A w tym filmie, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Tak, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.
NUDA!!! 4/10.
Co racja to racja. Ale, czy tam w ogóle jakieś dialogi były? Bohaterowie wyprzedzali się raczej nawzajem w bluzganiu na prawo i lewo. Gdyby nie scena z sercem ( ? ) w patykach i genialne zakończenie, film dostałby ode mnie ocenę 1/10.
Ludzie chyba nie mają obecnie układu nerwowego. Blair Witch Project - nuda, Rec - nuda, Paranormal Activity - nuda. Ja nie wiem czego Wam trzeba żeby horror Was zaciekawił...
Ja osobiście przy BWP jak przez pierwsze pół godziny miałem ochotę wyłączyć film tak potem mnie cholernie wciągnął, czułem się jakbym był tam z bohaterami i modliłem się "żeby tylko nie zapadła jeszcze noc!"
A tak btw wydaje mi się, że w tych patykach był ząb (Josha?) a nie serce, bo na serce to to było za małe.
Horror musi mieć fabułę a bluzgi, zasmarkani "bohaterowie" i kawał jesiennego lasu nie robią na mnie wrażenia.
Najlepszy horror? A choćby te: "Omen" Donnera, "Dziecko Rosemary" Polańskiego i "Egzorcysta" Friedkina.
Właśnie się zastanawiałam, czy tylko ja sie wynudziłam na tym filmie.
Nawet ten las jakiś mało straszny.
Generalnie oglądanie bohaterów łażących po lesie i oglądających kamienie i patyki - mało interesujące.
A gdy zaczęło się robić ciekawiej to się okazało, ze to już koniec.:P
Ostatnie zdanie - sedno problemu z tym filmem. Nie rozumiem, jak ten twór mógł przerazić amerykańską widownię, która opuszczała kina sparaliżowana wręcz strachem.
Mój ówczesny chłopak przesiedział w kinie cały seans z kurtką na głowie :D
Święta racja. Nie ma chyba lepszych horrorów od tych, które wymieniłaś ( choć "Dziecko(...)" jest, moim zdaniem, zdecydowanie słabsze od "Egzorcysty" i "Omenu" ).
Mi na przykład potrzeba horroru takiego jak - "Egzorcysta", "Dziecko Rosemary", "Szósty Zmysł" i "Inni". Doceniam też produkcje typu "Martwe zło 2", gdyż w swojej konwencji są bardzo dobre. A BWP nie jest niestety straszny.