Gdzie można być tym, kim chce się być, gdzie można uciec od siebie, nie bać się braku akceptacji i gdzie można pokazać swój ból i swoją złość, bezradność. Ale ważniejsze jest to, żeby umieć z niego wyjść i odnaleźć siebie w tym prawdziwym. Dlatego to też film o odwadze konfrontowania się ze sobą, odnajdywaniu siły w takim/taką, jaką się jest, gdy nie chroni nas awatar.
Przepiękne widowisko nadające znanemu motywowi Pięknej i Bestii nowego, bogatszego, bardziej złożonego znaczenia.
Postrzegam to trochę inaczej. Suzu w świecie U przez cały czas pamięta o tym realnym. Oba światy się zazębiają, a problemy są takie same i w jednym i w drugim świecie. Dla mnie wiosek - że można próbować zacząć życie od nowa (np. wyemigrować do innego kraju czy świata) ale problemy to będą i w jednym i w drugim. I bardzo podobne jeśli nie te same. Suzu jest tego świadoma.
Co ważne - podjęcie walki w świecie wirtualnym przygotowuje ją do (jak Pani napisała) do odnalezienia się w tym prawdziwym. Jest to doskonale pokazane.
A sama animacja i film - fantastyczne.