film o alkoholicznej wspólnocie, żyjącej wśród śmieci na terenach zalewowych. brud, smród i ubóstwo.
obejrzałem ten film cierpliwie ze względu na wysoką notę + ilość nominacji i nagród. już mi coś nie grało w opisach "krytyków" , bo te zachwyty ...
podejrzewam, że wysoką notę zawdzięcza tylko temu, że ludziom nie chce się na tą produkcję oddać głosu albo się wstydzą dać niską ocenę skoro krytycy tak się zachwycają.
ps:
Zadziwia mnie jak w ostatnich czasach popularyzowane i GLORYFIKOWANE są marginesy społeczeństwa - alkoholizm, homoseksualizm itd. Ubiera się to w jakieś alegorie, przenośnie. Za parę lat i takie filmy jak "Droga bez powrotu" będą przenosić WAŻNE filozoficznie i życiowo sprawy...
Zadziwia mnie, jak w ostatnich czasach popularyzowane i GLORYFIKOWANE są marginesy społeczeństwa-homoseksualizm. Dla mnie zastanawiające są twoje słowa, dlaczego akurat kino miałoby gloryfikować (cokolwiek to dla ciebie znaczy) homoseksualizm, który był akceptowany co najmniej już w starożytnej Grecji.
https://lente-magazyn.com/homoseksualizm-w-starozytnej-grecji-kilka-faktow-ktore -warto-znac/