O turbo pracowniku castoramy, który rozwala kawałek ruskiej mafii. Już sam widok podziadziałego Denzela z króliczymi ząbkami, który jak żałosny psychol odwraca czaszki w imię zemsty w kierunku złych pimpów jest tak śmieszne, że już do koca nie mogłam się powstrzymać ze śmiechu. Akcja w połowie robi się nudna. Rozwiązanie jest idiotyczne, bo przecież Puszkin miał 'powiązania w rządzie, policji' itd, więc oczywistym jest, że ktoś będzie tego Roberta nadal szukał :D Np policja która wpadnie o poranku do zniszczonej kastoramy i wypyta 'a któż to wam uczynił?', albo jacyś inni turbo od rządu? :D
Strasznie śmiesznie wyglądały monumentalne sceny, okraszone pompatyczną muzyką i ten stary Denzel i pofyrtany Mikołaj.. eh :)

To forum znane jest z tego, że ludzie się wyzywają, więc zanim napiszesz coś na mój temat, odnieś się do tego co napisałam i wyprowadź mnie z błędu, używając do tego fabuły filmu. To taka drobna uwaga. Druga rzecz, że forum służy do wypowiadania własnego zdania, a takie jest moje. <będę to chyba dodawać pod każdy swój post :P Pooozdrooooo