Jak to się dzieje, że film właściwie o niczym, film, w którym główny bohater jest
nieudacznikiem i skończonym leniem, film, który trudno przyporządkować do
określonego gatunku, jest tak rewelacyjny? Coen&Bridges - i wszystkie wątpliwości się
rozwiewają.
Muzyka (I just dropped in to see what condition my condition was in...)+Wyśmienicie
dobrani aktorzy i stworzone przez nich kreacje+genialne 'odloty' Lebowskiego oraz
absurdalne sytuacje+humor (bez zrywania boków, ale z uśmiechem na ustach - tak lubię
najbardziej). W sumie otrzymujemy wyśmienity obraz, być może nie z wyższej pułki, być
może nadający się wyłącznie do obejrzenia u kumpla w sobotnie popołudnie przy piwie i
popcornie, "Big Lebowski" na pewno jest jednak oryginalny i zasilony ogromną dawką
wyobraźni jego twórców, którzy przenoszą nas w zupełnie inny wymiar.
take it easy!
Tak, mam podobne refleksje po obejrzeniu. Wśród dobrych, a trochę niedocenianych filmów braci Coen, wybiła się ta lekkostrawna komedia z kapitalnymi rolami Bridgesa i Goodmana. Prosta historia ale oddana w zabawny sposób. Bardzo dobry na poprawienie sobie humoru w niedzielny wieczór na myśl o nadchodzącym poniedziałku. Polecam.
Wiecznie zagoniony Polak pracujący po 12 godzin dziennie , drący ryj na kasjerkę w markecie że za wolno pracuje tego filmu nie rozumie . Taki naród hehe . Za czym tak gonimy ?