Wiele hałasu o nic. I tyle w temacie.
W dzisiejszych czasach ten film może się wydawać słaby i beznadziejny, ale mi się podobał. Jeśli myślicie, że on jest najnudniejszym filmem jakikolwiek widzieliście, to obejrzyjcie BWP 2. Zresztą znajdzie się dużo tytułow ktore są gorsze od BWP.
Jest lepszy od jedynki, przynajmniej dobra muzyka, jak dla mnie bardzo dobra muzyka, i nie silą się na paradokument na tej samej taniej historii.
Gdybyś oglądał go w 1999r gdzie filmy typu ,,nakręca kamerką'' były nowością na pewno inaczej być na niego spojrzał ł ;)
Właśnie wtedy jakoś byłam na nim w kinie. Rozumiem, że mógl się podobać, bo mnie np. poleciła go koleżanka, ale cóż... Dla mnie był nudny.
Myślę, że z horrorami to dużo zależy od nastawienia i możliwości wkręcenia się oglądającego. Czasem jak ciężej mi się wkręcić czasem od razu mam ochotę wyłączyć telewizor, ale oglądam dalej. Moim osobistym zdaniem to jeden z lepszych horrorów ever. Widziałem dużo produkcji, ale ten mnie jakoś najbardziej wystraszył. Boje się rzeczy nie jasnych, niedookreślonych. Cały czas czekałem aż coś wyskoczy jak to w klasycznych amerykańskich produkcjach a tu nic :D i to mnie najbardziej straszyło.
Zawsze jak normalnie oglądam to na końcu pojawia się jakiś gumo cyfrowo potwór, i sobie myślę - no tak, jest straszny, ale mogło być gorzej. Tak jak pisałem, dla mnie najstraszniejsze to co ukryte. Pozdrawiam!
Z tym nieodkrytym i niedopowiedzianym mam podobnie. Potwory, duchy i wylewające się mózgi ściągają ze mnie od razu strach i napięcie. Choć największy strach w moim życiu pamiętam z tego komediowego czarno-białego Frankensteina, po którym kilka nocy ze strachu spać nie mogłam (jako 5ciolatka:))
Mi też nie przypadł do gustu. Dałam 4 tylko dlatego, że ciekawy pomysł z promocją filmu i jak ktoś w porę się nie zorientował, to mógł pomyśleć, że ta taśma była prawdziwa.
O to że był to film innowacyjny w swojej formie, gatunek podkreślał sposób kręcenia tego obrazu, montaż jak i "podszycie" sie pod inny gatunek jakim jest dokument co jeszcze bardziej miało wzmocnić wrażenia. Rekordowo niski budżet i dobry scenariusz, bo dobry scenariusz to taki który z gówna o dokumencie o leśnej czarownicy wprowadza widza w knieje tego mrocznego lasu jak by był uczestnikiem dokumentu. Myślę że nie ogarniasz tego bo jeśli nie ma hektolitrów krwi pourywanych głów nie ma po co oglądać. Blair Witch Project otworzył nową furtkę dla tyakich produkcji jak REC czy Paranormal Activity. I właśnie dlatego tyle hałasu o nic