Po przeczytaniu wielu recenzji, spodziewałem się dobrego horroru z emocjami, lecz ten film to kompletna klapa. Przyznaję, nowatorski i ciekawy pomysł - krecęnie jako dokument. Ale co z tego???!!! Żadnego budowania napięcia i emocji!!! Parę znalezionych patyków i stary dom?! Żeby jeszcze był drewniany, a nie murowany! :) Sądzę, że większość, nastawiając się na horror, po cichu marzy, że zobaczy w pewnym momencie chociaż najmniejszego duszka. Po to są takie filmy, bo lubimy się bać. Więcej rozrywki dała mi tandetna "Piła" niż ten film przyrodniczy o lasach w Ameryce Północnej.
To może według ciebie film powinien się skończy w taki sposób?
http://www.youtube.com/watch?v=Yk_yCPEODjI&mode=related&search=
Ale czy trzeba coś widzieć, żeby się bać? Mnie wspomniane duszki bardziej śmieszą niż przerażają. Jest mnóstwo filmów, które początkowo bardzo mi się podobały, jako że były w stylu Blair Witch Project-nie pokazano ani duszka. Kto się boi duszków, potworów? A "Piła"-rozrywkę daje, bo właśnie takie siekanki są najzabawniejsze... Ale czy tego ktoś się jeszcze boi i traktuje jako horror?...