i jeszcze przy tym piszą, że "...po 30 minutach wyłączyłem...".
To już wolę być tym głupim.
W filmie nasuwają się skojarzenia z "Dniem świra", ale nie jest to kopiowanie, tylko pewne podobieństwa, w ujęciu tematu, gry aktorskiej, widzenia świata przez bohatera. Pazura i Różdżka - świetni. Role drugoplanowe i epizodyczne znakomite.