Ale dziś, po godzinach liczonych w tysiącach spędzonych na różnego rodzaju seansach uważam ten film za arcydzieło. Być może dlatego, że po niespełna 40 latach od premiery jest w nim swego rodzaju nostalgia, być może dlatego, że ujęcia są przepiękne, muzyka doskonale dobrana, a trochę naciągana fabuła przy dzisiejszej papce wypada świetnie.