Dziwię się że ludziom tak mało trzeba do szczęścia, scenariusz to chyba jakiś smark w 15min napisał na kolanie, mega słaby i dziurawy jak u Vegi, ogólnie typowe kino kategorii B dla mało wymagających, 1-dynka była nawet dobra ale dwie kolejne to już popłuczyny, szczególnie ta trzecia i oby faktycznie ostatnia...