrojone są. Chodziło mi o obcego z tego obozu pod nadajnikiem, który bił się na pięści z okaleczonym komandosem...używając noży. Jeśli JEDEN jego kolega by podszedł i dźgnął tego murzyna nożem to byłoby po walce, a gdyby mieli chociaż pistolety to nawet by do niej nie doszło.

A mi się wydaje, że to wygląda po prostu na inną mentalność, coś w stylu - "Ok, ludziki, jesteśmy ! Rządzimy Wami".

My na ziemi od razu myślimy swoimi kategoriami, kto da w ryja mocniej jest bosem, może tamci mają inaczej tam u siebie?

Więc po co im była broń na statkach?

Statki były uzbrojone w dość skuteczną broń (przeciw nam bezwłosym małpom, oczywiście), a piechota nie dysponowała nawet jednym karabinem czy chociaż kuszą :D

Właśnie nad tym się zastanawiałem. Co jeśli oni przybyli tu w pokoju (kosmita dwa razy oszczędził człowieka, a jeszcze jeden raz to człowiek jako pierwszy zaatakował go) a my po prostu ich wkurzyliśmy ?

hehehehehe tez zwrocilem na to uwage :D leca przez kosmos z ultra szybka predkoscia ,nic przy tym nie narusza szyby zadne kosmiczne odpadki itp.,ale za to karabin dal rade :D

Żeby w drodze do Alfa-Centauri (najbliżej położony układ gwiazd - 4.6 lat świetlnych) uderzyć w jakiś kosmiczny odpadek trzeba mieć podobne szczęście do tego jakie jest potrzebne by trafić wszystkie cyfry w totka. Z tym że byłby to totek w którym skreślamy 30 cyfr a nie 6. Więc życzę powodzenia ;)

Pierwsza wersja Barretta standardowymi pociskami przebijała pancerz 2 cm. W 1935 r. Polacy skonstruowali karabin przeciwpancerny przebijający stalowy pancerz o grubości ponad 3 cm. To tylko dwa przykłady pokazujące, że kuloodpornych szyb nie ma tylko co najwyżej źle dobrana broń przez strzelca ;p

Doskonale wiem że Polacy skonstruowali karabin przeciwpancerny. Ale nie wieże że Kosmici mając taką technologie przegrali.

Mnie natomiast zdziwił fakt, że stary, muzealny okręt, który jest miejscem wycieczek szkolnych, stoi sobie spokojnie z pełnym uzbrojeniem i załogą gotową do wypłynięcia.

Załoga była tam bo wycieczki właśnie ona oprawadzała/była "jedną z atrakcji". Co do amunicji, było w filmie, że ją przygotowali. Mnie bardziej zdziwiło, że to jeszcze działało biorąc tu jako przykład ORP Błyskawicę stojącą w Gdańsku ... To już nie pływa.

tylko że błyskawica stoi bezczynnie od prawie 40 lat a missouri wycofano ze służby dopiero w 1991

To o tym nie wiedziałem ;] Dzięki za informacje

Ja oceniam film na 6. Efekty specjalne to jedyny plus... no moze drugi to tematyka, lubię filmy o inwazji obcych :) tylko wolę te bardziej realistyczne... jeśli wogóle mozna tak powiedzieć :) P.S. Scena końcowa, po napisach, pokazuje nam, że główny bohater nie ocalił jednak świata ;]

Najpierw uwazniej obejzyj film, a pozniej sie wypowiadaj, bo tylko sie osmieszasz... ;) Skoro dales 3 takiej superprodukcji, to tylko swiadczy, ze jestej totalnym bezgusciem filmowym i tyle ;)

Mam rozumieć że to prowokacja ?