Kocham wszystkie powieści Sparksa, jednak chyba najbardziej pamiętnik, wracając do
bezpiecznej przystani musze powiedzieć że zrobiła na mnie miłe wrażenie. Przyznam się do tego
że na początku myślałam że postać, którą odegrała Cobie Smulders jest lesbijką (co było dość
głupie zważając na zakończenie) To chyba świadczy o troche sztywnym sposobie grania przez
aktorów. Jednak nie moge powiedzieć o filmie nic złego. Niektóre wcześniej komentujące osoby
dość mocno skrytykowały film, lub uważały że niektóre momenty takie jak deszcze, gdy płynęli
kajakiem są strasznie ckliwe, chciałabym jednak zauważyć że o to w tym chodzi, oraz że jest to
nieodłączny element większości opowiadań autora. Pewnie ze względu na to że jestem kobietą
film mi się strasznie spodobał, różne są gusta i pewnie większość mężczyzn uzna ten film za
romansidło, tak jak ja uważam niektóre science fiction za bzdury (choć nie wszystkie ) tak czy
inaczej moja ocena to 9/10
hehe, też na początku myślałam, że Cobie jest lesbijką ;) takie wrażenie sprawiała, przyglądała się bardzo Katie i widać było jej duże zainteresowanie nią - stąd chyba taka myśl, jednak po obejrzeniu do końca filmu, wyjaśniło się dlaczego tak się zachowywała :)
zgadzam się z Tobą. Cudowna historia miłości, jeden z moich ulubionych filmów. W ogóle też ubóstwam powieści Sparksa, książki jak i filmy. Są po prostu magiczne. Mimo iż niektórzy mogą uznać, że to takie nierealne i w ogóle ckliwe, to uważam, że takie filmy są potrzebne i właśnie przez tą nierealność bądź niesamowitą rzadkość tak dobrze się je ogląda. Takie oderwanie od codzienności. Uwielbiam.