czemu nie oznaczyłeś, że w komentarzu są spojlery? Ja na szczęście już obejrzałem, ale jak ktoś chce zobaczyć a jeszcze się nie wybrał na to do kina to dostanie nieprzyjemny spojler i zepsuje potencjalną zabawę. Następnym razem pamiętaj o tym.

Ok zdradziłem zakończenie ale tego że lew umrze można było chyba się domyślić.. wątpliwe że lew przezywa a bohaterowie umierają jeden po drugim. To serio mało prawdopodobne.. sama fabuła że ludzie uciekają a lew ich goni wynika z opisu filmu. Tak więc sorry jeśli komuś zepsulem potencjalna zabawę, choć nie uważam bym powiedział coś opisującego film ma tyle by ktoś nie poszedł do kina..

Też jestem już po seansie ale popieram kolegę wyżej. Gdybym przeczytał to przed obejrzeniem, nie bawiłbym się już tak dobrze. Racja można by się spodziewać co się wydarzy, tak jak w wielu innych filmach, niemniej jednak nieprzyjemny spojler zdradzający mimo wszystko główny wątek w filmie. Następnym razem klikaj spojler.

miałem iść wieczorem do kina i właśnie przeczytałem ten komentarz.. można gdzieś zgłaszać takich ludzi? dramat

'aktorstwo poprawne, choć bez fajerwerków' O, kolejny domorosły ekspert od aktorstwa zza klawiatury się znalazł. Ciekawe co by miało sprawić ażebyś uznał, że było 'z fajerwerkami'...

To moja subiektywna opinia do której mam pełne prawo. Obejrzałem masę filmów w życiu więc mam pewne porównanie.. Jeżeli dla Ciebie film aktorsko był genialny to luz, szanuje to i nie czepiam się. Chyba po to jest ten portal aby wyrażać swoje zdanie o filmie. Nie każdemu musi się ono podobać:)

Jasne, że masz prawo, ale wypadałoby też to zdanie jakoś uzasadnić bo obecnie co druga wypowiedź na temat aktorstwa w filmach brzmi, że albo beznadziejne(i basta) albo poprawne, ale nie za dobre. Od oglądania filmów nie stajesz się specem od aktorstwa. Dla mnie nie było genialne, było takie jakie powinno być - wiarygodne i dlatego ciekawi mnie jakież to by miały być fajerwerki, co było nie tak(nie mam tu na myśli zachowania postaci, które dyktuje scenariusz). Po co wypowiadać puste formułki bez żadnego sensu? Żeby tylko za wszelką cenę się wypowiedzieć?

Ok więc uzasadnię. Moim zdaniem można było lepiej odegrać rolę ofiary, jak i obroncy..mam tu na myśli głównego bohatera.. miał w zasadzie jeden wyraz twarzy dlatego też w porównaniu do innych produkcji i sposobu odegrania scen w potrzasku przez innych aktorow moim zdaniem nie wypadło to najlepiej.. nie do końca rozumiem też po co ta dyskusja. Czy od tej chwili każdy z komentujących ma się tłumaczyć że swoich ocen? Nikt tu nie jest specem ale prawo do wypowiedzi i odczuć jest takie samo dla mnie i dla Ciebie. Poprostu film jest przeciętny nie ratuje go też wiarygodność czy to scenariusza czy aktorstwa. Ale to oczywiście moje zdanie :)

Po to są te fora aby była dyskusja. Inaczej nie pisze się opinii, tylko ocenia film albo pisze notkę dla samego siebie w swoim profilu na fw. To że ty masz prawo napisać co ci się podoba, to jedno, a drugie, że ja mam prawo się z tym nie zgodzić, napisać, że piszesz głupoty itd. To nie jest tak, że jak napiszesz opinię, to trzeba się z nią zgadzać lub nie zgadzać w ciszy, a ta twoja odnośnie filmu, który akurat obejrzałem i uznałem za świetny, jest niestety na poziomie 13 latka, który post pisał na przerwie między lekcjami. Streszczasz niemalże wyłącznie fabułę filmu w 2 zdaniach bez żadnych konkretów, poza spoilerami i to ma być opinia? Nic osobistego, ale tak, zawsze jak mnie drażni, że ktoś musi koniecznie stukać w klawiaturę, choć nie ma nic konkretnego do powiedzenia, to reaguję, jeśli uważam, że film jest tego wart. Prawo do odczuć ma każdy, problem polega na tym, że jak się pisze publicznie, czyli do innych ludzi, to warto napisać coś konstruktywnego, a nie że 'lew gania ludzi, a potem ginie' albo że 'po takich obrażeniach by nie przeżył, ale się nie czepiam'. Osobiście bym nie stawiał takiej tezy, że by nie przeżył bo nie do końca wiemy jak poważne te obrażenia były, a druga sprawa jest taka, że został uratowany i zawieziony do szpitala, o własnych siłach był w stanie ledwie się przeczołgać przez kilka metrów, także akurat to nie widzę jakiegoś nadużycia, bałem się, że jeszcze tego lwa tym kozikiem potnie. Nie podobał ci się film albo podobał średnio, spoko, ale jak piszesz publicznie to warto do tej wypowiedzi podejść merytorycznie bo nie tylko ja, ale wielu ludzi wchodzi na te fora żeby poczytać coś ciekawego, jakąś analizę i takie posty się pojawiają, ale na 1 konkretny, masz 5 postów o treści 'Średniak do piwa, można obejrzeć, można nie oglądać' itd.

I ja mam prawo się nie zgodzić z twoja wypowiedzia. Bo Tobie się podobał to już świętość? Póki co twój argument o przekonującym aktorstwie jakoś nie przekonuje. Może dodasz coś jeszcze? Nie jest moja wina że oglądam widać małowartościowe filmy i potem ciezko to ocenic.Poprostu przed obejrzeniem nie czytam forów na internecie buduje własną ocenę i do niej mam prawo. Równie dobrze ja twoje zdanie mogę zmieszać z błotem bo "uważam inaczej". Fora są po to by dyskutować racja, jednak moim zdaniem chcesz na siłę narzucić swoje zdanie bo Ciebie denerwuje jak ktoś ma inne zdanie. No sorry nie na tym polega. To jak oceniam to moje odczucia i to jak czuje film. Może wydawać się głupie ale skoro film nie podołał to co mam zachwalać? xDDD

Sugerujesz że po takiej walce gość by przeżył? Biorąc pod uwagę pazury i żeby tego zmutowanego lwa wykrwawienie murowane. Nawet nikt nie uciskał tej rany, nie wspomnę o zakażeniu, akurat safari to nie jest sterylny teren.. Film był świetny?.. No cóż szanuje może poprostu mamy inne gusta i na co innego zwracamy uwagę.. Są filmy typowo popcornowe których nie można ocenić dobrze bo to zapychacze.. i ten film bynajmniej taki jest.

Sugeruję, że mógł przeżyć. Lew nie był w żaden sposób zmutowany. Podczas tej krótkiej walki oczywiście mocno go poturbował, ale widziałem w dokumentach i relacjach ataki, gdzie lew poszarpał i poturbował człowieka mocno, ale ten mimo wszystko przeżył i takie gdzie człowiek zginął. Doceniam, że uratowała go osoba trzecia i zawiozła go do szpitala bo on przecież był w stanie z ledwością się przeczołgać kilka metrów i za chwilę odpłynął, więc nie jest tak, że w blasku słońca wstał, otrzepał się i poszedł po dzieci. Nie bardzo rozumiem argument, że 'są filmy popcornowe, których nie można dobrze ocenić bo to zapychacze' - no jest to film rozrywkowy, nie kandydat do Oscara z Armenii, nie przeczę. Tylko co ma piernik do wiatraka? Tak samo mogę ocenić 'Bestię' na 8/10 jak np poważny dramat rodzinny, którego akcja rozgrywa się w jednym pokoju. To nie znaczy, że jeden lub drugi jest lepszy, to inne kino i można lubić tak samo i jeden i drugi, a porównywać mogę do siebie podobne filmy, więc np inne z podgatunku 'animal attack'. Tak dobrego filmu jak 'Bestia' dawno w tym podgatunku nie widziałem. Pewne wybory scenariuszowe są dyskusyjne, nielogiczne, ale też wiem, że gdyby film w tej sytuacji miał być logiczny to by się skończył na 1,5 godzinnym siedzeniu w tym samochodzie i czekaniu na ratunek, a lew by im nic groźniejszego nie zrobił. Podoba mi się, że ten film jest pocztówkowy, że są piękne widoki, które z jednej strony cieszą oko, a z drugiej uzmysławiają nam jak daleko od cywilizacji są bohaterowie. Podoba mi się, że nie ograniczył się do siedzenia w samochodzie przez 90% seansu. Jestem ogromnym przeciwnikiem komputerowych efektów z założenia, ale muszę przyznać, że tutaj naprawdę nad nimi popracowali i nie kłują w oczy. Bardzo dobrze jest ten film zrealizowany. Pewne wybory scenariuszowe mi się nie podobały i za to też ocenę obniżam, ale dla mnie bardzo solidne 8/10 bo dość długo niczego tak dobrego w tym podgatunku nie widziałem, a oglądam praktycznie wszystko co wychodzi.

Ok teraz twoje argumenty są sensowne. I jestem w stanie nawet przyznać Tobie rację. Ale niestety ja inaczej podchodzę do oceniania. Nie można w mojej opinii temu filmowi dać ocenę porównawcza z takimi produkcjami jak Zielona Miła, Joker, czy filmami na których się wychowaliśmyi do ktorych ma sie sentyment. Horror czy thriller nie będzie na tym samym poziomie co dobry dramat czy film wojenny. A kino co jakiś czas serwuje nam filmy zapychacze, które właśnie są takie na połowę skali.. Aby temu filmowi dać wyższa ocenę musiałby mieć w mojej oceniejednak więcej realizmu zachowania bohaterów przez druga polowe filmu wołają o pomstę do nieba. Na ogólnych forach film nie zbiera najlepszych opinii z czym akurat ja się zgadzam. Być może gdy obejrzę go na małym ekranie gdzieś na vod zmienię zdanie, póki co jest średnio;)

Masz bardzo dziwny sposób myślenia o ocenianiu, taki bardzo archaiczny w stylu starej polskiej szkoły, wedle której liczy się tylko kino moralnego niepokoju i tylko takie filmy można doceniać, a kino rozrywkowe najlepiej omijać szerokim łukiem lub udawać, że się go nie oglądało. Sprawy nawet u krytyków mocno się pozmieniały bo dostrzeżono, że to głupota. Kino powstało jako jarmarczna rozrywka i taką funkcję pełni, to mimo wszystko w głównej mierze biznes i rozrywka dla mas. Z drugiej strony zaprzeczasz poniekąd sam sobie bo twierdzisz, że nie można takiego filmu jak 'Bestia' ocenić tak wysoko jak 'Jokera', czy 'Zieloną Milę', a więc filmy doceniane przez krytyków, a obok tego piszesz, że filmy do których masz sentyment, można. Tzn, jeżeli ja się wychowałem na 'Krwawym Sporcie' albo 'Kickboxerze', to mogę im dać 10/10 albo 8/10 i będzie spoko bo to filmy do których mam ogromny sentyment i wtedy to będzie w porządku w stosunku do takiej samej lub niższej oceny dla przykładowej 'Zielonej Mili'? No i w końcu co to ma znaczyć, że to nie w porządku dać taką samą ocenę horrorowi? 'Zielona Mila' się na mnie obrazi za to? :) Czy może bardziej chodzi o 'co ludzie powiedzą? Wezmą mnie za idiotę?' Dowolny horror mogę ocenić wyżej niż 'Zieloną Milę', co nie musi z automatu oznaczać, że uważam go za lepszy film bo jak to niby porównać? Horrorowi mogę dać max 6/10 bo jest horrorem, a 10/10 zarezerwowane jest dla dramatów albo filmów wojennych? Niby na jakiej podstawie? Co to właściwie znaczy, że horror, czy thriller nie będzie na takim poziomie, co dobry dramat? Wedle kogo? Przecież to w pierwszej kolejności zależy od indywidualnych upodobań widza. Nie da się porównać 1:1 totalnie innych filmów, z innych gatunków. Te oceny nie są i nie mogą być uniwersalne - nawet wśród tych wielkich filmów, które większość ceni. Przecież nie da się powiedzieć, że 'Czas Apokalipsy' jest lepszy od 'Chłopców z Ferajny' bo to zupełnie inne rzeczy, tak jak nie da się powiedzieć, że 'Joker' jest lepszy od 'Bestii' bo to zupełnie inna para kaloszy, pod każdym względem. Pamiętaj, że praktycznie za każdym filmem stoi historia i konkretni ludzie. Nie rozumiem pisania o czymś per 'zapychacz', tylko dlatego, że uważasz się za bardziej wysublimowanego widza. Gdyby chodziło o kino nastawione wyłącznie na kasę - wszelkie bezmyślne blockbustery, kino superbohaterskie, Avatary itd - ok, tu bym się zgodził. Natomiast taki film jak 'Bestia' opowiada i pokazuje pewną historię. To film z krwi i kości, kameralny, nie nastawiony na nadmierne efekciarstwo, z dobrymi, uznanymi aktorami. Naprawdę wątpię żeby powstał on wyłącznie z myślą o tym żeby być jakimś zapychaczem i zarobić jak najwięcej. Wszystkie filmy, które można obejrzeć w szerokim obiegu powstają w głównej mierze dla pieniędzy, ale to nie oznacza, że olewają widza. Taki film jak 'Bestia' jest dla mnie przykładem ciężkiej kreatywnej pracy rzeszy ludzi żeby zrobić coś wartego naszego czasu, nie żeby nas perfidnie oszukać, jak to np robią filmy telewizyjne gdzie stacja wedle słupków popularności określa co musi zawierać dany film żeby go ludziom pokazali. Niedawno powstał inny film o wygłodniałych lwach. W roli głównej Megan Fox. To mi wiele mówi jakie cele stawiali przed sobą twórcy i nijak nie pasuje mi to do postawienia na świetnych, choć nie do końca oczywistych aktorów jak Idris Elba, czy Sharlto Copley. A że do tego technicznie jest tip top? Dlatego taki film szanuję i uważam, że wypada go docenić, tak po prostu bo nazywanie go 'zapychaczem' jest mocno krzywdzące. A co do realizmu, to pełna zgoda - na początku było mocno realistycznie, potem pojawiało się kilka rozwiązań, które mi nie przypadły do gustu i trochę przesadziły z logiką, ale z drugiej strony, czy takie 'Szczęki', które uchodzą za arcydzieło kina też są takie znowu realistyczne? Nie patrzyłem jakie 'Bestia' zbiera recenzje w szerszych kręgach bo szersze kręgi to z reguły debile, którzy kradną filmy z netu, oglądają na telefonie albo laptopie i nie mają do nich żadnego szacunku ani nawet nie poświęcą im czasu żeby spróbować coś z nich zrozumieć. Często ściągają te filmy w ciemno bo akurat ktoś wrzucił na neta i jest 'nowość', a potem jakość ich intelektu widać w ich wypowiedziach, które najczęściej nawet nie dotyczą filmu jako takiego tylko 'totalna żenada, nie polecam, 1/10' W kręgach ludzi lubujących się w tego typu filmach ma bardzo dobrą renomę bo jak na tego typu kino i tak jest dość realistyczny, a do tego wszystkie inne składniki się zgadzają. Nawet to CGI, którego w filmach tak nie trawię i uważam, że zabija magię kina. Sorry, że się rozpisałem, trochę zeszło na filmy ogółem. Nie jest też tak, że zakochałem się w tej 'Bestii'. To pewnie nawet nie jest najlepszy film o lwach zabójcach w historii(Przy takim 'Savage Harvest' gdzie użyto prawdziwych lwów, to pikuś) ale wiem już, że będę do niego wracał bo to się po prostu fajnie ogląda i myślę, że o to w kinie koniec końców chodzi. Jest wiele filmów, które doceniam, ale niekoniecznie chciałbym do nich wracać.

Oki zgodzę się z Tobą może podchodzę do oceniania wg nieco niecodziennych kryteriów, ale tak robiłem od zawsze, nie chce tego zmieniać. Używając słowa zapychacz nie miałem na celu obrazić filmu a jedynie podkreślić że w to miejsce można byłoby wrzucić inny film, który niekoniecznie ma premierę kinowa a daje więcej wartości i przesłania.. Jeszcze co do sentymentu - tu akurat można robić wyjątki bo filmy które ogląda się jako dzieciak/nastolatek z reguły nie są arcydziełami kina. Ale widząc je w telewizji czy na VOD uśmiechamy się pod nosem z racji naszych wspomnień i doświadczeń związanych z dana produkcja. I choćby dlatego trzeba je docenić.. mimo że gdy się je ogląda po tylu latach wielokrotnie widać jaki to kicz.. w niczym nie lepszy od takiej Bestii, nawet na dużo gorszym nieraz poziomie.. Ok kolego może zakopmy topór wojenny.. :) mamy inne spojrzenie na kino i swoje argumenty. Może spotkamy się na forum innej produkcji i dane nam będzie się wypowiedzieć? Tutaj temat chyba wyczerpaliśmy:)