PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=294222}
5,3 5 722
oceny
5,3 10 1 5722
5,3 3
oceny krytyków
Bez skrupułów Toma Clancy'ego
powrót do forum filmu Bez skrupułów Toma Clancy'ego

Z powieści...

użytkownik usunięty

...wynika (moim zdaniem), że Clark jest ojcem Jacka Ryana, czyli jest biały. A tu nagle Jordan... Nie mam nic przeciwko tzw. afroamerykanom, ale może by się tak trzymać pierwowzoru?

A jednak :))). W twoim wpisie nie rozumiałem Kelly`ego jako ojca Jacka Ryana. I dalej tego nie rozumiem. Jeśli sam siebie nie rozumiesz to cofnij się do swojego wpisu na początku: "Z powieści wynika (moim zdaniem), że Clark jest ojcem Jacka Ryana, czyli jest biały. " No to ponowię pytanie. Gdzie z powieści wynika, że Clark jest ojcem Ryana?
A realizuję się głównie w obśmiewaniu nachalnej głupoty :))).

użytkownik usunięty
antoni_krendzelak

Nazywasz mnie głupcem?

Doszliśmy do fazy: "Are you talking to me?" Sie mrocznie choroba zrobiło......

Daj już spokój. Antoni zjadł Cię na śniadanie, przeżuł, strawił i spuścił, a Ty dalej coś tam pojękujesz.

użytkownik usunięty
skalp_el

Ustalmy coś. Piszę jeszcze raz dużymi literami: WEDŁUG MNIE Clark jest ojcem Ryana. Jak zeznał powyżej ten zabawny antoni - Clark jest biały. Ja zapytałem, czy nie można by trzymać się pierwowzoru. A ten ..... (wstaw sobie co chcesz) jedzie kretynizmami o rasizmie... Głodnemu chleb na myśli...

ocenił(a) film na 1

Clark nie jest ojcem Rayana...ale obaj są biali, nie dlatego że tak chce jakiś rasista, ale dlatego że tak ich stworzył ś.p. Tom Clancy. I biała rasa jest mniejszością, więc to ich się dyskryminuje

antoni_krendzelak

Białym rasistom i czarnym rasistom na pewno będzie przeszkadzać gdy w roli Malcolma X lub Martina Lutra Kinga obsadzą białego aktora i będzie wykrzykiwał hasła - wolność dla czarnych !

ocenił(a) film na 4
adso41

Tak faktycznie - gdyż Clarck to postać historyczna, ważna dla pewnej społeczności, znana ze swojej działalności na owej społeczności rzecz oraz z działalności mocno z kolorem skóry powiązanej. No i udokumentowana na licznych zdjęciach, więc filmowcy nie mają problemu z odtworzeniem jego wyglądu. Nie znoszę przegięcia w jakąkolwiek stronę. Nie podoba mi się pomysł zagrania Anny Boleyn przez Jodie Turner - Smith tak samo jak nie spodobałby mi się pomysł zagrania Martina Luthera (tak "Luthera" a nie "Lutra" - dbajmy na Boga o poprawny zapis i odmianę nazwisk skoro już się na nie powołujemy!) Kinga przez białego aktora. Ale robienie gównoburzy o kolor skóry FIKCYJNEJ postaci w opowieści, gdzie kolor skóry nie ma żadnego znaczenia? Tego nie kumam kompletnie. I tak - trąci to niestety rasizmem...

majfe

W dodatku życie przyniosło - jak to bywa - pointę o sile młota pięciokilowego. Jestem już po seansie. No i pomijając, że sam film jest mocno średni i nie wart jakiejkolwiek napinki, to z oryginałem książkowym nie ma praktycznie absolutnie nic wspólnego. Tak właśnie. Jakie by to dziwaczne nie było. Jedyne zauważone cechy wspólne z oryginałem: Nazwiska bodaj trzech postaci, w dwóch przypadkach dość przypadkowo powiązane z oryginałami. No i Clark jest żołnierzem sił specjalnych. Cała reszta - kompletnie coś innego. Na tym tle Ryan Krasinskiego jawi się jako prawie kopia książkowej postaci. :))) A tu chłopaki już zdążyli koniec cywilizacji białego człowieka ogłosić (co by to nie miało znaczyć). Adso41 - w czasach kiedy głównymi bohaterami hollywoodzkich filmów mogli być jedynie protestanccy anglo-sasi , a nie jacyś tam dzicy Włosi, Irlandczycy, Żydzi, czy Polacy, to nie takie numery się zdarzały. Choć w tej kategorii jak dla mnie absolutnie numerem jeden jest John Wayne grający Czyngis Chana. Wtedy to dopiero chłopaki musieli się burzyć .....

ocenił(a) film na 1
antoni_krendzelak

przede wszystkim 90% murzynków grających w filmach to słabi by nie powiedzieć nędzni aktorzy, secundo lepiej być tzw rasistą niż lewackim półgłówkiem, który łyka całą tą mulit kulturalną propagandową papkę, jak młody pelikan rybki, bez głębszego zastanowienia. Co do oceny czarnych to chyba wystarczy spojrzeć na Afrykę RPA i USA największy procent ciężkich przestępstw - no cóż oni już tak mają. Poza tym za dużo tych murzynów wciskają do filmów od czarnych gębulek na ekranie robi się już słabo a kulturalnie nie czuję z tymi typami żadnego związku.

TheBadGoodAndUgly

Znaczy rasista to synonim intelektualista?
Nie powiem, oryginalnie. W dodatku znawca sztuki aktorskiej. A może tak zrobiłby sobie test genetyczny? Cudów można się dowiedzieć, zwłaszcza u takich intelektualistów. I strach powiedzieć z kim powinni czuć kulturalnie związek.
Bo oczywiście ludzie pochodzenia słowiańskiego z reguły pamiętają jak to ich uważano za podludzi.
Jakoś tak jest, że o czystości rasy rasy najgłośniej szczekają kundle. :)))

ocenił(a) film na 1
antoni_krendzelak

Typowe dla lewaków hipokryzyjne podejście do wolności słowa, nie pasują komuś mudżyni w filmach, to nie pasują i koniec kropka, nie tobie matołku to oceniać. Reszta to już jakiś bełkot udający argumenty co ma test genetyczny do kulturalnego związku ??? Jak czujesz związek z murzynami to przeprowadź się do Afryki najlepiej RPA zrobią ci dobrze ;) I oczywiście że Słowianie pamiętają ale jak widać niektórym pod wpływem lewackiej propagandy coś się we łbach poprzekręcało - widzisz gdzieś na siłę wciskanych Słowian do filmów ??

TheBadGoodAndUgly

Co prawda nie dorastam do ciebie intelektualnie (choć zawsze mi się wydawało, że jestem umiarkowanym liberałem, ale tyle tego lewactwa ostatnio się namnożyło, że może i ja padłem po drodze ofiarą), to jakbyś był łaskaw odnotować, że ja wcale nie traktuję wybiórczo wolności słowa. Jestem zdecydowanie za. Może za mało wyraźnie napisałem wcześniej, że uważam rasistów za debili? Byłbym zmartwiony, gdyby ktoś mi tu zakazał wolności słowa.
A gdybyś miał równie ekspercką wiedzę na temat filmów, jak na temat gorszości/lepszości ras, to szybko byś zauważył, że o ile Polacy nie byli bohaterami (przynajmniej pozytywnymi) hollywoodzkich filmów do końca lat 60`, to najpierw w latach 70`, a potem 80` nastąpiło wzmożenie i spora ilość Polaków jako bohaterów filmów ze znanymi aktorami w rolach głównych. Wcześniej to dotyczyło Irlandczyków, Żydów, Włochów - czyli nacji które były wcześniej nie zauważane jako potencjalni "dobrzy faceci" w filmach. Nawet Grecy mieli swoje 5 minut za sprawą Kojaka. To taka hollywoodzka specjalność - fala afirmacyjna. Gdzieś to już tu w wątku wspominałem.
Wiem, że piszę to bez potrzeby - tak wielkie umysły jak twój faktami sobie główek nie zawracają. Ale tak , dla rozruszania mojego małego, lewackiego rozumku - to czemu nie :))), mój ty mądry, rasistowski Słowianinie :))))).

ocenił(a) film na 1
antoni_krendzelak

Tyle się napisałeś a kupa z tego wychodzi, ja za debili uważam ludzi którzy przypisują innym cechy np rasizm w celu zdyskredytowania krytycznego stanowiska wobec pewnych chorych zjawisk, których głównym źródłem jest lewactwo . Polacy występowali w filmach "holywówdzkich" epizodycznie więc nie opowiadaj bajek, a często ich role historyczne grali inni anglosascy aktorzy np. Gene Hackman gen Sosabowskiego, zresztą bardzo dobrze. Zupełnie na marginesie co murzyni potrafią zrobić z tym co dostaną to widać po RPA możesz się tam przeprowadzić.

TheBadGoodAndUgly

Choćby człowiek nie wiem ile razy apelował o czytanie ze zrozumieniem, to i tak zawsze trafi na jednego z tych 30% rodaków, którzy tego nie potrafią.
A gdzież ja napisałem o występowaniu Polaków w hollywoodzkich filmach?
Przeczytaj jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze 10 razy. A teraz oddaj się temu co najboleśniejsze - spróbuj zrozumieć co znaczy "Polacy nie byli bohaterami (przynajmniej pozytywnymi) hollywoodzkich filmów do końca lat 60`, to najpierw w latach 70`, a potem 80` nastąpiło wzmożenie i spora ilość Polaków jako bohaterów filmów ze znanymi aktorami w rolach głównych. " I to nie tylko Hackman, ale nawet Clint Eastwood, którego może nawet kojarzysz. I wielu innych. W tym mój ulubieniec - specjalista od debilnych, "polskich" przysłów - Thomas Banacek, grany przez supertopowego podówczas Georga Pepparda.
Z pewnością przysłużyło się to stworzeniu trochę lepszego stereotypu Polaka w oczach Amerykanów, choć głównie tych paskudnych amerykańskich lewaków, bo ci porządni , "herbaciani" Amerykanie dalej uważają, że Polak to wiecznie zapijaczony, niedomyty fanatyk katolicki, zajmujący się w najlepszym razie pracami rozbiórkowymi.
Poza tym, już tak na marginesie: rasizm to nie cecha charakteru. Tępota może być cechą charakteru, co nota bene często współgra z rasizmem, czy przekonaniem, że jest się wyrazicielem poglądów prawicowych.
Nie mam w sobie zbyt wiele współczucia dla hołoty, to i niezmiennie mnie bawi, że w naszym kraju gros tych tzw. prawicowców, to tacy którzy by z głodu pozdychali, gdyby nie te wszystkie lewackie wynalazki, typu pomoc socjalna, zasiłki, czy bezpłatne szkolnictwo.
Tzw. prawicowy rząd jest u władzy tylko dzięki największym pasożytom naszej gospodarki - wsi, górnikom, tzw. wielkoprzemysłowej klasie robotniczej, benefitkom programów socjalnych itd. Do tego emeryci, którzy ze zrozumiałym radosnym zdumieniem odkrywają, jak to - fenomen na skalę świata - z każdym rokiem przybywa wypracowanego przez nich kapitału początkowego, co pozwala na te 13 i 14 emerytury, no i mamy naszą dumną, polską prawicę :)))).
A kto na to pracuje? No my, biedne "lewaki" próbujące jakoś pchać bidę i zarobić nie tylko na siebie, ale i na rolnika, górnika, cudze dzieci, emeryta i prezesa Obajtka.
No to na tle tych prawicowców człowiek z osłupieniem odkrywa, że chyba jest faktycznie jakimś lewakiem, bo wyznaje takie lewackie zasady jak wolność , równość, swobodę poglądów i wypowiedzi, swobodę gospodarczą, rozsądne podatki, brak ingerencji państwa w prywatne problemy obywateli, wrogość wobec autorytaryzmu ..... O matko, rozmarzyłem się....
A czytając te twoje uwagi o jakości czarnych aktorów - no tak. Teraz to i tak nieźle. Przecież przed drugą wojną, to w ogóle nie było dobrych czarnych aktorów. Aż czarnych musieli grać biali z pomalowanymi na czarno twarzami. Tak się poświęcali, żeby trochę poziom podnieść.

ocenił(a) film na 1
antoni_krendzelak

Grafomania do potęgi czy marksistowska dialektyka albo raczej jedno i drugie. Swoboda wypowiedzi i wolność równość to typowe wynalazki centro prawicy (na marginesie w pewnych formach znane od starożytności funkcjonowały w I Rzeczpospolitej) lewacy je wypaczają w celu zdobycia i utrzymania władzy, choć zapewne w jakimś tam nieznacznym procencie pewne postulaty można uznać za słuszne . Lewacy nie tworzą pieniędzy tylko je zabierają innym więc te wynalazki nie byłyby możliwe gdyby nie czyjaś praca zorganizowana i prowadzona przez tzw kapitalistów, tak że takie wynalazki to se lewacy mogą robić za czyjąś kasę, konkludując po stronie lewaków tępota i wiara w różne dźendery ekłity i inne bzdety jest dużo większa i w przeszłości spowodowała dużo gorsze skutki - 100 mln ofiar reżimów ateistyczno lewackich tylko w XX. A co do filmów to znowuż co ma piernik do wiatraka i przedwojenne aktorstwo, trzeba pisać i pisać i pisać .........

TheBadGoodAndUgly

Ło matko....
Chyba nie za bardzo wiesz co czytasz i co piszesz?

ocenił(a) film na 4
TheBadGoodAndUgly

Denzel Washington, Will Smith, Forest Whitaker, Morgan Freeman, Wesley Snipes, Jamie Foxx, Sidney Poiiter, Samuel L. Jackson, Laurence Fishbourne, James Earl Jones, Danny Glover, Cuba Gooding Jr., Richard Pryor, Whoopi Goldberg, Mahershala Ali. Tja. 90% słabych aktorów. A jeszcze można by dalej wymieniać.

ocenił(a) film na 1
Cypisek_syn_rumcajsa

ilu z nich aktualnie gra ? co do kilku pełna zgoda szczególnie Morgan Freeman Samuel L. Jackson, Laurence Fishbourne ale Will Smith, Cuba Gooding Jr., Wesley Snipes to już nieco dyskusyjne. Aktualnie wtłaczani do filmów szczególnie na Netflixie to słabizna. Taki John David Washington, była w Tenet scena w której wystąpił z Michaelem Cainem można sobie porównać prawdziwy warsztat aktorski i niemalże jego brak.

użytkownik usunięty
majfe

Może i Clarck to postać historyczna, ale Clark już nie...

ocenił(a) film na 4

Faktycznie Twoja siła argumentów powala. Bo, że filmweb cały czas nie wprowadził opcji edycji postów, to się nie zorientowałeś?
I jeszcze jedno - masz świadomość, że postem, którym chciałeś mi dosrać potwierdziłeś słuszność tego co napisałam? Jak nie załapałeś ironii w mojej wypowiedzi to może wytłumaczę drukowanymi literami - Malcolm X czy Martin Luther King to postaci historyczne. Ważne dla swoich społeczności. Walczące o prawa (uwaga, uwaga!) osób czarnoskórych. Zatem kolor skóry jest w ich przypadku istotny. Clark jest postacią fikcyjną. Kolor skóry nie ma żadnego znaczenia w jego przypadku. Nie ma wpływu na fabułę i nie rozumiem robienia z jego powodu gównoburzy. Teraz już jasne, czy trzeba panu jeszcze graf rozrysować?

ocenił(a) film na 1
antoni_krendzelak

Żyd i Niemiec - jest jednak bardziej biały niż czarny

John clark to tesć ryana nie ojciec

ding00

Są dwie opcje.
Albo robisz sobie okrutne jaja z nieszczęsnego Gisbourne`a i wkręcasz go bardziej niż zrobił to sam własnymi rękami. To przypomina trochę skopanie małego szczeniaczka, ale niech będzie.
Albo też masz wiedzę o temacie zbliżoną do nieszczęsnego Gisbourne`a i fakty nic a nic ci nie przeszkadzają.
Żona Jacka Ryana to dr. Caroline "Cathy" Ryan (z domu Muller). Jej ojciec, teść Ryana, to facet nazwiskiem Muller, pojawiający się na czasem przelotnie na kartach książek cyklu.
Clark owszem, był teściem, męża swojej córki Patricii. Ale nie powiem kogo konkretnie. Doczytajcie. Ze zrozumieniem.

antoni_krendzelak

Dinga Chaveza! Wiadomo. Ale to trzeba czytać książki, a nie je połykać, jak co poniektórzy popisujący się wiedzą w tym wątku :).
A ojcem Johna Patricka Ryana był oczywiście Emmet Ryan - zginął wraz z żoną w wypadku lotniczym - skąd zresztą wziął się strach Jacka przed lataniem - do którego to wątku odniósł się reżyser ekranizacji "Polowania na Czerwony Październik", bardzo wiernie odtwarzając książkową rozmowę Jacka ze stewardessą, tłumacząc jej czym są turbulencje :P.

ocenił(a) film na 5
antoni_krendzelak

Ryan urodził się w 1950r. a Kelly opisany jest jako weteran z Wietnamu więc nie może być ojcem. Co do koloru skóry to 1. jakie to ma znaczenie 2. dawno czytałem powieści TC ale o ile pamiętam słowa nie ma tam o kolorze skóry. 3. Kevin Sharkey, Paul Osam, Paul McGrath - co ich łączy? pierwsi z brzegu czarnoskórzy Irlandczycy znalezieni w wikipedii

szymekaja

I rozumiem, że czarnoskóry John Clark byłby przekonujący udając rosyjskiego dziennikarza w Japonii?

No coraz rzadszy głos rozsądku. Mamy tu przykład klasycznego przywłaszczenia kulturowego, o którym tak wszędzie pieje lewactwo. Tylko, że jak murzyn podbiera role to jest spoko. Jak czytam takie bzdury jak piszę dongwidon to mi ręce opadają. Przypomnę tylko, że :"John Terence Kelly was born sometime in 1949 in Indianapolis, Indiana to Irish Catholic parents." Pierwszymi aktorami, którzy go zagrali byli Willem Dafoe i Liev Schreiber

arthy

można zasłaniać się różnymi koncepcjami "przywłaszczenia kulturowego" (na marginesie to nie rozumiesz tego pojęcia, skoro używasz go w tym przypadku) żeby ukryć rasizm, ale fakt jest taki, że jesteś rasistą...

dongwidon

Skoro tak twierdzisz to sam go nie rozumiesz. I na to wygląda, że jesteś również z tego sortu, który twierdzi, że rasistami mogą być tylko biali tiaaaa

arthy

rasistą może być każdy, nie ma znaczenia kolor jego skóry. Na przykład to co dzieje się obecnie w RPA również można zakwalifikować jako rasizm.

użytkownik usunięty
arthy

Po rozdaniu ostatnich BAFT usłyszałem w tv, że z uwagi na krytykę poprzednich nagród - teraz dużo wyróżnień poszło do osób "niebiałych" (oczywiście inaczej to ujęto). Czy to nie przejaw rasizmu - wobec twórców rasy kaukaskiej :-) - pod wpływem nacisków?

arthy

Dafoe w 1/4 Irlandczyk, a Schreiber w ogóle nic wspólnego z Irlandią nie ma. Dafoe - wyklęty przez Kościół katolicki ateista. Schreiber - ojciec protestant, a matka Żydówka. Obaj z wyglądu kompletnie różni od Johna Kelly'ego. Ręce opadają. :D

skalp_el

Taaa i obaj czarni, ale masz rację - ręce opadają

użytkownik usunięty
skalp_el

A co ma pochodzenie lub wiara aktora z odtwarzaną przez niego postacią? Ważne żeby był wiarygodny.

niezle, sam sie zaorales :D

użytkownik usunięty
lobster1984

Wcale. Powiedzmy, że Michael B. Jordan zagra papieża Jana Pawła numer dwa. Można się wkurzać, że niepodobny? Można. Ale co miałoby do rzeczy, że tenże aktor M.J.B. jest na przykład muzułmaninem? NIC. Nawet na temat orki wiem więcej, niż ty...

ocenił(a) film na 1

jesteś ku*wa idiotą.

KoneserOffa

a Ty jesteś zwykłym chamem, który zdania nie potrafi sklecić bez obrażania kogoś...

użytkownik usunięty
KoneserOffa

Dziękuję, wzajemnie.

ocenił(a) film na 5

A zasrana "poprawność potyliczna" (albo "polyticzna")?! Zresztą jaki z niego "afro", skoro urodził się w Ameryce?!? Nawiasem mówiąc JEDYNYMI Amerykanami są tzw. "Indianie", a nie cała reszta, która tam się zwali i się szarogęsi!

Poprawność polityczna prowadzi do absurdów. W kinie to czarny Ajax, w życiu kino bez kogoś nie białego w roli głównej to rasistowskie, z samymi nie białymi to etniczne. W Polsce słowo murzyn zostało wyklęte. Faktycznie nie jest komplementem ale nie ma kontekstu rasistowskiego jak nam się wmawia. To, że ktoś się nie zgadza żeby jakąś rolę grał murzyn nie oznacza, że jest rasistą. Chcecie testu na rasizm? Odpowiedzcie sobie na pytanie czy chcielibyście żeby wasza córka wyszła za murzyna.

użytkownik usunięty
Julian_Szpilarewicz

Możesz to przetłumaczyć na polski?

Którego zdania nie rozumiesz?

użytkownik usunięty
Julian_Szpilarewicz

Ein moment. Ja się nie "nie zgadzam", żeby afroamerykanin zagrał jakąś tam postać - przecież nie mam na to żadnego wpływu. Zwróciłem tylko uwagę, że pierwowzór był WEDŁUG MNIE rasy kaukaskiej. A druga rzecz: a co ja mam do chcenia, za kogo wyjdzie moja córka? Pewnie - są tacy, których szlag trafi, że zięć będzie czarny, żółty albo fioletowy. Kurde, jak się kochają, to ich sprawa...

ocenił(a) film na 7
Julian_Szpilarewicz

Pomijajac fakt o murzynie, idiotyczny. Z tresci, akcja toczy sie powiedzmy w 2010(syria), jego syn ratowal przed IRA i po UKR posiadaniu atomu. Jakies 50 lat pozniej akcja nie ma sensu logicznego, wiec murzyn moze byc, akurat jest bardzo sprawny i fajny. Film slaby, za mało akcji politycznej, za duzo zabijania...

tomszc

Czasy zimnej wojny. Amerykanie szkolą szpiega żeby go wysłać do ZSRR. Uczą języka, geografii, historii, kazaczoka, czastuszek, pić bimber itp, i tak przez 10 lat. Zrzucają go w ZSRR, idzie polem i spotyka babuszkę. Ta na jego widok - ty nie ruski. Ja nie ruski - i śpiewa czastuszkę. Ty nie ruski babuszka dalej. Ja ruski - i tańczy kazaczoka. Ty nie ruski - u nas cziornych niet. Stary dowcip (lepszy w wersji mówionej) ale po obejrzeniu filmu śmieszy podwójnie.

ocenił(a) film na 7
Julian_Szpilarewicz

Tez go lubie. Ale znam lepszy, kupuje Sztylitz Martini, kelner pyta dry, a Sztylitz no, zwei

użytkownik usunięty
tomszc

Stirlitz

Julian_Szpilarewicz

Też i by naszemu amerykańskiemu irlandczykowi Johnowi T. Clark było nieco trudno w takiej sytuacji wyciągnąć z Rosji "Kardynała z Kremla"... Ale uj tam, najważniejsze że można z tematem Rainbow Six już lecieć a nie pierdzieić się w jakieś głupie przygody Johna Clarka

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones