PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644471}

Bestie z południowych krain

Beasts of the Southern Wild
2012
6,8 23 tys. ocen
6,8 10 1 22514
6,8 41 krytyków
Bestie z południowych krain
powrót do forum filmu Bestie z południowych krain

rzecz sie w przyszłości, ale nie jakiejś odległej.
Świat jest podzielony za pomocą tamy na 2 "strefy"- północna to taki świat jak nasz (chyba),
natomiast południowa to strefa redneck'ów, pomieszanych z nieokrzesanymi dzikusami i
buractwem. Na dodatek zalkoholizowanym.
Bohaterką jest mała dziewczynka (lat 7 albo 8), która jest zwykłym małym dzieckiem.
Wychowuje ją samotnie ojciec. Jest on pijakiem, prostakiem, nie potrafi wychować dziecka,
sam często zachowuje się jak dziecko (jeśli miało to ukazywać wspaniale relacje ojciec-córka
to nie wyszło). Do tego skoro wszyscy piją, on pije to i swoje dziecko częstuje gorzałką.
Tak czy owak- wszystkim zagraża powódź- topnieje biegun południowy (dziwne, że północny
wcale nie topnieje), poziom wód ma się podwyższyć. Wszystko co na południe od tamy będzie
zalane wodami.
W pewnym momencie wody się podnoszą, wszystko tonie itd. dalej już trwa film.
Kwestia wyjaśnień z opisu:
1. Walka z bestiami... nie ma żadnej walki. Bestie są metaforą przez 99% filmu. Jeśli ktoś liczył
na to, że ludzie będą walczyć z jakąś Godzillą to się przeliczył.
2. Same bestie... Pani w "szkole" opowiada dzieciom o... turze. Dziwny był to jednak tur gdyż był
wielkości domu i zjadał ludzi. O ile mnie pamięć nie myli- tur był rodzajem zwierzaka
przypominającego krowę (z wyglądu jak i sposobu odżywiania). Tutaj natomiast tur jest...
gigantycznym prosiakiem z doczepionym futrem wilka i doszytymi 4 kłami... Mało tego- w
niektórych scenach jest są to dziki (zarośnięty), a w końcowej (by pokazać ładne oczka) świnka
wietnamska. Swoją drogą to futro wilka jest kiepsko doczepione i widać jak lata.
Na niektórych scenach widać, że "tury" są na jakiejś smyczy bo się "stawiają" bokiem i siłują z
czymś niewidzialnym. Warto też dodać, że motyw ssaka (czy jakiegokolwiek zwierzaka)
uwięzionego kilkaset tysięcy lat w lodzie i nagle ożywającego jest co najmniej oklepany.
3. Dziewczynka nie ma daru kontaktu z naturą- nie liczcie na Kapitana Planetę. Ot po prostu
uważa, że wszystkie zwierzaki rozmawiają sercem.
Jedyne co wskazuje na kontakt z naturą to to, że uderza ojca w klatkę piersiową, a on od tego
dostaje dziwnej choroby zabarwiającej żyły (nie sepsa) i z którą żyje długo...
4. Warto dodać, że scena zabijania ryby za pomocą pięści jest prawdziwa- nie dość, że metoda
niehumanitarna (lepszy jest młotek), nie dość że zachęca się do takiego zabijania zwierzaka (i
jest to nazwane "zabawą") to na dodatek po takim oklepie ryba nadal żyje (choć widać, że
niedługo to życie potrwa...)

Film robiony pseudo-ambitnie. I paskudnie.

1